Neonixos666 napisał(a):renomę wyrabiasz swoją pracą
Na wyrobienie renomy potrzeba czasu. A zanim to nastąpi to klienta płacącego np. 1kzł za usługę nie posadzisz w kąciku na taborecie.
Neonixos666 napisał(a):Moim zdaniem nie trzeba fotelików TV i czarować ładnym miejscem bo to musi się Ci zwrócić czyli usługa droższa
Fakt. Twoim zdaniem.
Jednak drogie usługi celujące w "bogatych" klientów muszą mieć skojarzoną z tym oprawę. Cena usługi, jakość, "ekskluzywność" i jak sam piszesz "renoma" raczej nie kojarzą się z przydomowym pełnym pajęczyn garażem i kawałkiem piwnicy jako poczekalnią. I właśnie dodatkowo masz "czarować" miejscem.
Inaczej nie byłoby gości którzy usługi "korekty lakieru" świadczą woskami koloryzującymi Sonaxa przy pomocy wkrętarki akumulatorowej na miejscu u klienta. A takich wszędzie pełno.
Inna sprawa, że o renomie w ich przypadku raczej trudno rozmawiać.
I co więcej – z ich usług klienci też są zadowoleni. No wiesz – za tą cenę?
I widzę że z takim podejściem ciągnie Cię bardziej w ich kierunku. A przecież założenia startowe miałeś inne

Neonixos666 napisał(a):Nikt na początek i tak nie inwestowałby w lokal i ładne płyteczki a raczej w narzędzia pracy i rozszerzenie usług.
Głupie myjnie ręczne w których umyjesz auto już za 15zł mają teraz osobne pomieszczenia jako poczekalnie, z szybami przez które widać co się dzieje z autem. Do tego tv i coraz częściej darmowy ekspres do kawy. Nikt nie mówi o skórzanych sofach czy płytkach po 100zł za metr na posadzce.
matthies napisał(a):celujesz najpierw w auta rodziny i znajomych, możesz im to zrobić za darmo, albo po kosztach. Może renoma się rozniesie bo ludzie zobaczą łądnie utrzymane auta na drogach i zaczną dopytywać
Niestety to nie do końca tak. Jak już to celowałbym raczej w auta bogatej klienteli robiąc 2-3 sztuki za przysłowiowy czteropak. Samemu trzeba komuś zaproponować taką usługę a nie picować starocie i liczyć że się ktoś podjara błyszczącą 323 BJ (inna sprawa że akurat swoje auto powinno być zrobione na tiptop.
Tylko tym sposobem (robiąc od razu auta w teoretycznie docelowym segmencie klientów) jest szansa na rozniesienie się informacji i dotarcie z nią tam gdzie chcesz. Bo co z tego że pięknie zrobi np. kilkuletnie auto rodzinne szwagra czy ciotki. Czy "docelowy" klient który jeździ nowym autem za 150, 200+ kzł zwróci uwagę na "stare", zwyczajne auto? Choćby nawet świeciło się rewelacyjnie?
Nie. Bo na starocia (czy niski segment) nie spojrzy, a podobny efekt (nieważne że krótkotrwały) można osiągnąć stosunkowo niedrogo w wielu miejscach.