Po paru dniach użytkowania krótkie info o moich wrażeniach po zmianie oleju na Millers Oils EE Longlife ECO 5w30. Efekt placebo powinien już minąć i początkową opinię sobie wyrobiłem.
Generalnie zachęcam do wypróbowania tego wynalazku (żeby nie było nie jestem nijak z firmą związany, a po prostu rok temu stwierdziłem, że pójdę w tą markę konsekwentnie) – to co zauważyłem u siebie to:
1. bezsprzecznie kulturalniejsza i przyjemniejsza praca tuż po odpaleniu po nocy. na poprzednich olejach (czy to dexelia czy millers xf) po odpaleniu zwłaszcza po chłodniejszej nocy był traktorek. na tym EE – jestem w szoku bo wrażenia "audio" tak jakbym odpalał ciepły silnik... oczywiście jest trochę głośniej niż po rozgrzaniu ale drastycznie zmniejszył się efekt traktorka i nie zgrzytam już zębami od razu po odpaleniu

Żeby nie było o ile dziś/wczoraj rzeczywiście jest cieplej to jeszcze w weekend rano odpalałem przy -2 – 0 st C. Także efekt temperatury we wrażeniach uwzględniam

2. mam odczucie kulturalniejszej i cichszej pracy silnika także po rozgrzaniu
3. "prymitywny test" spalania dał efekt pozytywny. Dlaczego prymitywny? Otóż polega on na tym, że od pięciu lat wracając z pracy do domu pod domem jadę 300metrów dokładnie tą samą uliczką na dwójce przy puszczonym pedale gazu. Chwilowe spalanie zawsze stabilizuje się w okolicach 5.7litra przy takim teście. Po wymianie od tych paru dni jest to okolica 5.2litra (przy wcześniejszych wymianach takiego efektu na świeżej oliwie nie było).
Małe zastrzeżenie do testów – przed każdą wymianą oleju przejeżdżam pełny bak z miksturą do czyszczenia wtrysków (forte, millers, w tym roku liqui moly – generalnie uznane marki stosuje na zmianę) oraz robię płukankę (w tamtym roku millers, w tym liqui moly) co też może mieć wpływ na wrażenia

Ale wrażenia są takie, że tegoroczny zestaw płukanka LM + olej Millers EE wywarł właśnie powyższe pozytywne wrażenia w porównaniu z poprzenim płukanka Millers + olej Millers XF (lub Dexelia / Elf).
Nie chcę żeby ktoś uznał, że wpadam w euforię – starałem się dość sucho wrażenia opisać. Jeśli nie wyszło to sorry

Celem maila było przedstawienie opinii dla potomnych szukających czegoś zamiast dexelia / elf. Producentów markowych płynów jest sporo (motul, millers, LM, valvoline, midland,... ) – ja się zdecydowałem na millers tylko dlatego że mam pewne źródło pod domem

i póki co jestem zadowolony – co nie znaczy, że inne nie są lepsze. Ale jestem na tyle zadowolony, że już szukać więcej mi się nie chce

Jeśli ktoś się skusi też do testu tego wynalazku albo ma podobne odczucia odnośnie innych dajcie swoje wrażenia...