Uważaj, urząd może zabrać ci prawo jazdy!

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez matthies » 7 lut 2014, 19:20

Uważaj, urząd może zabrać ci prawo jazdy!

Oficjalny urzędowy dokument niewiele jest wart, bo urząd nawet po latach może dojść do wniosku, że wydał go przez pomyłkę. Kto poniesie tego konsekwencje? Oczywiście – obywatel. W nowym tygodniku "Auto Świat" odkrywamy smutną polską rzeczywistość – urzędnik może się pomylić, obywatel – nigdy!


Ostatnio w mediach głośnym echem odbiły się przypadki osób, które muszą oddać swoje prawa jazdy, bo – jak się po latach okazało – instruktorzy, którzy ich uczyli, nie mieli uprawnień do prowadzenia kursów. Co z tego, że wcześniej urzędnicy przyjęli od kursantów dokumenty wystawione przez lewych instruktorów i dopuścili ich do egzaminu państwowego (!), a później wydali im prawa jazdy, inkasując za każdą czynność urzędową niemałe pieniądze? To wszystko się nie liczy! Co z tego, że żaden z kursantów nie miał ani obowiązku, ani możliwości, żeby sprawdzić, czy instruktor ma uprawnienia? Co z tego, że zdali egzamin państwowy, a więc – według prawa – mają wystarczające umiejętności, by prowadzić auto? Teraz urzędnicy komentują, że kursanci działali na własne ryzyko.

W cywilizowanym kraju nie możemy przez cały czas kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Jeśli idę do sklepu, żeby kupić telewizor, to przecież nie zakładam, że towar może pochodzić z kradzieży, ani nie żądam, żeby sprzedawca pokazał faktury dokumentujące jego pochodzenie. Jeśli idę do gabinetu lekarskiego, to nie proszę lekarza o dyplom. Skoro szkoła nauki jazdy działa na rynku, wystawia faktury i zaświadczenia, a urzędy je przyjmują i na ich podstawie wydają urzędowe dokumenty, to mogę chyba wyjść z założenia, że wszystko jest w porządku? To urzędnicy mają możliwości, żeby sprawdzać dostarczane im papiery – ale często im się nie spieszy. Mogą to zrobić po latach, wtedy jest weselej. Zamiast nie przyjąć od kogoś dokumentów, lepiej zabrać mu posiadane od lat prawo jazdy. Zdany egzamin? Kogo to obchodzi?

Ostatnio podobna przykrość spotkała osoby, które kupiły w 2009 roku auta w jednym z komisów w Raciborzu. Komis funkcjonował normalnie, klienci dostawali rachunki, faktury i inne dokumenty potrzebne do rejestracji kupowanych w nim aut. Od pojazdów odprowadzana była akcyza i inne daniny. Kłopot w tym, że właściciel komisu okazał się oszustem, bo handlował pojazdami, które oficjalnie w Niemczech zezłomowano, więc preparował ich dokumenty. Na tyle wiarygodne, że urzędnicy na ich podstawie rejestrowali samochody.

Mimo że w Polsce działa unikalny system z „miękkimi” dowodami rejestracyjnymi, który daje urzędnikom w normalnych przypadkach miesiąc na sprawdzenie pochodzenia pojazdu, fałszerstw nikt nie zauważył. Kilka lat później – na skutek działań prokuratury – urzędy komunikacji zaczęły te auta... wyrejestrowywać. Nabywcy zostają z samochodami, których nie da się sprzedać ani nie można nimi jeździć. Co z tego, że wcześniej urząd dopuścił je do ruchu, wydając oficjalne dokumenty – za to urząd już nie odpowiada. Oczywiście, został wprowadzony w błąd. W przeciwieństwie do nabywców miał jednak narzędzia, które teoretycznie pozwoliłyby tego uniknąć.

Pokrzywdzeni mogą domagać się odszkodowania od handlarza, ale znając życie, złamanego grosza od niego nie dostaną. Po pierwsze, dlatego że oszustów stać na prawników, a po drugie, jeśli nawet miał on jakiś majątek, to pierwszeństwo w przypadku wszelkich roszczeń i tak ma skarb państwa – czyli urzędnicy zabezpieczą to, co należy się urzędom, a to, co zostanie (czyli nic), może trafić do poszkodowanych. Pieczątka pieczątką – najwyżej na dokumencie postawi się nową: „Anulowano”!


źródło:
Kod: Zaznacz cały
http://www.auto-swiat.pl/1-uwazaj-urzad-moze-zabrac-ci-prawo-jazdy


szczerze powiem, że patrząc na to co się dzieje w naszym pięknym kraju nad Wisłą, to wcale mnie takie akcje nie zaskakują... chociaż gdyby mnie taka sytuacja dotknęła, na pewno bym walczył jak lewek :) Obrazek
Obrazek
Moderator GJ
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 10 cze 2012, 18:04
Posty: 6358 (61/116)
Skąd: Toruń
Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04

Postprzez Guinness » 7 lut 2014, 21:57

Dochodzę do wniosku że żyjemy w Matrixie
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2011, 21:31
Posty: 662 (0/4)
Skąd: Skarżysko Kamienna
Auto: Była Mazda MPV
Jest Opel Astra H

Postprzez MrShaleck » 9 lut 2014, 20:23

Guinness napisał(a):Dochodzę do wniosku że żyjemy w Matrixie


Dość optymistyczny wniosek :)
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Marcin
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2011, 21:56
Posty: 2606 (10/39)
Skąd: PRAUST
Auto: Mazda 626 Coupe F2T
BMW X3 35i F25 Msport

Postprzez smile » 9 lut 2014, 20:35

Jak bym miał oddać B; C+E bo "lekarz nie miał uprawnień...." to bym powiedział, że zgubiłem <rotfl> i zaczął bym szukać tego lekarza... :)
Forumowicz
 
Od: 16 lip 2011, 13:38
Posty: 2688 (75/56)
Skąd: Gubin / Gdynia
Auto: M5 CR
M6 GY

Było:
323F BJ RF2A

Postprzez MrShaleck » 12 lut 2014, 11:09

To jest jakaś chora akcja. Oczywiście u nas za błędy płaci obywatel. Prawko jest dość drogie samo w sobie, nie mówię już o tym, że w ORD'ach jest korupcja i nie jest łatwo zdać, bo muszą wyrobić 'normę' zdanych / niezdanych. Oczywiście jest to kwestia słowna umowna ;) Nie są to informacje wyssane z palca, bo mam pewne info. I jak tu żyć spokojnie :)
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Marcin
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 cze 2011, 21:56
Posty: 2606 (10/39)
Skąd: PRAUST
Auto: Mazda 626 Coupe F2T
BMW X3 35i F25 Msport

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy Moto