Auto przecieka – co może być przyczyną?
rakuzan napisał(a):mnie przecieka autko po stronie kierowcy, gdzieś tak, że spływa po przewodach kompa
POMOCY!!!!
mój kolega też tak miał okazało się że nieszczelność była przy szybie zdejmij plastikowe podszybie i tam szukaj miejsca przecieku gdzieś puszcza klej do szyb . my szukaliśmy miejsca przecieku lejąc wodę pod ciśnieniem tuż przy szybie .
stonoga napisał(a):Może jakiś odpływ się zatkał "noski z klonu" albo igły z modrzewia robią dużo złego Zdejmij plastikowe podszybie i wuczyść ew, zabrudzenia.
Odpływy czyste...
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
wujek116 napisał(a):
mój kolega też tak miał okazało się że nieszczelność była przy szybie zdejmij plastikowe podszybie i tam szukaj miejsca przecieku gdzieś puszcza klej do szyb . my szukaliśmy miejsca przecieku lejąc wodę pod ciśnieniem tuż przy szybie .
Dzisiaj będę to sprawdzał. Co koledze pomogło, przemówienie szyby?
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
rakuzan napisał(a): przemówienie szyby
Oczywiście chodziło o przeklejenie szyby.
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
Byłem w North Glass, panowie wycieli szybę, stwierdzili ubytki kleju w dolnym rogu po stronie kierowcy. Wkleili szybę ponownie. Czekam do pierwszego deszczu i zaparkuje na nierówności. ;–)
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
czyli to samo co u mojego kumpla . tak jak mówiłem . i napisz ile kosztowało cię wycięcie szyby i wklejenie jej na nowo . bo my z kolegą zrobiliśmy ten przeciek w 20 min za 12 zł bo tyle kosztowała mała tubka kleju do szyb i po dziś dzień nie cieknie mu nic 
170 zł wycięcie, klejenie i uszczelka. Tylko wychodzi na to, że kolega miał w poszybiu, u mnie po lewej i w rogu, więc bez wycięcie uszczelki by się nie dało (chyba że można tą uszczelkę wyjąć)
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
tak dokładnie w podobnym miejscu robiliśmy u kumpla też musieliśmy uszczelkę zdemontować . i tak ona jest wciskana w zatrzaski . ale mniejsza o to grunt że masz zrobione i nie będzie ciekło . Pozdro
No, mam nadzieję że będzie już sucho. Pozdrawiam.
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.– [Albert Einstein]
- Od: 19 mar 2012, 15:26
- Posty: 15
- Auto: Mazda 6 GY (Sport Wagon), benzyna 1.8 (120KM), 2003
Koledzy bardzo proszę o pomoc
W sobotę jechałem prawie 200 km w silnych opadach deszczu, gdy dojechałem do domu i zabierałem rzeczy z auta moim oczom ukazał się taki widok:
przód pasażer
tył prawy
Szyby oczywiście były domknięte, było już ciemno ale wyciągnąłem kilka zaślepek, podniosłem wykładzinę no i tam całe wygłuszenie – po prostu gnój
To co byłem w stanie wyciągnąłem i zaniosłem do piwnicy, a wodę wylewałem dosłownie kubkiem i później resztę za pomocą ręcznika papierowego.
Czytałem trochę tutaj o podobnych przypadkach ale nadal nie mam pomysłu co z tym dalej zrobić, dzisiaj od rana w pracy a w czwartek jadę z żoną i dzieckiem w góry, muszę do tego czasu coś ogarnąć. Tylko pytanie co? Jechać na myjnie, lać wodę i patrzeć skąd leci woda? Wątpię czy w tak krótkim czasie jakiś sensowny mechanik/blacharz będzie mi w stanie pomóc...
Wczoraj cały dzień o tym myślałem i skojarzyłem, że przy pierwszych dużych mrozach w tym roku miałem problem z zamarzniętymi od środka szybami w aucie, ale zmieniłem dywaniki na gumowe i myślałem, że to rozwiąże problem. Wychodzi na to, że woda w aucie była już od dłuższego czasu...
Ponadto, gdy popadało to dało się usłyszeć przy hamowaniu tak jakby przelewającą się wodę w progach po prawej stronie.
Kilkanaście miesięcy temu miałem robioną konserwację podwozia, możliwe żeby wtedy spec pozatykał jakieś kanaliki odprowadzające wodę?
W sobotę jechałem prawie 200 km w silnych opadach deszczu, gdy dojechałem do domu i zabierałem rzeczy z auta moim oczom ukazał się taki widok:
przód pasażer
tył prawy
Szyby oczywiście były domknięte, było już ciemno ale wyciągnąłem kilka zaślepek, podniosłem wykładzinę no i tam całe wygłuszenie – po prostu gnój
To co byłem w stanie wyciągnąłem i zaniosłem do piwnicy, a wodę wylewałem dosłownie kubkiem i później resztę za pomocą ręcznika papierowego.
Czytałem trochę tutaj o podobnych przypadkach ale nadal nie mam pomysłu co z tym dalej zrobić, dzisiaj od rana w pracy a w czwartek jadę z żoną i dzieckiem w góry, muszę do tego czasu coś ogarnąć. Tylko pytanie co? Jechać na myjnie, lać wodę i patrzeć skąd leci woda? Wątpię czy w tak krótkim czasie jakiś sensowny mechanik/blacharz będzie mi w stanie pomóc...
Wczoraj cały dzień o tym myślałem i skojarzyłem, że przy pierwszych dużych mrozach w tym roku miałem problem z zamarzniętymi od środka szybami w aucie, ale zmieniłem dywaniki na gumowe i myślałem, że to rozwiąże problem. Wychodzi na to, że woda w aucie była już od dłuższego czasu...
Ponadto, gdy popadało to dało się usłyszeć przy hamowaniu tak jakby przelewającą się wodę w progach po prawej stronie.
Kilkanaście miesięcy temu miałem robioną konserwację podwozia, możliwe żeby wtedy spec pozatykał jakieś kanaliki odprowadzające wodę?
Szyba czołowa nie była wymieniana ?

-
Daniel
- Od: 21 paź 2009, 20:04
- Posty: 6380 (52/239)
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 163km/191Nm 2007 rok
Mazda 626 GE FP 1,8 90 km 1996 rok
Opel Omega 2,6 V6 180 km 2002 rok
mariusz5891 napisał(a):dało się usłyszeć przy hamowaniu tak jakby przelewającą się wodę w progach po prawej stronie.
Kilkanaście miesięcy temu miałem robioną konserwację podwozia, możliwe żeby wtedy spec pozatykał jakieś kanaliki odprowadzające wodę?
oczywiście że tak. od spodu na progu masz plastikową listwę – spróbuj ją ściągnąć na jednym z końców, a gwarantuję Ci że zobaczysz wypływającą wodę. tu masz wątek dotyczący progów: viewtopic.php?f=409&t=97133&p=2717785&hilit=woda+w+aucie#p2717785
Odprowadzenie wody w M6 jest teoretycznie na zgrzewach progu , ale b.łatwo je zatkać.
PS. nie jesteś nowy na forum więc nie rozumiem, zakładania nowego wątku

Proszę o zapoznanie się z zasadami obowiązującymi na forum:
1. W pierwszej kolejności szukamy tematów nas interesujących... do tego celu proszę użyć wyszukiwarki...
2. Czytamy je
3. Jeżeli nie znaleźliśmy odpowiedzi na nasz problem, to zadajemy nasze pytanie na końcu tego wątka
4. Jeżeli nie ma takiego tematu, wtedy możemy założyć nowy...
Dziękuję za podpowiedzi, wziąłem na jutro urlop, jadę do ojców na wieś, wrzucę pompę do studni i będę lał wodę do skutku.
Dzisiaj jeszcze po pracy zdążyłem się nieco bliżej przyjrzeć i zaczynam podejrzewać właśnie podszybie, ponieważ mata wygłuszająca pod schowkiem jest też cała mokra, więc myślę że stamtąd po prostu leci dalej w dół.
PS: przepraszam z tym nowym wątkiem, szukałem dłuższy czas ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego , udało się to dopiero godzinę po utworzeniu nowego wątku poprzez wujka google, wtedy chciałem dopisać prośbę o przeniesienie ale już mnie uprzedziłeś.
Ja nie wymieniałem ale nie wiem jak poprzedni właściciel. Z tego co zdążyłem doczytać to na pierwszy montaż Mazda montuje szyby NipponSafety i ja taką mam, niestety nie wiem jak rozszyfrować to oznaczenie
Dzisiaj jeszcze po pracy zdążyłem się nieco bliżej przyjrzeć i zaczynam podejrzewać właśnie podszybie, ponieważ mata wygłuszająca pod schowkiem jest też cała mokra, więc myślę że stamtąd po prostu leci dalej w dół.
PS: przepraszam z tym nowym wątkiem, szukałem dłuższy czas ale nie mogłem znaleźć odpowiedniego , udało się to dopiero godzinę po utworzeniu nowego wątku poprzez wujka google, wtedy chciałem dopisać prośbę o przeniesienie ale już mnie uprzedziłeś.
Danmazda napisał(a):Szyba czołowa nie była wymieniana ?
Ja nie wymieniałem ale nie wiem jak poprzedni właściciel. Z tego co zdążyłem doczytać to na pierwszy montaż Mazda montuje szyby NipponSafety i ja taką mam, niestety nie wiem jak rozszyfrować to oznaczenie
Cześć, mam niestety ten sam problem co przedmówca – woda w kabinie prawy przód. Wygłuszenie mokre, dywaniki gumowe. Za pierwszym razem kiedy mnie to spotkało (lato, akurat urlop sierpień 2019) zalało mi cały przód. Okazało się, że woda lała się do środka przez szybę – po tym fakcie szyba czołowa została wymieniona, fotel zdemontowany, podłoga odkryta, auto wysuszone. Od tego czasu sprawdzałem jak wygląda sytuacja losowo po dużych opadach. Spokój. Aż dwa tyg temu pojechałem do Lidla i mnie coś tknęło – sprawdzę. I dupa – pojawiła się woda. Ewidentnie problem pojawia się po deszczu, bo jeździłem autem podczas sporych opadów po mieście. W swojej bezradności oddałem auto w tym tyg. do ASO – podłoga odkryta, osłony pozdejmowane. Progi, drzwi – wszystko ok. Klimatyzacja – odpływ ok. Szyba wymieniania w ASO – ok. Auto było lane wodą na myjni, wycieraczki włączone – nic. Auto było lane podciśnieniowo z góry (wycieraczki włączone, wyłączone), z dołu, od prawego nadkola – wszystko ok. Była jazda w deszczu (co prawda nie takim ulewnym jak ostatnio) – sucho. Co zatem jest nie tak? Dzisiaj pojechałem po auto – stało na parkingu, wczoraj cały dzień padało. W aucie sucho. Wygłuszenie nowe bo stare szlag trafił. Być może woda lała się za pierwszym razem przez szybę ale coś dalej ewidentnie przecieka lub przeciekało. Auto wcześniej (2018) było naprawiane w ASO (likwidacja szkody, ktoś cofając uszkodził mi prawy przedni błotnik i zderzak). Dzisiaj zrobiłem zdjęcie błotników – na lewym brak jest takiej małej zaślepki. Macie taka zaślepkę u Was? Tak naprawdę na błotniku od góry jest jeszcze jedna zaślepka (od strony filtra jest taka czarna spinka i dalej zaślepka) – macie ją po obu stronach?. Ma ktoś jakiś pomysł co może być powodem wycieków? Szczerze – ręce mi opadły. Bedę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
sekoa
Update na dziś jest taki, że wjechałem przypadkowo w nieduża kałuże (płytki placek wody, jakieś 30-40cm). Przejechałem do pracy 3km. Sprawdzam i mokro w środku. Nieduzo ale jednak. Cieknie gdzieś przez nadkole? Miał ktoś taki przypadek?
Pozdrawiam
sekoa
Update na dziś jest taki, że wjechałem przypadkowo w nieduża kałuże (płytki placek wody, jakieś 30-40cm). Przejechałem do pracy 3km. Sprawdzam i mokro w środku. Nieduzo ale jednak. Cieknie gdzieś przez nadkole? Miał ktoś taki przypadek?
- Od: 20 wrz 2015, 14:04
- Posty: 13
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 6 GY 2.0 Pb
Cześć, ja swój przeciek zlokalizowałem – zgrzew blach na prawym nadkolu był spękany i przez niego lała się woda. Tak naprwadę trudno orzec czy za jego uszkodzenie odpowiadał czas, czy osoba, która mi w 2018 roku uszkodziła na parkingu błotnik i zderzak. Naprawiłem to na Ukraińskiej we Wrocławiu (robiłem tam też antykorozję podwozia, pora była nieszczęśliwa ale co zrobić – jakby ktoś chciał to mogę polecić Pana Andrzeja). Teraz mam inny, niemniej ciekawy problem. Jestem wyczulony na wodę od strony pasażera więc co jakiś czas sprawdzam co się tam dzieje. No i ku mojemu wkur***i mata pod schowkiem mi wilgotnieje. Nie jest mokra, ale zawilgocona. Najprawdopodobniej odpowiada za to klimatyzacja. Przewody odpływowe zostały wyczyszczone. Wilgoć nie zbiera się podczas jazdy i pracy klimy. Pojawia się po wyłączeniu klimy, nie od razu. Jak auto stoi np. kilka – kilkanaście godzin. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy za taki stan rzeczy odpowiada parownik? Dzięki za pomoc.
Ostatnio edytowano 26 lip 2021, 09:42 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: przekleństwa
Powód: przekleństwa
- Od: 20 wrz 2015, 14:04
- Posty: 13
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 6 GY 2.0 Pb
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6