Korozja / rdza
Ja za robienie progów, nowe błotniki z przodu, reparaturki z tyłu i malowanie prawie 2000 płaciłem...
Po znajomości na pewno taniej (bliska rodzina mojej dziewczyny
), ale mimo wszystko jeżeli ktoś by potrzebował lakierowania, klepania itp. czy też konserwacji z okolic Częstochowy, to z czystym sumieniem mogę polecić. W razie czego namiary dam na PW, tylko że trzeba się umawiać sporo wcześniej (ja czekałem ok. miesiąca na kolejkę
). No i początkowo miało być trochę mniej robione, ale doradził mi już po rozebraniu, żeby zrobić wszystko raz a dobrze, na co oczywiście się zdecydowałem.
A odnośnie sposobu wykonania, to jak zapytałem o założenie nadkoli ochronnych zamiast fabrycznych to mi odradził z kilku powodów:
– dodatkowy koszt zakupu
– mogą nie pasować w idealny sposób
– dodatkowa robota w postaci wykonania wygłuszenia, żeby nie hałasowały opony i kamienie wewnątrz
– wytrzymałość czasowa niekoniecznie lepsza, niż porządne uszczelnienie tego miejsca po dokładnym wyczyszczeniu.
Sposób na uszczelnienie silikonem tego miejsca robi już od dłuższego czasu i ludzie są zadowoleni. Jak zapytałem, czy na 2 lata będę miał spokój z korozją, to powiedział mi że może nawet dłużej, ale to i tak czas pokaże. Wygląda to bardzo solidnie i nie wydaje mi się, że dopóki będzie tam silikon żeby woda miała się tam jak dostać. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy i jestem przekonany, że w ASO nie zrobiliby tego tak dokładnie.
A odnośnie sposobu wykonania, to jak zapytałem o założenie nadkoli ochronnych zamiast fabrycznych to mi odradził z kilku powodów:
– dodatkowy koszt zakupu
– mogą nie pasować w idealny sposób
– dodatkowa robota w postaci wykonania wygłuszenia, żeby nie hałasowały opony i kamienie wewnątrz
– wytrzymałość czasowa niekoniecznie lepsza, niż porządne uszczelnienie tego miejsca po dokładnym wyczyszczeniu.
Sposób na uszczelnienie silikonem tego miejsca robi już od dłuższego czasu i ludzie są zadowoleni. Jak zapytałem, czy na 2 lata będę miał spokój z korozją, to powiedział mi że może nawet dłużej, ale to i tak czas pokaże. Wygląda to bardzo solidnie i nie wydaje mi się, że dopóki będzie tam silikon żeby woda miała się tam jak dostać. Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy i jestem przekonany, że w ASO nie zrobiliby tego tak dokładnie.
Dostalem wlasne e-maila z ASO, ze moje auto w Niemczech przechodzilo przeglady karoserii regularnie. Tu jednak pojawia sie moje pytanie do Was, czy warto je kontynuowac skoro jeden element karoserii mam naprawiany, oraz jak kazde auto ma troche rysek (wiem, ze to moze wykluczac dalsza gwarancje chyba, ze naprawialem je w ASO), ponadto dzisiaj zauwazylem dwa centra malutkiej rdzy na drzwiach i blotniku. Czy faktycznie ten przegad kosztuje 100zl? Co byscie zrobili?
- Od: 21 lip 2012, 21:23
- Posty: 116
- Auto: Mazda 6 1.8 120KM 2006 Hatchback LPG
- Od: 29 wrz 2006, 14:11
- Posty: 1329 (20/14)
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda6 GG 2.0 MZR-CD 2004
W mojej coś z tym robili. Jak dobrze widziałem było wyszlifowane do zera, a później spawane.
To podobnie jak u mnie. Tyle, że z dwóch stron. Błotniki nowe + robione progi.
Witam wszystkich ! Szukam porady. Jestem posiadaczką Mazdy 626 kombi z 1998, niestety ty samym jestem posiadaczką kłopotów z korozją nadkoli
Przyznaję miałam już pozbyć się tego autka ale ma dla mnie wartość sentymentalną więc zainwestowałam w odnowę silnika i innych "wnętrzności" mojej Mazdy. Teraz pozostał mi do rozwiązania problem rdzy, która szpeci karoserię, jako że sama raczej nie poradzę sobie z spawaniem, lakierowaniem itp.itd. wiem że czeka mnie odstawienie auta do blacharza i lakiernika, chce całkowicie zmienić kolor nadwozia co wiąże się z sporym wydatkiem dlatego zewnętrzną przemianę muszę przesunąć w czasie gdzieś w okolice jesieni, nie chciałabym jednak do tego czasu przemieszczać się autem z którego nadkoli "kapie rdza" i tu moje pytanie czy mogę zamaskować skorodowane brzegi nadkoli jakimiś nakładkami i czy to nie pogorszy sytuacji i nie przyśpieszy korodowania?? Wiadomo chciałabym jeździć autem bez rdzawych śladów ale nie chciałabym przeżyć wstrząsu gdy w listopadzie oddam Mazdę w ręce blacharza. Proszę o radę 
-
azi
Czesc,
na poczatek zastanów się proszę, czy Twoj związek z tym Samochodem jest tak silny, żeby wyłożyć niemałą kase na lakierowanie całości, a potem co roku poprawki- musisz być świadoma, że problemu nie rozwiążesz chćbyś nie wiem co zrobiła korozja bedzie wychodzić to tu to tram po każdej zimie.
Osobiście robiłem podobny numer z moja Mx3, z tych samych sentymentalnych powodów, jednak z nastawieniem, że po takiej interwencji samochód ten nie będzie juz katowany na zimowej soli, obecnie każdej jesieni wstawiam ją do stodoły i wyjmuje wiosną
Jeśli zainwestujesz w taki duży remont blacharski, szkoda samochodu na normalne jezdzenie zimą, bo w ciągu 3 lat wróci do stanu wyjściowego
Alternatywą, jeśli chcesz swojej madzi używać dalej całorocznie, jest rozluźnienie więzi emocjonalnej i naprawa korozji tylko miejscowo: reperaturki itp, co i tak będziesz musiała co 2-3 lata powtarzać...
pozdrowienia
na poczatek zastanów się proszę, czy Twoj związek z tym Samochodem jest tak silny, żeby wyłożyć niemałą kase na lakierowanie całości, a potem co roku poprawki- musisz być świadoma, że problemu nie rozwiążesz chćbyś nie wiem co zrobiła korozja bedzie wychodzić to tu to tram po każdej zimie.
Osobiście robiłem podobny numer z moja Mx3, z tych samych sentymentalnych powodów, jednak z nastawieniem, że po takiej interwencji samochód ten nie będzie juz katowany na zimowej soli, obecnie każdej jesieni wstawiam ją do stodoły i wyjmuje wiosną
Jeśli zainwestujesz w taki duży remont blacharski, szkoda samochodu na normalne jezdzenie zimą, bo w ciągu 3 lat wróci do stanu wyjściowego
Alternatywą, jeśli chcesz swojej madzi używać dalej całorocznie, jest rozluźnienie więzi emocjonalnej i naprawa korozji tylko miejscowo: reperaturki itp, co i tak będziesz musiała co 2-3 lata powtarzać...
pozdrowienia
WOZI
Witam.
Potrzebuje porady. Od niedawna jestem posiadaczem Madzi i mam do zrobienia delikatne purchle rdzy na łączeniu tylnych nadkoli ze zderzakiem. Sam tej roboty nie będę się podejmował, bo nie umiem takich rzeczy robić, a poza tym nie mam na to czasu. I tu mam dylemat – czy zlecić tą robote ASO, czy lepiej szukać jakiegoś sprawdzonego warsztatu? Juz nawet nie chodzi mi o cene wykonania usługi, ale o jakość naprawy...
Potrzebuje porady. Od niedawna jestem posiadaczem Madzi i mam do zrobienia delikatne purchle rdzy na łączeniu tylnych nadkoli ze zderzakiem. Sam tej roboty nie będę się podejmował, bo nie umiem takich rzeczy robić, a poza tym nie mam na to czasu. I tu mam dylemat – czy zlecić tą robote ASO, czy lepiej szukać jakiegoś sprawdzonego warsztatu? Juz nawet nie chodzi mi o cene wykonania usługi, ale o jakość naprawy...
- Od: 17 wrz 2013, 12:15
- Posty: 56
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Mazda 6 GG 2006 r
benzyna 2.0 (147 KM)
W sumie masz racje, zapomniałem jakich zdolnych mechaników mamy u nas w kraju 
Jedyne obawy jakie mam to czy w takim warsztacie dobrze dobiorą lakier żeby nie było później widać sladów po naprawie.
A czy w ASO wykonują także profilaktyczne zabezpieczenia podwozia, profili zamkniętych, czy tylko napraw można tam dokonywać?
Jedyne obawy jakie mam to czy w takim warsztacie dobrze dobiorą lakier żeby nie było później widać sladów po naprawie.
A czy w ASO wykonują także profilaktyczne zabezpieczenia podwozia, profili zamkniętych, czy tylko napraw można tam dokonywać?
- Od: 17 wrz 2013, 12:15
- Posty: 56
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Mazda 6 GG 2006 r
benzyna 2.0 (147 KM)
pawel-sc napisał(a):A czy w ASO wykonują także profilaktyczne zabezpieczenia podwozia, profili zamkniętych, czy tylko napraw można tam dokonywać?
w ASO nie naprawiają – w ASO wymieniają

ASO tylko jesli chcesz wyegzekwowac gwarancje (w M6 jest to 12 lat na perforacje pod warunkiem corocznych przegladow blacharskich w ASO).
Jesli nie lapiesz sie zeby to zrobic na gwarancji, to popytaj znajomych o polecego blacharza-lakiernika w okolicy.
Jesli masz aktywna gwarancje na nadwozie to lepiej ASO, bo inaczej jest ryzyko, ze ja stracisz.
To miejsce o ktorym piszesz jest typowe, tam zderzak ociera blache i stad korozja. Jak bedziesz mial to zrobione, to radze napsikac tam na przyszlosc jakiegos konserwujacego wosku bezbarwnego (np. BOLL do profili dostepny na allegro), jest szansa unikniecia luvb znacznego odsuniecia kolejnych problemow w przyszlosci.
Koniecznie zakonserwuj podwozie, nadkola, profile (progi i drzwi na czele!). Podwozie, nadkola to wieksza zabawa, ale progi od srodka i drzwi -doly i od srodka przez otwory na dole, to 15-20min roboty. Potrzeba do tego z 3-4 opakowania sprayu typu Fluidol lub BOLL z wezykiem do dozowania przez otwory do drzwi i progow. Do progow dostajesz sie zdejmujac plastikowe nakladki maskujace prog od gory (sa na zatrzaskach, wystarczy szarpnac), drzwi, maske, klape bagaznika psikasz bezbarwnym srodkiem od wewnatrz po krawedziach i przez otworki wezykiem do srodka. Jak sam to zrobisz, to zaoszczedzisz pewnie 100pln ale co wazxniejsze sam bedziesz wiedzial ze to na pewno i bez skapienia srodka zostalo zrobione.
Kolor powinni dobrac ok jesli sie znaja, kwestia zcieniowania tego na blotniku tylko. ASO ma taka sama szanse ze to schrzani jak "zwykly" warsztat.
Inna sprawa, ze czesto calkiem idealnie dobrac sie nie da (szczeg. metallic) i pod pewnymi katami leciutko widac, ale tego sie nie przeskoczy.
pozdro
Jesli nie lapiesz sie zeby to zrobic na gwarancji, to popytaj znajomych o polecego blacharza-lakiernika w okolicy.
Jesli masz aktywna gwarancje na nadwozie to lepiej ASO, bo inaczej jest ryzyko, ze ja stracisz.
To miejsce o ktorym piszesz jest typowe, tam zderzak ociera blache i stad korozja. Jak bedziesz mial to zrobione, to radze napsikac tam na przyszlosc jakiegos konserwujacego wosku bezbarwnego (np. BOLL do profili dostepny na allegro), jest szansa unikniecia luvb znacznego odsuniecia kolejnych problemow w przyszlosci.
Koniecznie zakonserwuj podwozie, nadkola, profile (progi i drzwi na czele!). Podwozie, nadkola to wieksza zabawa, ale progi od srodka i drzwi -doly i od srodka przez otwory na dole, to 15-20min roboty. Potrzeba do tego z 3-4 opakowania sprayu typu Fluidol lub BOLL z wezykiem do dozowania przez otwory do drzwi i progow. Do progow dostajesz sie zdejmujac plastikowe nakladki maskujace prog od gory (sa na zatrzaskach, wystarczy szarpnac), drzwi, maske, klape bagaznika psikasz bezbarwnym srodkiem od wewnatrz po krawedziach i przez otworki wezykiem do srodka. Jak sam to zrobisz, to zaoszczedzisz pewnie 100pln ale co wazxniejsze sam bedziesz wiedzial ze to na pewno i bez skapienia srodka zostalo zrobione.
Kolor powinni dobrac ok jesli sie znaja, kwestia zcieniowania tego na blotniku tylko. ASO ma taka sama szanse ze to schrzani jak "zwykly" warsztat.
Inna sprawa, ze czesto calkiem idealnie dobrac sie nie da (szczeg. metallic) i pod pewnymi katami leciutko widac, ale tego sie nie przeskoczy.
pozdro
WOZI
Dzięki za rady kolego 
Gwarancja mnie nie obejmuje także chce to zrobić za własne fundusze. Zależy mi na dobrze wykonanej naprawie, także jestem skłonny nawet więcej zapłacić, byleby tylko robota została wykonana profesjonalnie i tak jak należy.
Poprzednim moim samochodem był Ford Escort, gdzie tez gniły nadkola i progi więc znam tą nierówną walke z rudą z autopsji. Wszystkie elementy od góry jak progi, maska, drzwi zabezpiecze sobie sam. Chiałbym tylko żeby w warsztacie zajęli się podwoziem tzn. oczyścili ze syfu i zapsiukali jakimś "szprejem" typu baranek, który po wyschnięciu będzie elastyczny, a jednocześnie będzie chronił podwozie przed wodą i uderzeniami kamieni. No i oczywiście zabezpieczenie profili zamkniętych w podłużnicach. Nie wiem jak to wygląda od spodu, bo nie miałem okazji zajrzeć Madzi pod spod, ale domyślam się ze istnieją jakieś otwory konstrukcyjne w podłużnicach gdzie można napsikać odpowiedniego środka zabezpieczającego.
A właśnie – jak wygląda trwałość podłużnic i ogólnie podłogi w Mazdach? Bo w Escortach podłużnice sypały się na potęge.
Gwarancja mnie nie obejmuje także chce to zrobić za własne fundusze. Zależy mi na dobrze wykonanej naprawie, także jestem skłonny nawet więcej zapłacić, byleby tylko robota została wykonana profesjonalnie i tak jak należy.
Poprzednim moim samochodem był Ford Escort, gdzie tez gniły nadkola i progi więc znam tą nierówną walke z rudą z autopsji. Wszystkie elementy od góry jak progi, maska, drzwi zabezpiecze sobie sam. Chiałbym tylko żeby w warsztacie zajęli się podwoziem tzn. oczyścili ze syfu i zapsiukali jakimś "szprejem" typu baranek, który po wyschnięciu będzie elastyczny, a jednocześnie będzie chronił podwozie przed wodą i uderzeniami kamieni. No i oczywiście zabezpieczenie profili zamkniętych w podłużnicach. Nie wiem jak to wygląda od spodu, bo nie miałem okazji zajrzeć Madzi pod spod, ale domyślam się ze istnieją jakieś otwory konstrukcyjne w podłużnicach gdzie można napsikać odpowiedniego środka zabezpieczającego.
A właśnie – jak wygląda trwałość podłużnic i ogólnie podłogi w Mazdach? Bo w Escortach podłużnice sypały się na potęge.
- Od: 17 wrz 2013, 12:15
- Posty: 56
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Mazda 6 GG 2006 r
benzyna 2.0 (147 KM)
Podluznice to raczej nie jest problem w kilkuletnich Mazdach. Ale zakonserwowac warto.
Gdybym mial wymianic w kolejnosci od najslabszych okolice "szostki" to by bylo pewnie: nadkola tylne, progi, drzwi, podloga.
Na to trzeba zwrocic uwage. Reszta jest zwykle w miare odporna na korozje.
pozdr
Gdybym mial wymianic w kolejnosci od najslabszych okolice "szostki" to by bylo pewnie: nadkola tylne, progi, drzwi, podloga.
Na to trzeba zwrocic uwage. Reszta jest zwykle w miare odporna na korozje.
pozdr
WOZI
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6