ja długo się zastanawiałem jak zamontować światła dzienne w M6-GY, aby:
a) sprostać wymaganiom przepisów
b) zamocować je bezinwazyjnie
c) nie zeszpecić auta.
Czy mi się udało? Czyli czy spełniam punkt c? Oceńcie to sami.
Mnie i żonie się podoba. Wybrałem ten układ świateł, choć zastanawiałem się nad układem tych świateł w pozycji "pierwiastek", ale wydaje się, że to ułożenie jest
korzystniejsze i ładniejsze.
Punkt a:
– wewętrzny rozstaw między krawędziami świateł to 61 cm. Wg przepisu powinno być min. 60 cm. Spełnione zatem.
– Z lewej i z prawej od obrysu auta do krawędzi świateł jest równo 40 cm, choć tu pewnie pomiar laserowy mógłby być decydyjący. Wg mnie jest 40 cm. Spełnione.
– Od dołu, od płaskiego podłoża do krawędzi świateł jest jakieś 28 cm. Wg przepisu minimum 25 cm, więc spełnione.
– Kluczyk w pozycji Run i Start, światła się zapalają. Kluczyk w pozycji ACC – gasną. Gasną również w momencie włączenia świateł pozycyjnych. Spełnione.
Punkt b:
– całkowicie bezinwazyjny montaż samych świateł.
Ponieważ jestem po niedawnej wymianie i malowaniu zderzaka z OC sprawcy pewnego zdarzenia drogowego, mam go na gwarancji i nie chcąc jej stracić, szukałem takich
świateł i rozwiązań, które pozwolą je zamontować bez potrzeby jakiegokolwiek wiercenia, wyciania czy nawet zdejmowania zderzaka.
Taki model świateł ma śruby wyprowadzone na ściance tylnej, więc mocowanie odbyło się przez otwory kratki wlotu powietrza. Od środka po prostu śruby M8 i podkładki
zębate przeciw odkręcaniu.
Jedyna inwazja, to wpięcie się szybkozłączką w kabelek zasilający prawą żarówkę pozycyjną, celem odcięcia zasilania świateł dziennych.
To już moje 4. zamontowane światła w samochodzie.
Poprzednie to Megane I, Citroen ZX i Nissan Micra K12.
Tu sam montaż trwał najkrócej, ale sama koncepcja powstawała ponad rok czasu. Aż znalazłem odpowiedni typ świateł z odpowiednimi mocowaniami.
Z ciekawością czekam na opinie
Pozdrawiam