
Kupiłem dzisiaj rozpórkę do swojej Magdaleny, ale konstrukcja wsporników jest wg. mnie conajmniej dyskusyjna. Żebra, (zdjęcie górne) które mają znosić siły z belki rozpórki wiszą w powietrzu, a jedynym oparciem są przysmarkane poprzecznie dwie blaszki. Spawy są wtedy zginane, co jest najgorszym sposobem ich obciążania.
Postanowiłem więc wypiaskować wsporniki (zdjęcie środkowe) i zmodyfikować je przedłużając żebra do podstaw (zdjęcie dolne). Teraz pomalowane wsporniki suszą się w komorze malarskiej. Pozostało tylko wszysto dobrze zmontować i będzie lala.
wydziargane na petorowym SGS3