Wymiana rozrządu w dieslu (MZR-CD)
pozostale elementy sa jaknajbardziej warte polecania.
nno ale dla pewnosci pompie nalezy sie przyjzec...
pozdr.
E
nno ale dla pewnosci pompie nalezy sie przyjzec...
pozdr.
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
kasta266 napisał(a): juz 30 tys poszlo i nie ma problemu![]()
30 tys to jest tak dużo. Oryginał wymienia się co 120 tys.
2 razy conitech = 1 raz oryginał. Na jedno wyjdzie. A prawdopodobieństwo posypania się rozrządu znacznie większe. Zresztą koledzy już tu opisywali problemy po tych paskach.
Twoje auto, twoja decyzja.
kasta266 napisał(a):nie warto nic dokładać wymienić rozrząd tanio nie patrząc na to czy oryginał czy nie i jest ok jak ma sie zerwac to i oryginał się z...ebie nie ma opcji ja zalozylem contitech i juz 30 tys poszlo i nie ma problemu![]()
jego nikt nie przekona!
E.
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Witam wszystkich
Sorry jeśli ktoś poczuje się urażony lecz czytam niektóre wpisy i zastanawiam się czy tym co namawiają do zakupu "oryginalnego" paska pompy napinacza itd czyli rozrządu Mazda płaci za reklamę???
Dziwie się bo to co niektórzy piszą to totalne bzdury .
Zapytam jeśli mówią że oryginalny pasek wytrzyma 120 tys
czy ktoś przejeździł te 120 tys na tym pasku niby oryginalnym???
Bo on jest oryginalny bo ma napis mazda tak?
A jeśli byśmy włożyli pasek contintech do pudełka z napisem mazda to też by był oryginalny?
Siedzę w Mechanice wiele lat naprawiam Mazdę także od wielu lat wszystkie modele.
Pracowałem w serwisie Mazdy w Grunstadt
i nawet w Niemczech zakładaliśmy do RF5C paski continentala a wy piszecie że ten pasek nie wytrzyma że istnieje większe ryzyko zerwania się niż oryginał.
Gratuluję wyobraźni no tak zapomniałem przecież ten oryginalny pasek to jest z tytanu zrobiony jego wykuł sam Hefajstos w kuźni bogów.
To samo dotyczy reszty części ludzie obudźcie się ze snu.
W tej chwili po za fabryką gdzie auto wychodzi nowe nie ma części oryginalnych.
Wszystko co kupujemy pod logiem marki płacimy za markę.
A ten sam producent produkuje dla niższej marki i dana część jest wiele tańsza.
Jeśli chcecie płacić za pudełko wasza sprawa lecz nie piszcie bzdur że się zerwie albo że pompa nie wytrzyma albo rolka się rozleci.
Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.
Sorry jeśli ktoś poczuje się urażony lecz czytam niektóre wpisy i zastanawiam się czy tym co namawiają do zakupu "oryginalnego" paska pompy napinacza itd czyli rozrządu Mazda płaci za reklamę???
Dziwie się bo to co niektórzy piszą to totalne bzdury .
Zapytam jeśli mówią że oryginalny pasek wytrzyma 120 tys
czy ktoś przejeździł te 120 tys na tym pasku niby oryginalnym???
Bo on jest oryginalny bo ma napis mazda tak?
A jeśli byśmy włożyli pasek contintech do pudełka z napisem mazda to też by był oryginalny?
Siedzę w Mechanice wiele lat naprawiam Mazdę także od wielu lat wszystkie modele.
Pracowałem w serwisie Mazdy w Grunstadt
i nawet w Niemczech zakładaliśmy do RF5C paski continentala a wy piszecie że ten pasek nie wytrzyma że istnieje większe ryzyko zerwania się niż oryginał.
Gratuluję wyobraźni no tak zapomniałem przecież ten oryginalny pasek to jest z tytanu zrobiony jego wykuł sam Hefajstos w kuźni bogów.
To samo dotyczy reszty części ludzie obudźcie się ze snu.
W tej chwili po za fabryką gdzie auto wychodzi nowe nie ma części oryginalnych.
Wszystko co kupujemy pod logiem marki płacimy za markę.
A ten sam producent produkuje dla niższej marki i dana część jest wiele tańsza.
Jeśli chcecie płacić za pudełko wasza sprawa lecz nie piszcie bzdur że się zerwie albo że pompa nie wytrzyma albo rolka się rozleci.
Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących.
Ostatnio edytowano 17 lis 2013, 14:39 przez bieski, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Wyedytowana reklama, mamy dział od reklam
Powód: Wyedytowana reklama, mamy dział od reklam
NIKO 40 napisał(a):i nawet w Niemczech zakładaliśmy do RF5C paski continentala a wy piszecie że ten pasek nie wytrzyma że istnieje większe ryzyko zerwania się niż oryginał.
Super, czytałem wiele wątku o zerwanych rozrządach. Jakimś dziwnym trafem prawie wszystkie paski to Conti.
NIKO 40 napisał(a):czy ktoś przejeździł te 120 tys na tym pasku niby oryginalnym???
Znam takiego co przejechał nawet więcej
NIKO 40 napisał(a):A jeśli byśmy włożyli pasek contintech do pudełka z napisem mazda to też by był oryginalny?
W poradniku to jest wszystko wyjaśnione. Poza tym każdy ma inne wymagania, coś co dla niektóych może być ok, dla innych jest g*wnem
NIKO 40 napisał(a):W tej chwili po za fabryką gdzie auto wychodzi nowe nie ma części oryginalnych.
Przeciez dla fabryki ktoś robi te cześci, wieć poza fabryką one też są.
Rozumiem że jak wymienia się rolkę na alternatorze to można najtanszą wsadzić bo wytrzyma tyle samo co oryginał ?
Heh... Jakoś nie słyszałem o zerwaniu paska oryginalnego, a widziałem i takie co miały po 150 tyś km.... dlaczego nie pękły? Bo pewnie nie były Contitecha....
NIKO 40 nawołuje do montażu nie oryginalnych części, bo jak zrobi raz a porządnie to nie zarobi tyle co kilka razy naprawiając to samo?!
Jak chcecie płacić dwa razy za wymianę rozrządu, jechać za granicę z duszą na ramieniu, bo macie świadomość, że oszczędziliście 300 zł na tańszych częściach... ( 300 zł na 120 tyś km.... ) proszę bardzo! Ja kupując oryginalny rozrząd do 10 letniej Mazdy mam świadomość, że znów nie pęknie 26 grudnia o 23:30 w ciemnej d.... tzn. ciemnym lesie!

NIKO 40 nawołuje do montażu nie oryginalnych części, bo jak zrobi raz a porządnie to nie zarobi tyle co kilka razy naprawiając to samo?!
NIKO 40 napisał(a):Jeśli chcecie płacić za pudełko wasza sprawa lecz nie piszcie bzdur że się zerwie albo że pompa nie wytrzyma albo rolka się rozleci.
Jak chcecie płacić dwa razy za wymianę rozrządu, jechać za granicę z duszą na ramieniu, bo macie świadomość, że oszczędziliście 300 zł na tańszych częściach... ( 300 zł na 120 tyś km.... ) proszę bardzo! Ja kupując oryginalny rozrząd do 10 letniej Mazdy mam świadomość, że znów nie pęknie 26 grudnia o 23:30 w ciemnej d.... tzn. ciemnym lesie!
Powiem tak kolego bez urazy ale mało troszkę wiesz o rozrządach
W wielu innych silnikach innych marek samochodów w których pasek rozrządu jest bardziej obciążony niż w silniku RF5C są fabrycznie montowane paski Contintecha czy innych firm i wytrzymują po 100 tys km
I jesli wszystko jest dobrze nie ma prawa taki pasek pęknąć.\
Pytanie zasadnicze skąd wiesz kolego zakładając rozrząd że będziesz jeździł tym autem 120tys km
2 pytanie po co jeździć 120 tys i narażać się na ryzyko czy nie lepiej jeśli już tak kochamy swoje auto zmienić ten rozrząd przy 80 tyskm .
Wszystko są pytania i odpowiedzi zawsze każdy ma wybór.
Ja tego nie popieram i osobiście w swojej M6 mam założony rozrząd Contitecha na razie jest 45 tys km i chodzi bez zastrzeżeń.
Lecz klientom zakładam według życzenia i grubości portfela.
A co do 26 grudnia o 23.30
to jeśli będziesz miał pecha to i cegła na głowę ci spadnie w drewnianym kościele.
Pozdrawiam
W wielu innych silnikach innych marek samochodów w których pasek rozrządu jest bardziej obciążony niż w silniku RF5C są fabrycznie montowane paski Contintecha czy innych firm i wytrzymują po 100 tys km
I jesli wszystko jest dobrze nie ma prawa taki pasek pęknąć.\
Pytanie zasadnicze skąd wiesz kolego zakładając rozrząd że będziesz jeździł tym autem 120tys km
2 pytanie po co jeździć 120 tys i narażać się na ryzyko czy nie lepiej jeśli już tak kochamy swoje auto zmienić ten rozrząd przy 80 tyskm .
Wszystko są pytania i odpowiedzi zawsze każdy ma wybór.
Ja tego nie popieram i osobiście w swojej M6 mam założony rozrząd Contitecha na razie jest 45 tys km i chodzi bez zastrzeżeń.
Lecz klientom zakładam według życzenia i grubości portfela.
A co do 26 grudnia o 23.30
to jeśli będziesz miał pecha to i cegła na głowę ci spadnie w drewnianym kościele.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 18 lis 2013, 20:11 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Jak zakładam oryginał, to jestem pewny że przejedzie tyle ile powinien 
Poza tym nie rozumiem tego argumentu
To taki sam argument jak "skąd wiesz, robiąc zakupy na 3 dni, że przeżyjesz dzisiejszy" ?!
Jeśli w coś inwestuje to dla siebie, nie dla kogoś obcego
Jeśli wydaje ileś $$$ na swój samochód, to robię to dla siebie 
Poza tym nie rozumiem tego argumentu
NIKO 40 napisał(a):skąd wiesz kolego zakładając rozrząd że będziesz jeździł tym autem 120tys km
To taki sam argument jak "skąd wiesz, robiąc zakupy na 3 dni, że przeżyjesz dzisiejszy" ?!
Jeśli w coś inwestuje to dla siebie, nie dla kogoś obcego
Nie mam nic więcej do napisania w temacie
jak to mówią są tacy że nikt i nic ich nie przekona bo jeśli na pudełku jest narysowany znaczek z logo to jest to oryginał i tylko taki będzie najlepszy i 100% pewności że wytrzyma.
Mimo że do oryginału mu daleko.
Lecz nawet producent nie położy za to swojej głowy.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
jak to mówią są tacy że nikt i nic ich nie przekona bo jeśli na pudełku jest narysowany znaczek z logo to jest to oryginał i tylko taki będzie najlepszy i 100% pewności że wytrzyma.
Mimo że do oryginału mu daleko.
Lecz nawet producent nie położy za to swojej głowy.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Potwierdzam słowa kolegów powyżej – nie kojarzę przypadku, żeby komuś zerwał się pasek oryginalny. Znam natomiast wiele przypadków, gdzie pasek, który miał wytrzymać 80, czy 100 tys km, padał po 40-50 tys.
Nie o to chodzi żeby przekonywać innych do oryginalnych części – ale w przypadku akurat paska rozrządu jest to najwyraźniej uzasadnione – co potwierdza wiele wpisów choćby na tym forum
Nie o to chodzi żeby przekonywać innych do oryginalnych części – ale w przypadku akurat paska rozrządu jest to najwyraźniej uzasadnione – co potwierdza wiele wpisów choćby na tym forum
NIKO 40 napisał(a):Pytanie zasadnicze skąd wiesz kolego zakładając rozrząd że będziesz jeździł tym autem 120tys km
Podjeżdża mi tu handlarzem który zmienia sam pasek na najtańsze guano a potem z dumą pisze "igła,po wymianie rozrządu".A pasek zrywa się w zimie i szczerym polu.Oczywiście kupujący znajduje handlarza i prostuje mu kilka zębów
NIKO 40 napisał(a): 2 pytanie po co jeździć 120 tys i narażać się na ryzyko czy nie lepiej jeśli już tak kochamy swoje auto zmienić ten rozrząd przy 80 tyskm .
Kochamy swoje auta i zmieniamy co 120 tys nie dając zarobić nieuczciwym mechanikom,wszechwiedzącym partaczom,z zachodnią praktyką.Pozdrawiam
- Od: 1 maja 2013, 10:32
- Posty: 11
- Auto: Mazda 6 2.0 136km 2004r
Chciałbym się podczepić pod temat ze swoim "rozrządowym" problemem.
W zeszłym roku w zimie (ok -20 stopni) Silnik mi pewnego razu nie odpalił.
Po diagnostyce wyszło że pasek rozrządu przeskoczył mi o jeden ząbek. Mechanik stwierdził, że to przez to że napinacz podczas mrozu nie zadziałał właściwie i należy go wymienić i w zasadzie to od razu cały rozrząd.
Tak też zrobiłem – po wymianie i złożeniu rozrządu (pasek i części oryginalne – sam kupowałem i dałem mechanikowi – kolega i raczej mi wałka nie wkręcił typu że oryginały sprzedał a sam wsadził jakieś tanie grówno) wszystko było ok aż do teraz.
Dziś rano znów to samo (w nocy mróz a auto na dworze) samochód zakręcił, jakby chciał zapalić na ułamek sekundy i od razu zgasł.
Jestem pewien że to znów przeskoczenie paska o jeden ząbek. Objaw identyczny jak rok temu.
Poza tym rzeczy typu SCV już mam dawno opanowane.
Na pewno chodzi o rozrząd
I teraz pytania. Czy to możliwe że dzieje się to tak że nie mam jakiejś osłony od rozrządu od strony nadkola? Jak zdejmuję koło to widzę fragment koła zębatego, fragment paska itp. Czy może to przez to że dostaje się tam woda i przyłapuje na dużym mrozie napinacz, który na zimnym silniku nie działa właściwie?
Jeżeli tak to czy wystarczy, że skołuję tą osłonę i złoże od nowa rozrząd?
Przy okazji ewentualnie poradźcie jak ta osłona dokładnie się nazywa – może nr części albo jakieś inne wskazówki jak jej szukać? Ja jej na oczy nie widziałem i nie wiem jak wygląda.
Czy w tej sytuacji muszę jednak wymienić napinacz, a może i cały rozrząd na nowo? Trochę mi szkoda kasy bo na tym rozrządzie zrobiłem może ze 20 000 km max, ale jak trzeba no to trzeba.
Poradźcie coś w miarę możliwości.
Pozdrawiam
W zeszłym roku w zimie (ok -20 stopni) Silnik mi pewnego razu nie odpalił.
Po diagnostyce wyszło że pasek rozrządu przeskoczył mi o jeden ząbek. Mechanik stwierdził, że to przez to że napinacz podczas mrozu nie zadziałał właściwie i należy go wymienić i w zasadzie to od razu cały rozrząd.
Tak też zrobiłem – po wymianie i złożeniu rozrządu (pasek i części oryginalne – sam kupowałem i dałem mechanikowi – kolega i raczej mi wałka nie wkręcił typu że oryginały sprzedał a sam wsadził jakieś tanie grówno) wszystko było ok aż do teraz.
Dziś rano znów to samo (w nocy mróz a auto na dworze) samochód zakręcił, jakby chciał zapalić na ułamek sekundy i od razu zgasł.
Jestem pewien że to znów przeskoczenie paska o jeden ząbek. Objaw identyczny jak rok temu.
Poza tym rzeczy typu SCV już mam dawno opanowane.
Na pewno chodzi o rozrząd
I teraz pytania. Czy to możliwe że dzieje się to tak że nie mam jakiejś osłony od rozrządu od strony nadkola? Jak zdejmuję koło to widzę fragment koła zębatego, fragment paska itp. Czy może to przez to że dostaje się tam woda i przyłapuje na dużym mrozie napinacz, który na zimnym silniku nie działa właściwie?
Jeżeli tak to czy wystarczy, że skołuję tą osłonę i złoże od nowa rozrząd?
Przy okazji ewentualnie poradźcie jak ta osłona dokładnie się nazywa – może nr części albo jakieś inne wskazówki jak jej szukać? Ja jej na oczy nie widziałem i nie wiem jak wygląda.
Czy w tej sytuacji muszę jednak wymienić napinacz, a może i cały rozrząd na nowo? Trochę mi szkoda kasy bo na tym rozrządzie zrobiłem może ze 20 000 km max, ale jak trzeba no to trzeba.
Poradźcie coś w miarę możliwości.
Pozdrawiam
voytasf napisał(a):Dziś rano znów to samo (w nocy mróz a auto na dworze) samochód zakręcił, jakby chciał zapalić na ułamek sekundy i od razu zgasł.
Nie zostawiasz przypadkiem auta na biegu na jakimś wzniesieniu ?
Hmm nie przyszło mi to do głowy. Prawdę mówiąc to chyba stał na biegu (nie pamiętam dokładnie) ale raczej na płaskim, chociaż może i nad dołkiem jakimś lekkim. Ale na pewno nic takiego żeby samochodem ruszyło po wciśnięciu sprzęgła
To może być przyczyna? Czasem mi się zdarza zostawiać auto na spadkach na biegu. Nie przyszło mi to do głowy że to może być przyczyna problemów. Ale w miesiącach ciepłych nigdy nic się nie działo. Tylko rok temu przy – 20 i teraz przy -10
To może być przyczyna? Czasem mi się zdarza zostawiać auto na spadkach na biegu. Nie przyszło mi to do głowy że to może być przyczyna problemów. Ale w miesiącach ciepłych nigdy nic się nie działo. Tylko rok temu przy – 20 i teraz przy -10
Ostatnio edytowano 30 sty 2014, 13:11 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Jak sięgam pamięcią to mogło tak być faktycznie rok temu. Byłem na wyjeździe i na parkingu hotelowym był duży spadek. Mogło tak być że był bieg i kierunek przeciwny.
Ale wczoraj stałem pod domem i raczej na w miarę płaskim terenie. Sam nie wiem.
A w rezultacie co zrobić, wymienić rozrząd? Sam pasek, sam napinacz? Czy rozebrać ustawić i złożyć?
Ale wczoraj stałem pod domem i raczej na w miarę płaskim terenie. Sam nie wiem.
A w rezultacie co zrobić, wymienić rozrząd? Sam pasek, sam napinacz? Czy rozebrać ustawić i złożyć?
Ostatnio edytowano 30 sty 2014, 13:27 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6