mam mazde z 2001 sprowadzoną z niemiec, generalnie zadnych problemów, az do teraz
Jakies dwa tygodnie temu zauważyłem że boczna listwa od prawych przednich drzwi odkleiła sie na dlugosci ok 15 cm, wiec podjechalem do znajomego blacharza który oderwał do konca i tutaj pojawiły się problemy.
Listwa odeszła niemal na calej długości razem z lakierem – został sam podkład, lakier był w takim stanie jak folia mogłem go targac i był miekki. na szczescie lakier odlecial mniej wiecej po srodku listwy wiec nie ma tragedi. blacharz wstepnie oczyscil i przykleil listwe na tasme dwustronną, trzymało się bardzo mocno i wydawało się ze nic nie bedzie w stanie tego oderwac. Dzisiaj pojechalem wymienic opony i zauwazylem ze listwy nie ma – na szczescie zostala pod domem. odpadla calkowicie od drzewi, tasma byla przyklejona do drzwi, chociaz w kilku miejscach tez odeszla od listwy. i teraz pojawia się pytanie.
Jak to przykleic zeby sie trzymalo lepiej niz na srubach, przeciez jak przy byle sloncu bedzie mi sie to odklejac to lepiej oderwac wszystkie listwy i pomalowac drzwi, albo listwe przykręcić srubami.
inne listwy i ta co sie oderwała byly klejone w jakis inny sposób, coś ala silikon, albo jakiś inny klej, bo to widac, ze az spod krawedzi wystaje taka delikatna fuga – cos jak kit w starych oknach.
prosze o pomoc jak najlepiej przykleic ta listwe, bo przez taką pierdołe moja mazda tak mnie wkurzyla ze zastanawiam sie na d sprzedażą