Hamulce – różne problemy
Witam jestem nowym użytkownikiem i proszę o trochę wyrozumiałości jeśli zrobię coś nie tak ale do rzeczy.
Zakupiłem moją 6 jakiś miesiąc temu i od razu wymieniłem klocki i tarcze z tyłu gdyż były mocno zużyte i jakiś tydzień po wymianie pojawił się problem z hamulcami z przodu mianowicie po przejechaniu jakiś 20-30 km piszczą/ wpadają w rezonans/ wyją ( trudno to nazwać ) tak że uszy chcą odpaść. Zdjąłem koła klocków jest ponad połowa i tarczy również ( 24.3mm) odkręciłem również zacisk wyczyściłem go na ile mogłem i potrafiłem ale nic to nie dało. czy ktoś miał może taki problem albo ma jakiś pomysł co to może być ? Z góry dzięki za pomoc 
-
WOLVERIN18
witam ponownie, u mnie kolejne tarcze wymienione znowu walą jak szalone powyżej 60km/h (wątek opisany kilka postów do tyłu). Zdjąłem koła i patrzę a tam jedna tarcza przykręcona normalnie śrubami do piasty jak powinno być a drugą tarcze angielscy mechanicy śruby ścięli i założyli nową tarcze która trzyma się defakto dociśnięta przez koło po założeniu i przykręceniu nakrętek. Czy to może być powodem, że się wypacza i tłucze, że nie jest przykręcona śrubami? Szukałem na forum i znalazłem, jak jeden kolega pisał o mazdzie 626, że z powodzeniem można tarczy nie przykręcać,że i tak bedzie dociśnięta przez śruby koła.....proszę o opinię fachowca bo nie wiem czy powinienem teraz to rozwiercać, gwintować i przykręcić śrubami czy kolejne nowe tarcze założyć tak jak są te założone. Mi się wydaje, że to chyba ta nie przykręcona tarcza będzie problemem, bo jak miałem oryginały zanim zacząłem zmieniać było ok, a jak rozpoczęli wymieniać to tak wymieniali jedne po drugich nie przykręcając a ja dopiero teraz to zobaczyłem 

[color=#800000]Mazda5 CR RF 2008 2.0D 143 KM Sport[/color]
Brak tych śrub nie jest powodem, ale jak są ścięte to próbując je odkręcić i zbić tarczę mogli skrzywić piastę bądź uszkodzić łożysko dlatego masz bicia.
Mogło też coś podleźć do tarczę i ona nie przylega dokładnie, może też piasta mieć zadzior.
Ewentualnie krzywa lub niewyważona felga, zamień najpierw stronami potem przód z tyłem i obserwuj.
Mogło też coś podleźć do tarczę i ona nie przylega dokładnie, może też piasta mieć zadzior.
Ewentualnie krzywa lub niewyważona felga, zamień najpierw stronami potem przód z tyłem i obserwuj.
felgi już przekładałem a co do pokrzywienia piasty lub innych rzeczy to nie wiem, jak już pisałem w poprzednich postach to są już trzecie tarcze wymienione na gwarancji przez ten sam serwis, i twierdzą że wszystko sprawdzali i nie wiedzą dlaczego tak się dzieje, wiem, że juz do nich nie pojadę z tym problemem bo mi powiedzieli, że następnym razem mam wymienić zaciski +tarcze i klocki i tym sposobem to mogę wymieniać po kolei pół auta, chcę tylko być pewien czy brak śrub mocujących do piasty nie powoduje tego całego ambarasu.... myślę już o wymianie mojej 6ki na 5kę
, ale trzeba jeszcze dozbierać, dlatego nie mam zamiaru ładować w szóstkę kasy.
[color=#800000]Mazda5 CR RF 2008 2.0D 143 KM Sport[/color]
koval888 napisał(a):że z powodzeniem można tarczy nie przykręcać,że i tak bedzie dociśnięta przez śruby koła.....
Może źle oczyszczona powierzchnia styku tarczy z piastą ? Są magicy, którzy smarują to toną jakiegoś smaru i po skręceniu tarcza jest przekrzywiona od nadmiaru syfu na piaście.
u mnie delikatnie biło przy hamowaniu gdy miałem delikatnie krzywą piastę od pasażera
- Od: 17 cze 2007, 23:11
- Posty: 396 (10/4)
- Skąd: Kraków
- Auto: Śliwka 2.0 M6 ;)
Witam padł mi całkowicie zacisk hamulca lewy tył w mazdzie 6 kombi 2004 rocznik. Chcę kupić używany taki zacisk i pytanie do Was. Czy zacisk z sedana będzie pasować do kombi?
pozdrawiam
pozdrawiam
-
lisek850
widzę że kolega nowy, dlatego proszę o zapoznanie się z zasadami obowiązującymi na forum:
1. W pierwszej kolejności szukamy tematów nas interesujących – do tego celu proszę użyć wyszukiwarki.
2. Czytamy je
3. Jeżeli nie znaleźliśmy odpowiedzi na nasz problem, to zadajemy nasze pytanie na końcu tego wątku
4. Jeżeli nie ma takiego tematu, wtedy możemy założyć nowy.
w twoim przypadku pewnie pkt 3, zatem temat do połączenia viewtopic.php?f=412&t=95454
ze swojej strony uważam, że jeszcze może być istotne jaki silnik był w tym sedanie, bo mogą się rozmiarami różnić, no chyba że to dotyczy tylko tarcz.
1. W pierwszej kolejności szukamy tematów nas interesujących – do tego celu proszę użyć wyszukiwarki.
2. Czytamy je
3. Jeżeli nie znaleźliśmy odpowiedzi na nasz problem, to zadajemy nasze pytanie na końcu tego wątku
4. Jeżeli nie ma takiego tematu, wtedy możemy założyć nowy.
w twoim przypadku pewnie pkt 3, zatem temat do połączenia viewtopic.php?f=412&t=95454
ze swojej strony uważam, że jeszcze może być istotne jaki silnik był w tym sedanie, bo mogą się rozmiarami różnić, no chyba że to dotyczy tylko tarcz.
-
Moderator GJ
- Od: 10 cze 2012, 18:04
- Posty: 6358 (61/116)
- Skąd: Toruń
- Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04
przy okazji wymiany kół zaobserwowałem przetarcie przy lewym przednik kole, a mianowicie przetarcie jest za amortyzatorem na ściance,
po sprawdzeniu okazuje się iż przewód hamulcowy się tam obciera (na przewodzie pod palcami wyczuwalne obtarcie),
drugie obtarcie jest na odcinku ostatnim przewodu (tym który idzie do zacisku) tam obciera się nad przegubem (na zdjęciu 2 zbliżenie otarcia)
natomiast na zdjęciu nr 1 widać i otarcie na karoserii , jak i wężyk otarty ze zdjęcia nr 2,
na tych obu wężykach były takie gumki przeważnie na jednym z końców, poprzeciągałem ja na tą chwilę na miejsca otarcia.
pytanie dlaczego się tak to robi ? raczej nie powinno tak być, a raczej nie chciał bym mieć sytuacji uszkodzenia tych wężyków podczas jazdy i wycieku płynu hamulcowego..
sama wymiana na nowe wężyki nic nie da bo dalej będą się obcierać, czy w tym wypadku poprzednie serwisy coś źle zmontowały?
po sprawdzeniu okazuje się iż przewód hamulcowy się tam obciera (na przewodzie pod palcami wyczuwalne obtarcie),
drugie obtarcie jest na odcinku ostatnim przewodu (tym który idzie do zacisku) tam obciera się nad przegubem (na zdjęciu 2 zbliżenie otarcia)
natomiast na zdjęciu nr 1 widać i otarcie na karoserii , jak i wężyk otarty ze zdjęcia nr 2,
na tych obu wężykach były takie gumki przeważnie na jednym z końców, poprzeciągałem ja na tą chwilę na miejsca otarcia.
pytanie dlaczego się tak to robi ? raczej nie powinno tak być, a raczej nie chciał bym mieć sytuacji uszkodzenia tych wężyków podczas jazdy i wycieku płynu hamulcowego..
sama wymiana na nowe wężyki nic nie da bo dalej będą się obcierać, czy w tym wypadku poprzednie serwisy coś źle zmontowały?
Mam pytanie za 100 punktów plus browar
Czy jest jakiś zamiennik z innego samochodu dla prawego przedniego przewodu hamulcowego? Czy w mojej 6 można zamontować bez przeszkód przewód z MPS'a?
http://allegro.pl/mazda-6-mps-speed-prz ... 05910.html
Czy jest jakiś zamiennik z innego samochodu dla prawego przedniego przewodu hamulcowego? Czy w mojej 6 można zamontować bez przeszkód przewód z MPS'a?

- Od: 12 cze 2014, 21:34
- Posty: 37
- Skąd: Kraków/Niepołomice
- Auto: Mazda 6 2.0 GG 2002 benzyniak
Nie wiem czy zadaje pytanie w dobrym dziale, więc proszę o wyrozumiałość.
Wymieniałem w tym tygodniu klocki i tarcze, trzy koła zrobione ale tarcza hamulcowa na prawym przednim kole ni cholerę nie chce zejść.
Przyrdzewiała tak mocno do piasty, że nie potrafię kompletnie znaleźć na nią sposobu. Próbowałem już różnych trików ,ale nic nie robi na niej wrażenia
Nie chcę walić w nią młotem z całej siły bo boje się o resztę podzespołów( łożyska, itd), oczywiście obstukałem ją dosyć stanowczo, ale nic to nie dało.
Moja ostatnia opcja- cięcie "kątówką" i tutaj mam pytanie- czy jeżeli natnę przypadkiem piastę, zrobię w niej jakieś wcięcie, czy będzie to miało jakieś negatywne skutki? Czy nie wpłynie to na wyważenie koła itp?
Może i się wydać to śmieszne, ale nie jestem profesjonalnym mechanikiem i wolę się upewnić, zanim narobię większego bigosu
Wymieniałem w tym tygodniu klocki i tarcze, trzy koła zrobione ale tarcza hamulcowa na prawym przednim kole ni cholerę nie chce zejść.
Przyrdzewiała tak mocno do piasty, że nie potrafię kompletnie znaleźć na nią sposobu. Próbowałem już różnych trików ,ale nic nie robi na niej wrażenia
Nie chcę walić w nią młotem z całej siły bo boje się o resztę podzespołów( łożyska, itd), oczywiście obstukałem ją dosyć stanowczo, ale nic to nie dało.
Moja ostatnia opcja- cięcie "kątówką" i tutaj mam pytanie- czy jeżeli natnę przypadkiem piastę, zrobię w niej jakieś wcięcie, czy będzie to miało jakieś negatywne skutki? Czy nie wpłynie to na wyważenie koła itp?
Może i się wydać to śmieszne, ale nie jestem profesjonalnym mechanikiem i wolę się upewnić, zanim narobię większego bigosu
Cieszyłbym się bardzo gdyby tarcza zeszła po silnym uderzeniu młotkiem, ale trzyma się jak przyspawana.
Na youtube znalazłem trik żeby w miejsce otworów które trzymają cały zacisk, wkręcić dwie śruby z nakrętkami i nimi na przemian kręcić i starać się wypchnąć tarczę, ale mi to nie pomogło.
Spróbuję jeszcze dziś użyć tego otworu na śrubę w tarczy o którym pisał kolega Siw-y i dam znać jak poszło. Jeżeli ten sposób nie poskutkuje to pozostanie mi już tylko cięcie.
Na youtube znalazłem trik żeby w miejsce otworów które trzymają cały zacisk, wkręcić dwie śruby z nakrętkami i nimi na przemian kręcić i starać się wypchnąć tarczę, ale mi to nie pomogło.
Spróbuję jeszcze dziś użyć tego otworu na śrubę w tarczy o którym pisał kolega Siw-y i dam znać jak poszło. Jeżeli ten sposób nie poskutkuje to pozostanie mi już tylko cięcie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6