Handlarz zrobił felgi sprayem i chce za to 500PLN

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez piterix » 14 maja 2014, 15:30

Poradźcie co robić, kupiłem auto – Mazda 6 od zaufanego handlarza, przy odbiiorze auta obiecał wiele rzeczy w tym odnowienie felg (najpierw mówił, że oczywiście za darmo a potem już że po kosztach ok. 50 zł). Nie zrobił żadnych innych obieacanych rzeczy (kod od radia, dokumentację serwisową, usunięcie rys, wgniotek...) zostały felgi – po kilku miesiacach zawiozłem mu je do zrobienia. Robił od lutego do wczoraj...
Przyjeżdzam, chcę odebrać a on mi mówi – że 500 PLN.
Felgi pomalowane sprayem z efektem metalicznym nijak nie pasują kolorem do oryginalnych dekielków M6 po lifcie... i albo płacą albo ^#$^%$&$&

Co zrobić ??
Forumowicz
 
Od: 6 wrz 2013, 08:51
Posty: 35
Skąd: Gdynia
Auto: Mazda 6, 1.8, 2007. Wcześniej Mazda 626 2.0D 1991r. – pierwszy właścicel, blachy posypały się całkowicie w 2011r.

Postprzez Michał » 14 maja 2014, 16:06

piterix napisał(a):Poradźcie co robić, kupiłem auto – Mazda 6 od zaufanego handlarza


piterix napisał(a):przy odbiiorze auta obiecał wiele rzeczy w tym odnowienie felg (najpierw mówił, że oczywiście za darmo a potem już że po kosztach ok. 50 zł). Nie zrobił żadnych innych obieacanych rzeczy (kod od radia, dokumentację serwisową, usunięcie rys, wgniotek...) zostały felgi – po kilku miesiacach zawiozłem mu je do zrobienia. Robił od lutego do wczoraj...
Przyjeżdzam, chcę odebrać a on mi mówi – że 500 PLN.
Felgi pomalowane sprayem z efektem metalicznym nijak nie pasują kolorem do oryginalnych dekielków M6 po lifcie... i albo płacą albo ^#$^%$&$&


Coś te dwa fragmenty Twojej wypowiedzi gryzą się ze sobą, gość postępuje jak najgorszej klasy oszust, naciąga Cię na koszta, obiecuje coś, później się z tego nie wywiązuje, to raczej nie jest zachowanie kogoś zaufanego. Postrasz dziada policją, albo jakimiś znajomymi z miasta czy coś albo próbuj się ugadać, nikt Ci tu nie da konkretnej rady, a na przyszłość rób interesy z faktycznie zaufanymi ludźmi, tylko tyle mogę Ci chyba napisać.
Forumowicz
 
Od: 4 paź 2011, 23:52
Posty: 84 (0/1)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323F BJ
2.0 DiTD RF4F 2003 r.

Postprzez Szalotka » 14 maja 2014, 16:22

To rzeczywiście zaufany handlarz :|

piterix napisał(a):Co zrobić ??

Przykro to stwierdzić ale jak nie masz na papierku tego co Ci obiecał to nic nie zrobisz.
Szalotka
 

Postprzez tadziol » 14 maja 2014, 20:44

Michał napisał(a):jakimiś znajomymi z miasta

ja bym uważał...a jak "dziad" ma lepszych kolesi na mieście?
moja propozycja : jedziesz do kolesia,"fele gotowe? dawaj pan ! tu ładujemy do bagażnika....,a oto 50 dukatów z polandii rodem.i tyle płacę,a jak nie,to
piterix napisał(a):^#$^%$&$&
"
i co Ci zrobi ?? Twoje felgi,nie jego. <lol>
tylko sobie wóz przodem do wyjazdu ustaw....w razie co... ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez smile » 14 maja 2014, 21:34

O felgi nie ma co wojować kolesiami... lepiej powiedz czy prowadzi biznes legalnie? czy sprzedaje na fakturę / umowę czy może daje brif na niemca? i umywa ręce po transakcji :)
Bo jeśli tak, dużo skuteczniejsze są zapewnienia o pojawieniu się u takiego pacjenta np. wujka z urzędu kontroli skarbowej czy też szwagra z urzędu celnego. Każdy handlarzyna ma coś za uszami, a im mniej się taki czuje pewnie tym bardziej jest ugodowy :)
Forumowicz
 
Od: 16 lip 2011, 13:38
Posty: 2688 (75/56)
Skąd: Gubin / Gdynia
Auto: M5 CR
M6 GY

Było:
323F BJ RF2A

Postprzez piterix » 14 maja 2014, 22:32

1. Tak, zaufany to on był, jak mi auto sprowadzał. Kolega mi go polecił dwa samochody mu sprowadził na przestrzeni 10 lat i oba super. Znają się jeszcze z lat 90-tych. Teraz od kolegi nie odbiera telefonów,
a mnie robi jak powyżej.
2. Oczywiście, że nie ma żadnych papierów na nic – ten facet po prostu nie istnieje. Olewam inne rzeczy które obiecywał, bo z częścią sobie poradziłem, część mi już nie przeszkadza... i mam już faceta dosyć po prostu. Sąd oczywiście odpada – bo co powiem ? Nawet nie udowodnię, że ma moje felgi.
3. Oczywiście, że sprowadza samochody na Niemca... ale...


Przodem do wjazdu to znakomity pomysł, ale nie przejdzie. Nie pozwoli mi ich nawet dotknąć dopóki nie zapłacę...
Znajomi odpadają bo w jego firmie pracują takie karki zdobione złotem, że...

Sytuacja bez wyjścia? Oddać mu te felgi niech je sobie wsadzi w d... czy zapłacić i... jak się nie przyzwyczaję do koloru to oddać następnym magikom do renowacji ?
Forumowicz
 
Od: 6 wrz 2013, 08:51
Posty: 35
Skąd: Gdynia
Auto: Mazda 6, 1.8, 2007. Wcześniej Mazda 626 2.0D 1991r. – pierwszy właścicel, blachy posypały się całkowicie w 2011r.

Postprzez Gnat80 » 14 maja 2014, 22:53

Pojechałbym do niego i powiedział,że felgi niech wsadzi sobie albo swoim kolegą w d.....
Dołożysz sobie i kupisz na allegro albo u nas na forum jak się trafią,i w oryginale.
Jemu opinię bym już wyrobił,a dodatkowo wypełniłbym specjalny druczek w urzędzie skarbowym "uprzejmie donoszę"i cebularz kontrolę zaliczy :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 paź 2007, 18:19
Posty: 240 (0/3)
Skąd: Tuchola
Auto: Mazda 323F
Mazda 6
Zafira
Peugeot 407
Focus 2005
Mazda 3 BL 2.0

Postprzez smile » 14 maja 2014, 23:06

Skoro to taki dzban od karków nie ma co sobie krwi psuć w konfrontacji bezpośredniej... Ale nie ma co odpuszczać z utrudniania takiemu życia :)
Forumowicz
 
Od: 16 lip 2011, 13:38
Posty: 2688 (75/56)
Skąd: Gubin / Gdynia
Auto: M5 CR
M6 GY

Było:
323F BJ RF2A

Postprzez Speed » 15 maja 2014, 06:38

Za 500 kupisz kolejne ;)
Radek
Avatar użytkownika
Klubowicz
CUP 2014 miejsce 1
CUP 2013 miejsce 1
 
Od: 16 kwi 2008, 23:05
Posty: 1778 (18/27)
Skąd: Warszawa
Auto: Renault, VW , Citroen, Mazda .

Postprzez piterix » 15 maja 2014, 07:39

Handlarz zszedł z ceny do 400 PLN.

Nowe felgi – w dobrym stanie kupiłem pół roku temu na forum z 758 PLN z przesyłką, więc nastepne też bym w podobnej cenie kupił... z tym, że na felgach u handlarza są jeszcze stare (oryginalne) letnie opony. Stare bo stare, ale sezon by jeszcze pojeździć mogły...

Jak to mu zostawię – to muszę kupić minimum opony, felg mogłbym używać tych co mam (od xedosa, ale dość fajnie pasują) i czekać na okazję z felgami bo plan miałem taki, żeby na zimę mieć jakieś stare, a na lato ładne oryginalne. Wtedy latem, te stare jak im sól zaszkodzi będę mógł sobie na działce odnowić... ale letnich zimą sam sobie nie odnowię – bo nie mam gdzie.

Nie chcę dać złodziejowi satysfakcji, a jak mu te felgi zostawię to pewnie na allegro sprzeda je za 6-7 stów... albo i więcej jak naściemnia o oponach więc będzie sporo do przodu.
Forumowicz
 
Od: 6 wrz 2013, 08:51
Posty: 35
Skąd: Gdynia
Auto: Mazda 6, 1.8, 2007. Wcześniej Mazda 626 2.0D 1991r. – pierwszy właścicel, blachy posypały się całkowicie w 2011r.

Postprzez smile » 16 maja 2014, 21:17

Przejrzałym trochę forum i mam pewne wnioski... Z Twojego opisu ewidentnie wynika, że gość przywłaszczył sobie Twoje koła i chce od Ciebie teraz bezzasadnie pieniądze. Umowa usta to też umowa.
Sprawę przekazał bym nikomu innemu jak Policji. Idziesz i składasz zawiadomienie o przywłaszczeniu mienia czy jakoś tak. Opisujesz swoją wersję wydarzeń, podajesz dane tego gościa. Jako potwierdzenie, że te koła należały do Ciebie pokazujesz zdjęcia po zakupie auta, na których można także rozpoznać opony ( Zdjęcia masz w swoim wątku po zakupie auta, nawet masz zdjęcie na którym widać nawet markę opon i ich zużycie.. zrobione pod Gdańskim Auchan ;) ) Opisujesz, że gość teraz chce od Ciebie kasę. Potem policjant ( jakiś śledczy po cywilu ) jedzie z Tobą do gościa bo chcesz te felgi "odkupić" i on naocznie stwierdza, że to te koła. Felg ostatecznie nie odbierasz bo nie chcesz jednak za nie płacić.. następnie felgi zostają zabezpieczone przez Policję do wyjaśnienia całej sytuacji.
Gość albo pójdzie na ugodę i powie jak było albo będzie targany na przesłuchania, będzie szedł w zaparte i sprawa skończy się w Sądzie. Kto chce za głupie koła być ciągany po Sądach?!
Powodzenia życzę!

Aha.... i dobrze by było, jak byś ku przestrodze innych nawet pod innym nikiem opisał gdzie trzeba co to za handlarzyna.
Załączniki
gg.JPG
Forumowicz
 
Od: 16 lip 2011, 13:38
Posty: 2688 (75/56)
Skąd: Gubin / Gdynia
Auto: M5 CR
M6 GY

Było:
323F BJ RF2A

Postprzez Konrad_SK » 20 maja 2014, 00:12

Bez urazy, ale jak odpuścisz tą sytuację to jesteś zwykły frajer!
Podobnie jak zapłata każdych innych większych pieniędzy, niż te na które się umówiłeś.
Robiłbym wszystko, nawet gdybym miał tych felg już nie zobaczyć, żeby klientowi uprzykrzyć życie.
Umowa na pysk to żadna umowa, widać to na załączonym obrazku, podejrzewam na takiego buraka nawet umowa na piśmie była by nic nie warta.
Pomysł z Policją niezły, spróbowałbym.
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2013, 01:33
Posty: 170
Skąd: Katowice
Auto: M6 GY 147KM

Postprzez dopawcia » 20 maja 2014, 08:49

Wg mnie dużo jest Twojej winy (nie chcę Cie oskarżać ale...):
– zapłaciłeś i odebrałeś nie zrobiony do końca samochód – powinieneś zapłacić za auto i je odebrać po wykonaniu wszystkich czynności przez handlarza
– po kilku miesiącach od zakupu dopiero zawozisz mu felgi do zrobienia ?? w sumie trochę dziwne bo przez ten czas je użytkowałeś po swojemu

Oczywiście handlarz też jak zwykle cwaniakuje ale wyczuł że może zrobić gościa po swojemu to robi.

Moim zdaniem nic nie zrobisz, nie masz nic na piśmie, żadnych siłowych rozwiązań nie polecam, policja nic nie zrobi. Oszarpiesz się tylko, szkoda nerwów. Odpuściłeś te wgniotki, rysy, radio... trzeba było o wszystko się szarpać a nie po kilku miesiącach obudziłeś się z felgami.
Lekcja na przyszłość.
dopawcia bo tak pamiętam login ale wolę Paweł :]
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2012, 18:54
Posty: 199 (0/1)
Skąd: Lublin
Auto: Mazda 626 1.8 1999

Postprzez piterix » 20 maja 2014, 11:12

"a nie po kilku miesiącach obudziłeś się z felgami.
Lekcja na przyszłość."

To nie tak, o wszystko walczyłem dzielnie wysyłając średnio raz w tygodniu maila czy SMS'a albo rozmawiając telefonicznie. Tylko niczego się nie udało z facetem załatwić, zawsze mial jakąś wymówkę. Więc po prostu po kilu bezowocnych miesiącach zawiozlem mu felgi i niech maluje skoro tyle naobiecywał.

Lekcja na przyszłośc – z pewnością, ale pewnych sytacji nie da się uniknąć i jak się trafi na złodzieja który chce Cię okraść to niewiele da się zrobić.

Sprawa kilka minut temu znalazła rozwiązanie. Ponieważ policja i sądy – to nie zabawa za 200-300 PLN, a przynajmniej mi się nie chce tracić za tyle nerwów, zdrowia i czasu... zadzwoniłem do faceta.
Po długiej rozmowie, stanęło na 350 PLN. Jutro jadę po felgi. Dzięki za rady i pomoc, przydały mi się w "negocjacjach".
Forumowicz
 
Od: 6 wrz 2013, 08:51
Posty: 35
Skąd: Gdynia
Auto: Mazda 6, 1.8, 2007. Wcześniej Mazda 626 2.0D 1991r. – pierwszy właścicel, blachy posypały się całkowicie w 2011r.

Postprzez Konrad_SK » 20 maja 2014, 23:42

Jesteś z siebie zadowolony że dałeś się zrobić w ciula na 3 stówki?
Ja bym gnojowi nie popuścić, choćby miał posturę Pudziana sprzed 5 lat :]
Forumowicz
 
Od: 3 mar 2013, 01:33
Posty: 170
Skąd: Katowice
Auto: M6 GY 147KM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Moto