Mazda 323F BA BP '96 1.8 GLX by SexRocknRoll – aktualizacja 30.12.2014 str.7 nowy wygląd

BJ / BA / EC / BG / BF / BW / BD / BV

Postprzez Bartg » 9 lut 2014, 18:27

Megsonn napisał(a):przerobiony z bj 4 amorki wylane :)
Bartg juz o nim pisal, szrot nie gwint


Tak jest szkoda kasy, sama regeneracja wyniosłaby na pewno grubo ponad 1000zł.

Spręzyn akurat do wyboru do koloru, od tanich MTSów i Jamexów, przez FK, po Eibachy, Vogtlandy i H&R, wszystko zależy od budżetu, generanie można stwierdzić, że im droższe sprężyny tym wygodniej ;) A jak Cię stać to amorki + sprężyny K.A.W 65/40 około 2200zł http://www.fahrwerke.de/pluskit-mazda-3 ... -2165.html ;) Gwint w tej chwili nie do kupienia nawet jak masz kasę, chyba, że BC-Racing z UK za więcej kasy niż Nasze BA warte <rotfl>
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez jaaco » 9 lut 2014, 18:48

Moge Ci je pomóc zamontować nawet mam już to obcykane :) Tylne Kamoki, jeździłem na nich jakiś czas, ale założyłem gwint.
Też miałem kiedyś wylane amorki i nie dało się jeździć głównie po zmroku bo strasznie światła latały góra-dół, zawsze lepsze takie używki niż wylane, zwłaszcza że po taniości :)

Dopisano 09 lut 2014 17:51:

Bartg napisał(a):Gwint w tej chwili nie do kupienia nawet jak masz kasę, chyba, że BC-Racing z UK za więcej kasy niż Nasze BA warte <rotfl>

;P
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 sie 2009, 14:10
Posty: 1149 (11/8)
Auto: Mazda3 BL Z6 Alu Silver
Była: Mazda 3 2 3 F GT

Postprzez SexRocknRoll » 9 lut 2014, 19:12

Poszło PW. A ma ktoś jakieś części jeszcze do BA? Na przykład światła od anglika by się ktoś nie chciał pozbyć? :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez SexRocknRoll » 12 lut 2014, 17:47

Madzia wróciła od mechanika... Ona ze zregenerowanym alternatorem ja ze skrajną depresją... 300zł za pieprzoną regeneracją + wymianę paska klinowego. Zdzierstwo nieprawdopodobne. Cóż, mam nauczkę żeby z tym Panem więcej interesów nie robić. Nie, nie mówię o Krzyśku czy raczej "Proboszczu", aczkolwiek i tan pan na imię miał Krzysiek... Eh...

Zobaczymy co z tego będzie. On na przykład twierdzi że silnik jest w niezłym stanie i można by było poszukać przyczyny spalania oleju gdzie indziej niż w pierścieniach. Mam mętlik bo już sam nie wiem czy inwestować w to auto czy je olać.

Ogólne to miałem remontować silnik + zawieszenie no i konserwację robić a to by mnie około 5 ty wyszło jak tak na chłodno kalkuluję. jakieś cenne rady? Uwagi?

Trochę boli fakt że trzeba remontować "świeżo" remontowany silnik...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez wilusjdm » 12 lut 2014, 18:56

"Sprzedaj i kupuj KF'a" to jest motto życiowe tego forum :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 mar 2011, 13:51
Posty: 1932 (0/10)
Skąd: Olsztynek
Auto: Była:
Mazda 323F Z5
Alfa Romeo 156 SW
Jest:
Mazda 323F Sportive

Postprzez Bounty » 12 lut 2014, 23:46

Lepiej KL'a ;d
Kiedy ostatni raz po prostu wstałeś i poszedłeś na przejażdżkę ? Bez celu, bez przyczyny, po prostu pojeździć ? To jest genialne. Żadnych telefonów, żadnych dzieci, żadnych przerw. Tylko ja w mojej metalowej puszce. To czas na przemyślenia. To czas aby odstawić pracę na bok – Jeremy Clarkson
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2013, 12:36
Posty: 1903 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: Toyota Celica 1,8 '00
Było:Mazda MX-6 2.5 V6 96

Postprzez Odcina » 13 lut 2014, 10:34

Jestem za KL :)
Nie trąb po..bie bo jadę na glebie :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2013, 17:27
Posty: 916
Skąd: Zamość
Auto: Mazda Mx3 1.8 v6 24v K8 USA

Postprzez SexRocknRoll » 13 lut 2014, 11:36

Sam silnik w dobrym stanie to pewnie ze 2 tysiące, a gdzie tam jeszcze inne podzespoły i montaż... Wyjdzie drożej niż remont.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez jaaco » 13 lut 2014, 11:41

SexRocknRoll napisał(a):Zobaczymy co z tego będzie. On na przykład twierdzi że silnik jest w niezłym stanie i można by było poszukać przyczyny spalania oleju gdzie indziej niż w pierścieniach.


A ile tego oleju w ogóle pali? Nie ma wycieków widocznych?
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 sie 2009, 14:10
Posty: 1149 (11/8)
Auto: Mazda3 BL Z6 Alu Silver
Była: Mazda 3 2 3 F GT

Postprzez Odcina » 13 lut 2014, 13:28

I czy mocno kapcia puszcza :P
Nie trąb po..bie bo jadę na glebie :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2013, 17:27
Posty: 916
Skąd: Zamość
Auto: Mazda Mx3 1.8 v6 24v K8 USA

Postprzez Bounty » 13 lut 2014, 14:06

Może tylko uszczelniacze poszły ?
Kiedy ostatni raz po prostu wstałeś i poszedłeś na przejażdżkę ? Bez celu, bez przyczyny, po prostu pojeździć ? To jest genialne. Żadnych telefonów, żadnych dzieci, żadnych przerw. Tylko ja w mojej metalowej puszce. To czas na przemyślenia. To czas aby odstawić pracę na bok – Jeremy Clarkson
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2013, 12:36
Posty: 1903 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: Toyota Celica 1,8 '00
Było:Mazda MX-6 2.5 V6 96

Postprzez SexRocknRoll » 14 lut 2014, 12:51

Trzeba by to było jakoś "profesjonalnie" zdiagnozowac
Jak na razie robiliśmy próbę olejowa i wyszła słaba kompresja. Wycieków chyba nie ma, przynajmniej nic nie zauważyłem z góry. Ogólnie auto zamulone jakieś jest. Przykładowo na 3 czy 4 zanim zacznie sie w ogóle zbierac po depneciu do dechy to tylko na o roty wchodzi – 5-6k i warczy, a przyspieszenia nie ma. Chyba ze te silniki ogólnie są tak słabe... Dramat, nie wiem co z tym zrobić.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez Bounty » 14 lut 2014, 18:16

Coś musi być nie tak skoro się wkręca na obroty a mocy brak. Musisz do jakiegoś mechanika pojechać dobrego i to zbadać
Kiedy ostatni raz po prostu wstałeś i poszedłeś na przejażdżkę ? Bez celu, bez przyczyny, po prostu pojeździć ? To jest genialne. Żadnych telefonów, żadnych dzieci, żadnych przerw. Tylko ja w mojej metalowej puszce. To czas na przemyślenia. To czas aby odstawić pracę na bok – Jeremy Clarkson
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2013, 12:36
Posty: 1903 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: Toyota Celica 1,8 '00
Było:Mazda MX-6 2.5 V6 96

Postprzez SexRocknRoll » 16 lut 2014, 05:41

Dobra... dzisiaj to już przegięcie pały po całości.

Odpalam auto popołudniu żeby wjechać do garażu – chciałem porządki w nim zrobić. I tu już na wstępie zonk bo ledwo odpaliłem a już musiałem nieco depnąć bo obroty drastycznie spadły i mało co mi auto nie zgasło. Przygazowałem trochę – kłęby dymu za mną... Ale nic – myślę sobie "mało paliwa w baku" to może przez to... Wjechałem do garażu, zgasiłem i zacząłem sprzątać i coś tam ogarniać pod machą + dolałem do full oleju bo jak zwykle już upiła całkiem sporo. Po posprzątaniu pojechałem na myjnię i zauważyłem że dzieje się coś takiego że jak wcisnę sprzęgło – dojeżdżając do skrzyżowania to auto schodzi do 500 obr/min po czym wskaźnik wraca na 1000 i opada do 800 czyli tak jak zawsze było. Myślę – spoko, to pewnie przez to że jadę na pustym baku. Ale zatankowałem, wymyłem auto, wracam do domu, a tu cały czas to samo – spadek do 500 albo nie raz mniej i powrót do 1200 albo 1000 i znowu opadanie na 800. Jak wrzuciłem "na luz" i zostawiłem tak na chwilę to zaczynała gasnąć że trzeba było ją "zbutować". W sumie nie przejąłem się tym i pojechałem wieczorem na imprezę i wszystko niby było cacy do teraz – czyli do momentu aż wracałem z imprezy. Albowiem korzystając z pustej drogi trochę sobie zaszalałem niepotrzebnie i jechałem cały czas w granicach 80-100km/h. Niefortunnie wpadłem w jakąś studzienkę czy coś i strasznie rąbnęło w koło, ale nic się nie stało z oponą czy felgą bo jechać się dało normalnie dalej. Natomiast kiedy wyszedłem z auta żeby sprawdzić czy czegoś nie zrobiłem z tym kołem auto mi zgasło – pozostawione na luzie. Dojeżdżając do domu auto gasło mi na każdym dohamowaniu do skrzyżowania więc raz prawie zaliczyłem krawężnik bo ja skręcam a tu – dup i silnik zgasł, brak wspomagania a hamulec twardy... Jak wjeżdżałem do mnie pod dom na wjazd to też gasić nie musiałem w sumie bo mi sama zgasła pomimo że tylko sprzęgło wcisnąłem.

Panowie – martwię się i to niesamowicie. Czy to koniec tego auta czy o co tu chodzi? Podniosłem maskę jeszcze fro forma pod domem i zauważyłem że sporo oleju jest przy korku i w miejscu gdzie dekiel łączy się z blokiem... Możliwe że jest tam jakiś wyciek...

Załamany jestem... Już kompletnie nie wiem co z tym autem robić i jak do tematu podejść.

Podpowiecie mi coś? Proszę – jak nie wy to ja nic nie wymyślę.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez Odcina » 16 lut 2014, 18:10

Ja miałem tak samo w ostatniej mx3 takie samo jak Ty i w końcu mazdę zaczęło łapać na panewce zaczęło coś stukać od czasu do czasu aż w końcu nie chciała nawet jechać 60 po prostej drodze i silnik się przegrzewał i tak się skończył jej żywot :/
Nie trąb po..bie bo jadę na glebie :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2013, 17:27
Posty: 916
Skąd: Zamość
Auto: Mazda Mx3 1.8 v6 24v K8 USA

Postprzez jaaco » 16 lut 2014, 18:14

Weź go nie dobijaj, trzeba być dobrej myśli ;]
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 sie 2009, 14:10
Posty: 1149 (11/8)
Auto: Mazda3 BL Z6 Alu Silver
Była: Mazda 3 2 3 F GT

Postprzez Odcina » 16 lut 2014, 18:22

Ja nie chce nikogo dobijać <głaszcze> tylko mówię jak u mnie było ale miejmy nadzieję że to jakaś mała awaria :)
Nie trąb po..bie bo jadę na glebie :D
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2013, 17:27
Posty: 916
Skąd: Zamość
Auto: Mazda Mx3 1.8 v6 24v K8 USA

Postprzez SexRocknRoll » 16 lut 2014, 20:01

Prawdopodobnie na dniach zajmę się wymianą listwy wtryskiwaczy oraz czyszczeniem przepustnicy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak będzie jakieś zastrzyk gotówki to dolot się ogarnie no i muszę jeszcze kwestię uszczelniaczy poruszyć z jakimś mechanikiem. Nie wiem ile takie "imprezowanie" mnie będzie kosztować.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 wrz 2012, 17:49
Posty: 49
Skąd: Wilamowice
Auto: Mazda 323F BA 1.8 1996

Postprzez Bounty » 16 lut 2014, 21:08

do 1200 powinieneś się zamknąć, chyba jakoś tak <głaszcze>
Kiedy ostatni raz po prostu wstałeś i poszedłeś na przejażdżkę ? Bez celu, bez przyczyny, po prostu pojeździć ? To jest genialne. Żadnych telefonów, żadnych dzieci, żadnych przerw. Tylko ja w mojej metalowej puszce. To czas na przemyślenia. To czas aby odstawić pracę na bok – Jeremy Clarkson
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 maja 2013, 12:36
Posty: 1903 (1/0)
Skąd: Lublin
Auto: Toyota Celica 1,8 '00
Było:Mazda MX-6 2.5 V6 96

Postprzez dayman » 16 lut 2014, 21:52

U mnie w 1.8 to samo sie dzieje tylko ze jak wlacze klime lub nagrzewanie tylnej szyby lub przeciwmgielne przednie, ale rowniez jak sa te rzeczy wylaczone to czasem dojezdzajac do swiatel czy parkuja itp obroty spadaja Bardzo nisko, co prawda nie zdazylo mi sie by zgasl ale nie wiele brakowalo by zgasl... Takze mam te same bolesci ;( planuje powyczyszczac wszystko co sie da.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 cze 2012, 17:36
Posty: 111 (2/0)
Skąd: Norway, Drammen
Auto: Mazda 323 BA 1.8 1998

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości

Moderator

Moderatorzy Nasze Mazdy