Tak sie do mojej Mazdy dzis przytuliło Subaru . Na zdjeciu widac wcześniejsze skutki jego przygód. Właściciel twierdził ze to ja tak zaparkowałem, tylko jak ja parkowałem to na jego miejscu stało inne auto.
Kiedy ostatni raz po prostu wstałeś i poszedłeś na przejażdżkę ? Bez celu, bez przyczyny, po prostu pojeździć ? To jest genialne. Żadnych telefonów, żadnych dzieci, żadnych przerw. Tylko ja w mojej metalowej puszce. To czas na przemyślenia. To czas aby odstawić pracę na bok – Jeremy Clarkson
Ładny burdel A nie dochodzi do żadnych starć? Bo zakładając , że zaparkowałem forda mondeo rano , a o godzinie 13 00 chcę wyjechać to może być problem...
zależy które mondeo ale faktycznie tragedia tłumaczyć może fakt że kadra może zna swoje samochody i wiedza kogo mogą zastawić bo kończą np. o tej samej porze.
No niestety... jest to miejsce zamieszkania a nie pracy... więc nie wiadomo, kto kiedy kończy. Od czasu do czasu podejmuję próby edukacji ( jak parking robi się pusty np na weekend) stając równo w bezpiecznych odstępach, żeby każdy mógł wyjechać. Stanę ja, obok jeszcze z dwa inne auta ładnie się ustawią, ale przyjedzie jakiś baran stanie w innym rzędzie jak mu się auto zatrzyma i potem już wszyscy parkują tak samo jak baran
prezes83 napisał(a):to ja dorzucę naszą elitę.. studenci, doktoranci, magistrowie, profesorowie tu parkują:
a mówią że nauka przynosi korzyści ...,a tu takie szrotowisko ... ,u mnie przed JW jest podobnie z tym że każdy wie kto kiedy wyjeżdża i czy można go zastawić