Tankuję zazwyczaj jak mi się rezerwa zapali i do niedawna nieświadomy faktu pienienia się oleju napędowego tankowałem tylko do pierwszego odbicia. I tak po kilkukrotnym przejeżdżeniu kilkudziesięciu kilometrów na rezerwie i zatankowaniu potem 55-57 litrów paliwa, byłem przekonany że rezerwa zapala się jak mam jeszcze 10-11 litrów paliwa w baku.
Taaak...
Niedawno zabrakło mi paliwa na obwodnicy trójmiejskiej po przejechaniu 85 km od zapalenia sie rezerwy. Kumpel podrzucił mi koło 3 litrów ropki, podpompowałem pompką, kilka razy zakręciłem rozrusznikiem i silnik się ładnie uruchomił. Dojechałem do najbliższej stacji (ok. 2 km) zatankowałem do pierwszego odbicia -weszło 55,2 litra. Gdy zacząłem dobijać doszło do 59,5.
Wniosek?
Jak sie zapala rezerwa nie należy zbyt długo odwlekać tankowania
