Problem z biegami i wyciek oleju ze skrzyni

[dobrzyn22]

Ten post został usunięty przez dobrzyn22 12 mar 2014, 16:20.
Powód: porządki

[m6_666]

Witam serdecznie,

dzisiaj po przejechaniu trasy ok 200 km, na stacji benzynowej zauważyłem niewielka plamę pod autem, jakby kilka kropli oleju, ale tez nie bylem pewien czy to "moje" dojeżdżając do domu poczułem coś w stylu spalonego oleju, podobny zapach do mocno rozgrzanego silnika, na który wcześniej skapnęło trochę oleju przy uzupełnianiu jego stanu. Próbowałem sprawdzić co to może być, skąd ewentualnie jest wyciek, ale jest zbyt ciemno, a jutro mam kolejna dość długa trasę. Od góry silnika nic nie widać, a od dołu... Oto fotki zrobione aparatem z lampa, bo już za ciemno, żeby cokolwiek dostrzec – centralnie od przodu auta.

http://fotoo.pl/show.php?img=744900_imag0589.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=744910_imag0596.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=744915_imag0601.jpg.html
http://fotoo.pl/show.php?img=744916_imag0599.jpg.html

Czy to z filtra oleju? Dodam tylko, ze sprawdzałem stan oleju w silniku i nie ma jakiegoś zauważalnego ubytku, mieści się miedzy min-max. Proszę o jakieś sugestie – skąd wyciek, co trzeba naprawić / wymienić i czy mogę jeszcze trochę pojeździć bez konsekwencji, zanim cośkolwiek z tym zrobię (do soboty max).

Mazda 6 2.0 benzyna, 150k na liczniku. Olej i filtr oleju wymieniany jakieś pol roku temu.

Pozdrawiam

[volf31]

To nie jest olej silnikowy – bardziej ze skrzyni

[m6_666]

Możliwe, ale czy to co widać zwłaszcza na ostatnim zdjęciu, nie jest filtrem oleju? Nie wiem, ponieważ nie wymieniałem jeszcze sam oleju w tym aucie, po drugie dość dziwnie, ze na samym dole silnika jest filtr wg mnie, ale mniejsza z tym; wygląda to tak jakby właśnie spod tego filtra pod wpływem prędkości/wiatru, rozdmuchiwało ten olej po podwoziu... Czy to nieszczelność filtru oleju czy zupełnie coś innego? Proszę o pomoc.

[brodaM6]

Taka moja sugestia żeby ustalić z kond cieknie to powycieraj to i wtedy sprawdzaj .

[m6_666]

Witam, napisałem tutaj ostatnio dwa posty odnośnie problemu z biegami i wyciekiem oleju, postanowiłem je połączyć, ponieważ chyba niestety te dwa problemy się ze sobą łącza. (Do Administratora – chciałem skasować dwa poprzednie i zamieścić jeden post zbiorczy, ale niestety nie wiem jak).

Do rzeczy: Ostatnio jadac do pracy, a właściwie ruszając spod domu i wrzucając drugi bieg, lekko szarpnęło autem, coś jakbym za szybko puścił sprzęgło, nic szczególnie godnego uwagi, ale na pierwszych światłach po tym, zatrzymałem sie, wyrzuciłem na luz i... i juz nie moglem wrzucić żadnego biegu – od jedynki do wstecznego. Zepchnąłem auto na pobocze, popróbowałem na wyłączonym silniku – wszystkie biegi wchodziły tak jak powinny, na zapalonym nie. Po chwili zaskoczyło, biegi zaczęły wchodzić także na zapalonym silniku, wiec pojechałem dalej, ale niedaleko – do kolejnych świateł. Sytuacja ta sama, po 2-3 minutach, paru próbach wrzucenia biegu, w końcu się udało i wróciłem do domu, żeby nie ryzykować.

Dzisiaj rano wybrałem sie do kilku warsztatów – od domu przejechałem może 500 metrów i na skrzyżowaniu znowu to samo – po zatrzymaniu, nie moglem wrzucić żadnego biegu. Zaciągnąłem auto do warsztatu – w warsztacie mechanik wsiadł, sprawdził i wszystkie biegi chodziły gładko Bylem w kilku warsztatach, ponieważ chciałem mieć pewność, ze panowie wiedza, co planują naprawiać. I niestety nie wiedza co planują naprawiać. Jeden z nich stawiał na sprzęgło, drugi na docisk, trzeci na skrzynie biegów, czwarty na olej w skrzyni, piaty stwierdził, ze może jakiś kawałek czegoś odkształcił/oderwał lub coś w tym stylu i gdzieś haczy, w zależności od tego jak sie ułoży. W każdym razie, żaden nie był pewien, wiec właściwie mógłbym sobie rzucić moneta i wybrać któregoś z nich, problem tylko w tym, ze są to dość kosztowne naprawy, a wiec wolałbym uniknąć metody prób i błędów, dlatego tez wróciłem do domu i stwierdziłem, ze może znajdę jakieś inne rozwiązanie, niż loteria.

Wracając do domu, przy zmianie biegu w czasie jazdy, coś jakby zgrzytnęło, po czym normalnie dojechałem do domu, zmieniając biegi gładko, bez żadnych zgrzytów i problemów – tak jak zawsze. Pomyślałem, ze ten ostatni mechanik może miał racje, bo sprawdzałem auto jeszcze później – jeździłem przez 15-20 min w okolicach domu i nie było żadnego problemu ze zmiana biegu.

I jeździłem tak przez 2-3 dni, dziennie ok 60-70 km, bezproblemowo. Dojeżdżając do domu poczułem coś w stylu spalonego oleju, podobny zapach do mocno rozgrzanego silnika, na który wcześniej skapnęło trochę oleju przy uzupełnianiu jego stanu. Próbowałem sprawdzić co to może być, pod autem na parkingu była plama oleju, a silnik od spodu wygląda tak:





Bylem dzisiaj na kanale, wyciek nie jest spod filtra oleju, ewidentnie spod skrzyni biegów, jak już pisał jeden z forumowiczów. Nie leje się oczywiście ciurkiem, ale tez nie jest to "pocenie" – z dołu skrzyni co jakiś czas spadają krople oleju.

Dodam tylko, ze do tej pory biegi wchodzą tak jak powinny, nie ma żadnego problemu. Mazda 6 2.0 benzyna, 150k na liczniku.

Co może być przyczyna? Jakieś mechaniczne uszkodzenie/pęknięcie skrzyni? Uszczelniacze? Jakieś sugestie?

Pozdrawiam

[bula6595]

a co sie dzieje nad tym siłownikiem sprzęgła ? tam jest za dużo i za wysoko jak na kapiący olej z filtra oleju. choć sam filtr tez wygląda na nieszczelny.
zrób fotkę z góry silnika. w kierunku wysprzeglika

[brodaM6]

Bez rozebrania to raczej wróżby.

[m6_666]

Jeśli to kogoś ciekawi i ktoś będzie miał podobny problem – sprzęgło, mimo, ze nie dawało oznak zużycia / awarii, rozleciało się. A konkretniej słoneczko. Biegi raz wchodziły, raz nie, aż w kocu przy zmianie biegu w trakcie jazdy, poczułem jakby zgrzytniecie, dziwny odgłos. Jeden z jego elementów sprzęgła (a konkretniej słoneczka) wbił się w skrzynie, rozwalił obudowę, stad wyciek. Oglądałem swoja stara skrzynie po wymianie – masakra. Skrzynia porysowana od wewnątrz, aż w końcu fragment sprzęgła wbity w obudowę skrzyni tak, jakby ktoś go wbił młotkiem. Do wymiany sprzęgło, skrzynia – na szczęście używana. Pozdrawiam.