Witajcie. Mój problem trwa już jakiś czas i jest uciążliwy. Im dłuższe hamowanie tym większe bicie. Czuć w kierownicy i pedał hamulca też podbija.Problem wydaje się banalny ale do tej pory wyeliminowałem:
-tarcze nie bija(nowe)
-klocki nowe
-piasta prosta
-opony mogą być (przekładane i nic)
-felgi proste
-luzy na gumach (owych brak)
Dziś auto postawiłem na klockach żona trzymała prędkość i jednocześnie delikatnie hamowała po włożeniu głowy w nadkole słychać-ciężko określić- jakby luz na jakiejś zębatce terkotanie głuchy odgłos.
Spotkał się ktoś z czymś takim?Jakieś pomysły. Jutro postaram się nakręcić wideo.
p.s. pierwszy post więc wybaczcie jakby coś...
Szarpanie,bicie,trzapanie kierownica podczas hamowania-zużyte sworznie
Strona 1 z 1
Nowe tarcze nie zawsze świadczą o wyeliminowaniu problemu. nieraz się zdarzyło, ze ktoś kupił "fabrycznie krzywe" tarcze lub bardzo szybko się pokrzywiły. nieraz wystarczy jedno ostre hamowanie w momencie kiedy klocki sie nie ulozyly i wtedy po tarczy
u mnie po dlugiej i dynamicznej trasie kiedy to bardzo mocno zagrzeje hamulce tarcze lekko bija (na zimnych tarczach nic nie czuc). sprawdz tez czy klocki dobrze chodza w jarzmach, rdza pod tarcza tez jest wrogiem 
Pozdrawiam Adam
Pozdrawiam Adam
Dzięki dobrzyn22 widzę że kolega może mieć podobny problem.
U mnie sprawy poszły trochę do przodu... Zdjąłem koło zdjąłem zacisk i tarcze postawiłem na klockach i wio. Przy 80km\h największe walenie i trzęsie cała budą.Czasem słychać kiedy puszczę gaz jakby rozłączenie jakiegoś krzyżaka-chrupniecie przeskoczenie. Tak więc nie jest to już kwesta hamowania. Może półoś krzywa słyszałem też coś właśnie o tym że krzyżaki padają...Ale gdzie i jakie to nie wiem.
Wideo bez wideo tylko z dźwiękiem może coś pomoże (w tle trochę dziadka słychać:) )
http://www.youtube.com/watch?v=1jsLSxaIw80
U mnie sprawy poszły trochę do przodu... Zdjąłem koło zdjąłem zacisk i tarcze postawiłem na klockach i wio. Przy 80km\h największe walenie i trzęsie cała budą.Czasem słychać kiedy puszczę gaz jakby rozłączenie jakiegoś krzyżaka-chrupniecie przeskoczenie. Tak więc nie jest to już kwesta hamowania. Może półoś krzywa słyszałem też coś właśnie o tym że krzyżaki padają...Ale gdzie i jakie to nie wiem.
Wideo bez wideo tylko z dźwiękiem może coś pomoże (w tle trochę dziadka słychać:) )
http://www.youtube.com/watch?v=1jsLSxaIw80
- Od: 26 wrz 2012, 21:28
- Posty: 8
- Skąd: Kalisz
- Auto: Mazda 6
GG
2.0 benzin 141KM / LPG
09/2003
Witam.
Ma bardzo podobny problem.
Od początku jak kupiłem coś tak było słychać przy hamowaniu...taki dziwny dzwięk jakby coś tarło czy coś harczało...poźniej zaczeły bić tarcze i na serwisie stwierdzili że krzywe. Kupiłem nowe ATE ( tarcze+klocki) na chwilę było ok. Problem wrócił. Mechanik powiedział, że może od opon...zima się zbliża założyłem zimówki na nowych felgach – bije jeszcze bardziej. Dziś auto stoi u mechanika i zadzwonił, że lewa tarcza krzywa...a wszystko to od krzywej piasty, która krzywi tarcze...
Ma bardzo podobny problem.
Od początku jak kupiłem coś tak było słychać przy hamowaniu...taki dziwny dzwięk jakby coś tarło czy coś harczało...poźniej zaczeły bić tarcze i na serwisie stwierdzili że krzywe. Kupiłem nowe ATE ( tarcze+klocki) na chwilę było ok. Problem wrócił. Mechanik powiedział, że może od opon...zima się zbliża założyłem zimówki na nowych felgach – bije jeszcze bardziej. Dziś auto stoi u mechanika i zadzwonił, że lewa tarcza krzywa...a wszystko to od krzywej piasty, która krzywi tarcze...
- Od: 25 sie 2013, 21:01
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 2.0 GH 2008
Jeżeli piasta jest lekko krzywa, to nawet pomimo założenia nowych tarcz, będą biły. Rdza pod tarczą też jest problemem. W moim przypadku była. Najpierw wyczyściłem rdzę spod tarcz, następnie udałem się na przetaczanie tarcz na samochodzie + nowe klocki (stare i tak były już prawie zużyte). Od tamtej pory spokój. Teraz z kolei coś z tyłu zaczyna się dziać, ale wydaje mi się, że to wina opony, gdyż z boku na niej jest lekkie zgrubienie. Ale klocki też już zużyte, więc operację i tak powtórzę (czyszczenie + toczenie). Jednak toczenie ma sens jedynie wtedy, jeżeli tarcze są grube. Bo w przypadku gdy zużywany jest na nich np. 2/3 komplet klocków (sporo zależy też od ich jakości) , to raczej nie ma to sensu i lepiej wyczyścić dobrze piastę, nałożyć pastę przed montażem tarczy, żeby ograniczyć korozję, zmierzyć bicie po montażu (jeżeli piasta krzywa) i ewentualnie przetoczyć na samochodzie. W grę wchodzi jeszcze wymiana piasty, ale to już w momencie, jak jest bardzo krzywa i bicie jest za duże (np. po mocniejszym uderzeniu w krawężnik).
nie zgodzę się z Tobą, pod tarczę pod żadnym pozorem nie pakuj pasty. To tylko przysporzy problemów. wystarczy dobrze oczyscic i to wszystko w tym temacie, bo jak pasta sie zapiecze lub nierowno rozlozy to skrzywisz tarcze a potem bedzie problem z demontazem
Mówiąc szczerze nie pamiętam co dokładnie mechanik dał pod tarczę, ale wydaje mi się że kapnął jakiegoś oleju lub coś w tym rodzaju i chyba faktycznie źle się wyraziłem pisząc że to pasta.
Mam zaufanie do swojego mechanika, gdyż ma spore doświadczenie w zawodzie i z rozmów z nim, wiem że praca jest też jego pasją. No i sam też ma Mazdę, więc zna ich bolączki
A ponad 3 miesiące od zabiegu nie czuć bicia na kierownicy jak wcześniej, więc chyba wszystko jest w porządku.
U mnie np na piaście było sporo rdzy, dodatkowo przed zakupem samochód stał 2-3 miesiące w garażu i hamulce od razu nie pracowały jak powinny, co też pewnie się na to złożyło. Wszystkie tłoczki trzeba było "ruszyć" i przesmarować, a na koniec zrobiłem to co pisałem wcześniej.
Ale co do samego czyszczenia, to po wyczyszczeniu piast, bicie na mierniku było mniejsze aniżeli przed.
Mam zaufanie do swojego mechanika, gdyż ma spore doświadczenie w zawodzie i z rozmów z nim, wiem że praca jest też jego pasją. No i sam też ma Mazdę, więc zna ich bolączki
U mnie np na piaście było sporo rdzy, dodatkowo przed zakupem samochód stał 2-3 miesiące w garażu i hamulce od razu nie pracowały jak powinny, co też pewnie się na to złożyło. Wszystkie tłoczki trzeba było "ruszyć" i przesmarować, a na koniec zrobiłem to co pisałem wcześniej.
Ale co do samego czyszczenia, to po wyczyszczeniu piast, bicie na mierniku było mniejsze aniżeli przed.
Tak jak pisałem nie jest to kwestia tarcz ponieważ zostały ZDJĘTE...auto podniesione przy 80km i też biło. Aktualnie pilnie potrzebuje auto i nie mogę dać go na warsztat ale wstępna diagnoza jednego z mechaników to przegub wewnętrzny. W przyszłym tygodniu podzielę się jak sprawa wygląda dokładnie.
- Od: 26 wrz 2012, 21:28
- Posty: 8
- Skąd: Kalisz
- Auto: Mazda 6
GG
2.0 benzin 141KM / LPG
09/2003
No i temat rozwiązany. Całemu zamieszaniu winne były oba wewnętrzne przeguby. Strasznie wytrzaskane. A wystarczyło zajrzeć pod auto... Filmik zrobiony na szybko to pokazuje.
https://www.youtube.com/watch?v=RgVoIKdQWI4
https://www.youtube.com/watch?v=RgVoIKdQWI4
- Od: 26 wrz 2012, 21:28
- Posty: 8
- Skąd: Kalisz
- Auto: Mazda 6
GG
2.0 benzin 141KM / LPG
09/2003
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6