Trwałość i dynamika nowych silników Mazdy – SkyActive
maciek.wilczak napisał(a):UPDATE: Tutaj już w ogóle masakra dla 2.5 AT, miernik profesjonalny AIM SOLO, czas 0-96km/h wyszedł 9,44 sekundy, a więc 0-100 pewnie coś około 9,84 sekundy, a może nawet gorzej, bo 60mph osiąga na drugim biegu, ale do 100km/h już potrzeba trójki, a wiadomo, że to jeszcze dodaje czas: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... opU#t=331s
Poniżej link do filmiku prezentującego pomiar przyspieszenia przeprowadzony przez drugiego z tych „typków” co te testy robią – wynik podobny...

http://bcove.me/6vu2wid5

Pomiary pomiarami, ale wrażenia z jazdy nowym dieslem 175 KM są niesamowite. Do setki wydaje się nie być to nic nadzwyczajnego (przynajmniej nie tak, jak to by wynikało z danych), ale w trasie jest "malina": elastyczność przy większych prędkościach i dynamika przy wyprzedzaniu zdecydowanie wprawia w osłupienie nie tylko moich pasażerów, ale również innych kierowców. W połączeniu z piękną sylwetką sedana samochód jest na drodze nie do zignorowania. Na parkingu zresztą też
.
No niesamowitą frajdę daje mi ten samochód!
No niesamowitą frajdę daje mi ten samochód!
Mirecsk38 napisał(a):troche zaslabe, ale jest to 1600m na morem, dlatego taky wynnik
Być może...
Kolega Gajdzin już odebrał swoją długo wyczekiwaną "Matsude", więc jak ją już "dotrze" to zapewne zrobi, jak tu kiedyś zapowiedział, profesjonalne pomiary na naszym polskim "padole"...


Rzecz, którą widać bez docierania: włączam tempomat na 100km/h, pusta idealnie (prawie) prosta i równa droga, wbudowany GPS pokazuje 96-98km/h (z przewagą 96/97). Jechałem tak przez ponad kilometr, więc statystyka chyba wystarczająca. Czyli, żeby sprawdzić czas do setki licznikiem trzeba dać się troszkę wskaźnikowi wychylić ;–)
Niezależnie od wyników profesjonalnych pomiarów, po paru dniach jazdy bez szaleństw moją nową białą rakietą 2.5 zauważyłem, że może faktycznie ze świateł jakieś bmki czy insignie będą lepsze (w sumie mi wszystko jedno, bo się nie ścigam), ale jak trzeba wyprzedzić tira i się zmieścić na wąskiej drodze przy około 90km/h, to nie masz wątpliwości, że tam jest faktycznie coś pod 200KM.
Przy okazji, w jeździe 50-50 miasto/poza miastem (ale nie autostrada), mam spalanie 7.3, więc rewelacja (choć muszę przyznać, że wcześniej miałem Priusa, więc mam nawyki do jazdy ekonomicznej.
Niezależnie od wyników profesjonalnych pomiarów, po paru dniach jazdy bez szaleństw moją nową białą rakietą 2.5 zauważyłem, że może faktycznie ze świateł jakieś bmki czy insignie będą lepsze (w sumie mi wszystko jedno, bo się nie ścigam), ale jak trzeba wyprzedzić tira i się zmieścić na wąskiej drodze przy około 90km/h, to nie masz wątpliwości, że tam jest faktycznie coś pod 200KM.
Przy okazji, w jeździe 50-50 miasto/poza miastem (ale nie autostrada), mam spalanie 7.3, więc rewelacja (choć muszę przyznać, że wcześniej miałem Priusa, więc mam nawyki do jazdy ekonomicznej.
- Od: 28 kwi 2013, 19:43
- Posty: 10
- Auto: Biała strzała: Mazda 6 2013 2.5 SKYACTIV-G 192KM 6AT i-ELOOP SkyPassion
Absolutnie nie twierdziłem, że to jest dokładne, tylko że jak już ktoś chce sprawdzać, to musi się mu trochę wychylić :–) Jak dla mnie to czy mam 8s do 100 czy do 96 jest mi naprawdę wszystko jedno...
Ale fakt, wychylić
to zawsze dobry pomysł 
Ale fakt, wychylić
- Od: 28 kwi 2013, 19:43
- Posty: 10
- Auto: Biała strzała: Mazda 6 2013 2.5 SKYACTIV-G 192KM 6AT i-ELOOP SkyPassion
No dzisiaj to już przegięcie. Stoje na światłach na Modlińskiej od strony Jabłonny. Zrównuje się ze mną czarna Mazda 6 GH, w środku bardzo ładna blondyna. Piłuje silnik to wiadomo o co chodzi. Pierwszy start, dostaję w pupę na długość samochodu i potem przy większej prędkości jeszcze więcej. Stop na kolejnych światłach, tam zaraz przy wjeździe do Warszawy. Kolejny start i znowu dupa, aż mi się ręce zaczęły trząść.
Możecie mi powiedziec jakim cudem szóstka starszej generacji dwa razy z rzędu mnie wzięła ? Wydaje mi się, że była to benzyna 2.5 (po-lift, wersja sport, bo miała charakterystyczne felgi), na pewno nie był to diesel, który ma charakterystyczny dźwięk. I to jeszcze przez dziewczynę zostałem objechany, ale kicha...
Moim zdaniem teraz po dłuższej jeździe ten automat jest do czterech liter, strasznie żałuje, że nie było manualu w tej wersji 2.5. Wspomaganie łopatkami nic nie daje, bo reakcja też jest mocno opóźniona. Zresztą Polak mądry po szkodzie, teraz jak patrze na specyfikacje nowej szóstki automat do 2.0 165 KM dodaje 1 sekundę (2.0 165KM MT = 9.1, 2.0 165KM AT=10.1-10.2), przy nowej trójce jeszcze gorzej, bo 1,5 sekundy(2.0 120KM MT = 8.9, 2.0 120KM AT = 10.4). A więc pewnie na manualu w naszych 2.5 byłoby realne 7.9 sekundy, a nie tak jak teraz bliżej do 9 sekund. Jestem zły po dzisiejszym doświadczeniu, czas na zimne piwko.
EDIT: Swoją drogą ile jechaliście maksymalnie swoją szóstką ? Ja jak byłem na autostradzie w Niemczech wyciągnąłem niecałe 230 km/h licznikowo, to wyszło jakoś 216-217 km/h z GPS.
Możecie mi powiedziec jakim cudem szóstka starszej generacji dwa razy z rzędu mnie wzięła ? Wydaje mi się, że była to benzyna 2.5 (po-lift, wersja sport, bo miała charakterystyczne felgi), na pewno nie był to diesel, który ma charakterystyczny dźwięk. I to jeszcze przez dziewczynę zostałem objechany, ale kicha...
Moim zdaniem teraz po dłuższej jeździe ten automat jest do czterech liter, strasznie żałuje, że nie było manualu w tej wersji 2.5. Wspomaganie łopatkami nic nie daje, bo reakcja też jest mocno opóźniona. Zresztą Polak mądry po szkodzie, teraz jak patrze na specyfikacje nowej szóstki automat do 2.0 165 KM dodaje 1 sekundę (2.0 165KM MT = 9.1, 2.0 165KM AT=10.1-10.2), przy nowej trójce jeszcze gorzej, bo 1,5 sekundy(2.0 120KM MT = 8.9, 2.0 120KM AT = 10.4). A więc pewnie na manualu w naszych 2.5 byłoby realne 7.9 sekundy, a nie tak jak teraz bliżej do 9 sekund. Jestem zły po dzisiejszym doświadczeniu, czas na zimne piwko.
EDIT: Swoją drogą ile jechaliście maksymalnie swoją szóstką ? Ja jak byłem na autostradzie w Niemczech wyciągnąłem niecałe 230 km/h licznikowo, to wyszło jakoś 216-217 km/h z GPS.
- Od: 22 kwi 2013, 12:39
- Posty: 17
- Auto: Mazda 6 GJ 2.5AT 192KM
EDIT: Swoją drogą ile jechaliście maksymalnie swoją szóstką ? Ja jak byłem na autostradzie w Niemczech wyciągnąłem niecałe 230 km/h licznikowo, to wyszło jakoś 216-217 km/h z GPS.
W Niemczech poza tylko niektórymi odcinkami to strach tyle jechać.
- Od: 27 cze 2013, 22:54
- Posty: 22
- Auto: Mazda 6, Sedan, SkyENERGY, 2.0l SKYACTIV-G 165KM, 6MT (SKYACTIV-MT)
filipwro korzystałeś z kick down'u? Zauważyłem że jak ruszam to auto startuje od razu z dwójki a czasami nawet z 3 więc na początku jest zamuła ale jak jedziesz i wciśniesz do samej podłogi to ładnie zrzuca i czuć że wciska w fotel. Kick down nie stosowałem jeszcze przy starcie i nie wiem czy wtedy zadziała ale jeśli chcesz się z kimś zmierzyć na światłach to proponuj przerzucić na M i wtedy na tiptronic'u jedziesz jak byś miał skrzynię manualną.
- Od: 2 lip 2013, 11:57
- Posty: 10
- Skąd: Radzymin
- Auto: Mazda 6 GJ 2.5 AT 2013r.
SkyPASSION – Jet Black
kombi
Eee tam. Ja myślę, że blondyna sie po prostu onanizowała na każdych światłach patrząc na co lepszych kierowników, co przy kazdej zmianie na zielone za kazdym razem dochodziła, co skutkowało kick-downem i odejściem. To żaden wstyd tak przegrać....
POGROMCA ZENONÓW!
Nie przeginajcie! Gdzie? ....... W Aucie!!!
Nie przeginajcie! Gdzie? ....... W Aucie!!!
Obawiam się, że przełączenie na M może tylko pogorszyć czas do setki :evil:
Też ubolewam nad moim automatem, niby 220 KM (GY AJ co prawda) a jedzie jakby auto miało o 40 mniej :sad:
Automat to zuo:evil:
Wysyłane z mojego LG-P925g za pomocą Tapatalk 2
Też ubolewam nad moim automatem, niby 220 KM (GY AJ co prawda) a jedzie jakby auto miało o 40 mniej :sad:
Automat to zuo:evil:
Wysyłane z mojego LG-P925g za pomocą Tapatalk 2
- Od: 6 mar 2008, 23:15
- Posty: 933 (35/77)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: 6 (GH)2.0 '09
MX-5(NBFL)1.8 '01
poprzednio:
6 (GY) Sport Wagon 3.0 V6 (AJ) 2004
626(GF,FS),MX-6(GE,KL-DE),323F(BJ,RF)
filipwro napisał(a):Możecie mi powiedziec jakim cudem szóstka starszej generacji dwa razy z rzędu mnie wzięła ? Wydaje mi się, że była to benzyna 2.5 (po-lift, wersja sport, bo miała charakterystyczne felgi), na pewno nie był to diesel, który ma charakterystyczny dźwięk. I to jeszcze przez dziewczynę zostałem objechany, ale kicha...
Musisz pamietac, że kierowca rowniez odgrywa duza role, nawet jesli jest to automat. Niestety czlowiek popelnia bledy, a nawet najmniejszy blad (np. delikatne buksowanie kol przy starcie z wylaczonym dsc czy dlawienie silnika z wlaczonym dsc) powoduja gorszy start. Nie mówiąc juz o wielu innych czynnikach jak na przyklad ciezarze wlasnym auta (Ty mogles jechac z full bakiem i partnerka oraz zaladowanym bagaznikiem), a drugi samochod na rezerwie i tylko sam kierowca, z pustym bagaznikiem. Dodatkowo Twoj przeciwnik mogl miec optymalne cisnienie w oponach, a Ty miales na przyklad napompowane zbyt duzo. Nie wspominajac juz o optymalnej i szybkiej zmianie biegow w odpowiednim momencie, jak ktos szybko zmienia biegi to zrobi to szybciej i optymalniej niz przecietny automat. Pamietaj tez, ze Mazda 6 GH 2,5 ma 8,3 sekundy do 100, a nowa Mazda 6 GJ 2,5 ma 7,9 sekundy. To jest 0,4 sekundy roznicy, a to bardzo, bardzo mala roznica, wrecz niezauwazalna. Uruchom sobie stoper i zobacz ile trwa 0,4 sekundy. Wtedy zrozumiesz jak duze znaczenie moze miec wszystko to o czym wspomnialem wyzej. W normalnych warunkach zakladajac, ze kierowcy obu aut wystartuja prawidlowo nowa Mazda 6 2,5 powina byc tylko delikatnie z przodu przed stara, ale wiadomo, ze takich warunkow nie uda sie uzyskac. A wierz mi, ze ciezko uzyskac powtarzalne starty – za kazdym razem bedziesz mial inny czas i roznice beda na poziomie 0,5 sekundy do 1 sekundy.
Nie bez znaczenia jest tez dotarcie auta, ja na przyklad zauwazylem, ze po przekroczeniu 20tys. km czasy do 100 poprawily sie o ok, 0,5 sekundy ! Biorac pod uwage bledy, ktore mogles popelnic i fakt, ze autko nie jest jeszcze dotarte moze wyjsc taka duza roznica (dlugosc samochodu).
Sam zreszta wiele razy stawalem na kresce z różnymi autami i często przegrywałem ze słabszymi autami (wlaczajac w to poprzednie generacje Mazdy 6, ktore na papierze tez byly slabsze), ale z kolei przy drugim podejsciu wygrywalem, a przy trzecim moglem znowu dostac manto. A czasami to byly o wiele slabsze autka. Wbrew pozorom wykonanie dobrego startu ze stopu nie jest latwe, bo tutaj nie liczy sie tylko to co masz pod maska, ale tez wiele innych czynnikow. No chyba, ze masz auto typu Nissan GT-R z launch control, gdzie wciskasz pedal gazu i reszte robi komputer
Witajcie. Przyznam szczerze że jestem przerażony tym co tu przeczytałem.
Akurat sprzedaję swojego saaba 9-3 który w automacie 5biegowym ma 200 km (310 nm) i jest dla mnie ideałem definicji dynamicznego auta – ok 8.2 do 100 km (turbina oczywiście robi swoje). Jako że planuję zamówić GJ'a 2.5 benzynę z owum automatem byłem pewien że dynamika auta jest taka sama jak aktualnie używanego saaba. A tutaj po lekturze tego wątku okazuję się że to jakiś horror jest? Faktycznie jest tak "mułowaty" samochód? Podkreślam że jeździłem testówką 2.5 GJa (krótki odcinek po Ursynowie warszawskim) i miałem wrażenie że całkiem ładnie przyśpiesza do setki. Fakt czułem że nie jest to to samo co w saabie- turbina robi jednak swoje. Ale nie chce mi się wierzyć że jest aż tak słabo? Fakt byłem i jestem po wielkim wrażeniem GJ, gadżetów elektornicznych / nowinek i designu. W porównaniu do Saaba 9-3 SS (pamiętajmy że design i rozwiązania techniczne ostatniej 9-3 pochodzą bodajże z przełomy 2007/2008) to jak pojazd kosmiczny. Tylko że dziwi mnie takie narzekanie na ten silnik 2.5l. Ja mam zwykły 2.0 z małą turbinką (2.0t saabowskie) bazowo miał 150 koni, które zastąpiłem softem Hirscha dzięki czemu wygenerowałem 200 koni pry 310 nm. I wtedy ten samochód dostał takiej dynamiki jakiej chciałem mieć od początku. Chyba muszę iść na drugi test drive tego 2.5 GJa... Skoro aż taka różnica w NM jest (256 nm vs 310) .. Ech sam już nie wiem...
Akurat sprzedaję swojego saaba 9-3 który w automacie 5biegowym ma 200 km (310 nm) i jest dla mnie ideałem definicji dynamicznego auta – ok 8.2 do 100 km (turbina oczywiście robi swoje). Jako że planuję zamówić GJ'a 2.5 benzynę z owum automatem byłem pewien że dynamika auta jest taka sama jak aktualnie używanego saaba. A tutaj po lekturze tego wątku okazuję się że to jakiś horror jest? Faktycznie jest tak "mułowaty" samochód? Podkreślam że jeździłem testówką 2.5 GJa (krótki odcinek po Ursynowie warszawskim) i miałem wrażenie że całkiem ładnie przyśpiesza do setki. Fakt czułem że nie jest to to samo co w saabie- turbina robi jednak swoje. Ale nie chce mi się wierzyć że jest aż tak słabo? Fakt byłem i jestem po wielkim wrażeniem GJ, gadżetów elektornicznych / nowinek i designu. W porównaniu do Saaba 9-3 SS (pamiętajmy że design i rozwiązania techniczne ostatniej 9-3 pochodzą bodajże z przełomy 2007/2008) to jak pojazd kosmiczny. Tylko że dziwi mnie takie narzekanie na ten silnik 2.5l. Ja mam zwykły 2.0 z małą turbinką (2.0t saabowskie) bazowo miał 150 koni, które zastąpiłem softem Hirscha dzięki czemu wygenerowałem 200 koni pry 310 nm. I wtedy ten samochód dostał takiej dynamiki jakiej chciałem mieć od początku. Chyba muszę iść na drugi test drive tego 2.5 GJa... Skoro aż taka różnica w NM jest (256 nm vs 310) .. Ech sam już nie wiem...
-
rees
Jeśli jeździsz silnikiem turbodoładowanym to nowe benzyny Mazdy, nawet to większa 2,5l, będą mocno rozczarowujące. I nie przeskoczysz tego, chyba, że rozważysz zakup diesla z turbo. Tylko że cena jest w tym wypadku zupełnie inna.
Jeździłem nową 6 wczoraj i powiem szczerze jestem mile zaskoczony. Autko ładnie ciągnie do przodu i moim zdaniem silnik 2,5 nie jest gorszy od tego w poprzedniej generacji, odczucia bardzo porównywalne, nie czułem jakichś różnić, nawet biorąc pod uwagę automat. Może troszkę mniej ładnie brzmi 
Sam automat jest przyzwoity, zmiana biegów następuje w miarę szybko. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie gorzej. Jeździłem kiedyś przez dłuższy czas Lexusem RX450h i kilkoma autami z DSG i mogę jedynie do nich porównywać i powiedziałbym, że automat w nowej 6 pod względem szybkości zmiany biegów jest troszkę wolniejszy od Lexusa, który jest bezsprzęgłowy, a więc nie jest tak źle, jak myślałem. Co prawda do DSG nie ma co porównywać, ale według mnie nie ma jakiejś tragedii. Jest bardzo przyzwoicie.
To co delikatnie rozczarowuje to reakcja na naciśnięcie pedału gazu, ale podobne wrażenia miałem z Lexusem. A więc zakładając taką sytuacje, że jedziesz normalnie i widzisz, że samochód obok nagle daje po heblach, to w momencie gdy robisz kich down troszkę zajmuje czasu zanim autko zrozumie, że chcesz ostro przyspieszyć (co z reguły wiąże się z redukcją). Jest to mocno odczuwalne w momencie, gdy drugie autko jest na trzecim biegu i kierowca robi redukcje na dwójkę. W większości autach ze skrzynią ręczną taka redukcja jest bardzo szybko nawet w wykonaniu przeciętnego kierowcy – sprzęgło i gałka do dołu. W automacie Mazdy czy Lexusa zanim się to zadzieje to trochę trwa i to drugie auto będzie już mocno z przodu niestety.
A więc nie szybkość zmiany biegów jest tutaj problemem (tu jest ok), ale reakcja na naciśnięcie pedału gazu. Co prawda można się częściowo wspomóc manetkami, ale też trochę to zajmuje. Powiedziałbym, że to jest jedyny minus w stosunku do takiego samego auta z ręczną skrzynią i mam wrażenie, że do typowo dynamicznej jazdy średnio się to nadaje, bo psuje to frajdę z jazdy. Zresztą sam stoję przed podobnym dylematem, chcę kupić Infiniti Q50 w hybrydzie, a tam jest tylko automat i obecnie na forum ifans.pl staram się dojść jakie są automaty w Infiniti, bo niestety to co zobaczyłem w Lexusie i Maździe delikatnie mnie rozczarowuje. No ale coś za coś, wygoda automatu jest bezcenna przy standardowym użytkowaniu.
A co do turbodiesla czy turdodoładowanej benzyny rzeczywiście nie ma co porównywać w zakresie odczuć, chociaż nie zawsze przekłada się to na osiągi i czasy do 100tki.
Sam automat jest przyzwoity, zmiana biegów następuje w miarę szybko. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie gorzej. Jeździłem kiedyś przez dłuższy czas Lexusem RX450h i kilkoma autami z DSG i mogę jedynie do nich porównywać i powiedziałbym, że automat w nowej 6 pod względem szybkości zmiany biegów jest troszkę wolniejszy od Lexusa, który jest bezsprzęgłowy, a więc nie jest tak źle, jak myślałem. Co prawda do DSG nie ma co porównywać, ale według mnie nie ma jakiejś tragedii. Jest bardzo przyzwoicie.
To co delikatnie rozczarowuje to reakcja na naciśnięcie pedału gazu, ale podobne wrażenia miałem z Lexusem. A więc zakładając taką sytuacje, że jedziesz normalnie i widzisz, że samochód obok nagle daje po heblach, to w momencie gdy robisz kich down troszkę zajmuje czasu zanim autko zrozumie, że chcesz ostro przyspieszyć (co z reguły wiąże się z redukcją). Jest to mocno odczuwalne w momencie, gdy drugie autko jest na trzecim biegu i kierowca robi redukcje na dwójkę. W większości autach ze skrzynią ręczną taka redukcja jest bardzo szybko nawet w wykonaniu przeciętnego kierowcy – sprzęgło i gałka do dołu. W automacie Mazdy czy Lexusa zanim się to zadzieje to trochę trwa i to drugie auto będzie już mocno z przodu niestety.
A więc nie szybkość zmiany biegów jest tutaj problemem (tu jest ok), ale reakcja na naciśnięcie pedału gazu. Co prawda można się częściowo wspomóc manetkami, ale też trochę to zajmuje. Powiedziałbym, że to jest jedyny minus w stosunku do takiego samego auta z ręczną skrzynią i mam wrażenie, że do typowo dynamicznej jazdy średnio się to nadaje, bo psuje to frajdę z jazdy. Zresztą sam stoję przed podobnym dylematem, chcę kupić Infiniti Q50 w hybrydzie, a tam jest tylko automat i obecnie na forum ifans.pl staram się dojść jakie są automaty w Infiniti, bo niestety to co zobaczyłem w Lexusie i Maździe delikatnie mnie rozczarowuje. No ale coś za coś, wygoda automatu jest bezcenna przy standardowym użytkowaniu.
A co do turbodiesla czy turdodoładowanej benzyny rzeczywiście nie ma co porównywać w zakresie odczuć, chociaż nie zawsze przekłada się to na osiągi i czasy do 100tki.
Sam prawie zamówiłem nowa 6 165 KM, ale po jeżdzie próbnej stwierdzam że muuuł, najgorsza jest kultura pracy na wolnych obrotach, tzn jak sie rusza prawie bez gazu z lewej strony komory silnika słychać jakieś dziwne dzwieki, jak by klekotanie.
Innym temaem jest dynamika mam 6 w Dieslu na sprzedaż notabene( viewtopic.php?f=78&t=163999) 143 KM ale moj Dieselek robi 100 poniżej 9 sec( na you tube jest filmik).
W nowej 6 przyśpieszenia jako takiego nie ma, fakt że do 150 poszła, ale nie tego sie oczekuje od 165 KM.
Chciałem się dogadać już na konkretne auto, ale narazie odpuściłem.
Za 110000 tysia można kupić Octavię RS 220 KM a to już ogień, ktoś powie że auto z turbo będzie sie psuło, a ja się pytam jak ktoś kupi nówkę, to co będzie 10 lat nią jeździł, otórz nie przeważnie po 4 latach kończą się leasingi i się auto zmienia.
Naprawdę mam spory dylemat.
Swoją drogą dlaczego nie ma wersji z turbo w starej 6 też był sinik 2,3 165 Km mułowaty, a po dodaniu do niego turbo( MPS) to już była rakieta
Innym temaem jest dynamika mam 6 w Dieslu na sprzedaż notabene( viewtopic.php?f=78&t=163999) 143 KM ale moj Dieselek robi 100 poniżej 9 sec( na you tube jest filmik).
W nowej 6 przyśpieszenia jako takiego nie ma, fakt że do 150 poszła, ale nie tego sie oczekuje od 165 KM.
Chciałem się dogadać już na konkretne auto, ale narazie odpuściłem.
Za 110000 tysia można kupić Octavię RS 220 KM a to już ogień, ktoś powie że auto z turbo będzie sie psuło, a ja się pytam jak ktoś kupi nówkę, to co będzie 10 lat nią jeździł, otórz nie przeważnie po 4 latach kończą się leasingi i się auto zmienia.
Naprawdę mam spory dylemat.
Swoją drogą dlaczego nie ma wersji z turbo w starej 6 też był sinik 2,3 165 Km mułowaty, a po dodaniu do niego turbo( MPS) to już była rakieta
mazda 6 143 km 2006
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości