próboje ocenic to co mowicie i nie wiem..
ja po pol roku i zrobieniu w sumie 10 tyś km wymienilem zawieszenie przód(łaczniki drazki koncowki i [waaaco?], o i geometria !

) Kompletne heble (tj ze starych został tylko prawy zacisk z przodua tak wszystko, tarcze klocki zaciski płyn), załozyłem gaz, wymienilem przewody, filtry, olej, pompe wody i pasek jakis tam i koncowy tłumik bo uległ rozpruciu wręcz.
teraz mam rozrząd i chce zrobic silnik na glanc wiec szykuje kolo tysiaka. czy to duzo? nie wiem
za auto dałem 4900 wsadziłem w nie ... a przeglad jeszcze i ubezp dolicze... to wyjdzie razem ok 9 tysiecy.
podsumowujac za 10 mam 20 letnie całkiem fajnie prezentujace sie auto którego jestem dosc pewny. zrywny, dosc dobrze hamuje, dosc wygodny i ekonomiczny. rachunek nienajgorszy ;D
a zeby nie spamowac, powiedzcie mi co mi pipczy po odpaleniu auta. takie piiiiii ... piiiii...z 5-8 razy, nie liczyłem jutro policze

"Jeżeli po zaparkowaniu auta pod domem nie obejrzysz się za nim idąc w kierunku domu, znaczy że wybrałeś nie to auto"

"(...)A zapytany dlaczego Xedos, odpowiedział:
-Jak to dlaczego? A czy jest jakikolwiek inny wybór dla ludzi chcących poważnie wyglądać ?"