Do niedawna byłem szczęśliwym posiadaczem niebieskiego Opla Astry pierwszej generacji z 2000 roku. Asterka dysponowała potężnym silnikiem 1.4 i mocą 55 koni mechanicznych. Auto nigdy mnie nie zawiodło i żal mi je było sprzedawać dlatego w prezencie dostał je mój chrześniak, który 3 miesiące wcześniej zdał egzamin na prawko. Skoro Asterka była moim pierwszym samochodem to jego też może być. Od dłuższego czasu chodziła mi po głowie 6 ale ciężko było trafić na coś godnego zakupu. Po wielu komisach, ogłoszeniach prywatnych, wypadzie do Niemiec w końcu się znalazła upragniona sztuka. Może nie ma najmocniejszego silnika ani najlepszego wyposażenia ale dla mnie i tak jest naj
Wyposażanie:
– ABS
– klimatyzacja automatyczna
– 6 poduszek
– 4 elektryczne szyby
– elektryczne lusterka
– tempomat
– multimedialna kierownica
– immobiliser,
– centralny zamek
Planowane modyfikacje:
– delikatne przyciemnienie szyb
– montaż tylnego spojlera
– pomalowanie zacisków (na czerwono lub niebiesko)
Co ją boli:
– brak prawej zaślepki zderzaka
– lekkie wgniecenie maski, najprawdopodobniej jakaś pijana !@#$%^& się o nią oparła
Fotki
Oto kilka fotek. Ostrzegam, że kilka pierwszych jest po czterodniowym okresie grillowania dlatego samochód jest na nich lekko "zmęczony" podobnie jak właściciel. Potem nastąpiło lekkie odświeżenie a weekend mam wypad do teściów gdzie na podwórku zafunduje Madzi porządne SPA.








A to jeden z powodów, dla którego wstrzymywałem się z wrzuceniem fotek auta

