Ostatnie zmiany przynoszą dużo dobrego dla Madzi, ostatnio a w zasadzie dość dawno temu zapiekł mi się prawy zacisk hamulcowy z przodu, mimo najszczerszych chęci nie chciał odpuścić i tak musiałem z nim jeździć i ciągać przyczepę z oknami, Madzia wtedy paliła 14l LPG a czasem i więcej robiąc na 50L 330km, jak by tego było mało podczas mokrego dnia wjechałem w kałużę i prawą tarczę szlag trafił i się pofalowała.

Zestawy naprawcze lezały sobie od marca. Jak tylko zdjąłem prawe koło złapałem się za głowę na widok tego, co zostało z klocka, klocki kupiłem nowe (Breck) a tarcze oddałem do zabielenia w nadziei ich dalszego działania (nadzieja matką głupich). Założyłem nowe gumki na lewą i prawą stronę, zabielone tarcze nowe klocki i w drogę, pierwsze kilometry były pozytywne, jednak po gwałtowniejszym hamowaniu tarcza znów się pogięła... Tym razem kupiłem Brembo i mam nadzieję, że starczą dłuzej niż 2 lata

Fotki z prac niżej.
Tak się prezentował prawy zacisk od "wewnątrz" i tłoczek.

To już lewa strona, tutaj też była rozerwana guma

Syf z lewej gumki

Taki zestaw zagościł na pokładzie.

Na miejscu.

Pozostałość po klocku z zapieczonego zacisku

Przed pierwszym porządnym pozimiowym myciem


I już po




Kto dotrwał do końca, to pragnę jeszcze dodać, że Madzia została przepolerowana i nawoskowana, ale już tych efektów nie widać, przed zlotem chyba trzeba będzie powtórzyć prace.