Wczoraj obejrzalem Bullet to the head i myslalem ze nic nie moze stanac w szranki ze szklana pulapka 5 w kwestii debilnosci. Jak bardzo sie mylilem, ten film to kilkanascie scen polaczonych aktorami bo scenariuszem tego nie idzie nazwac, normalnie zenada kolejny raz 1/10. Na sile na plus mozna zaliczyc naga W. Rosati biegajaca na poczatku filmu, powiedziala tez ze cztery zdania
Mam nadzieje ze nie zawiode sie natomiast na RED2. Jedynka byla mega dobra, niby normalny film sensacyjny a tu jatka rodem z komiksu.