Temperatura powietrza ok 8 stopni. Silnik odpalam po postoju ok 1,5 godzinnym więc zdążył ostygnąć. Druga osoba lekko manewruje gazem.
I teraz pytanie, czy świst słyszalny od początku filmu to turbina (słychać, że narasta wraz z obrotami) i czy mieści się jego natężenie w granicach rozsądku)? Auto nie kopci wg mnie, jedzie w miarę żwawo, ale wydaje mi się (kupiona 2 tyg temu), że wcześniej na zimnym nie było tego słychać wcale (słyszalne ze środka i z zewn). Czy zatem jeśli to turbina, to czy one w tych silnikach mają tendencję do popiskiwania w niskich temp? Jeżdzę na co dzień benzyniakiem, więc temat turbin i rozpoznawania ich usterek jest mi mocno obcy
Druga sprawa – około 00:45 pojawia się (to było akurat od początku jak kupowałem auto) inny pisk, który potem jest już słyszalny cały czas (cichnie nieco gdy auto dojeżdża np. do skrzyżowania) w odróżnieniu od tego pierwszego gwizdu który im cieplejszy silnik tym mniej słyszalny.
Czy to pompa wspomagania? Wspomaganie (tfu tfu) póki co działa ok, chociaż wywala błędy czujników obrotu koła kierownicy (poruszałem temat w innym poście).
Co o tym sądzicie? Czy jest się czym niepokoić?
Z góry dzieki za opinie!
