Gib napisał(a):To w końcu to jest tempomat czy sterowanie radiem?
kamilspider napisał(a):Będzie sterowanie radiem
Tak jest
www.mazdaspeed.pl
onyx napisał(a):Co jak co, FS w MX'ie już był leciwy. Hydraulika głowicy od czasu do czasu dawała o sobie znać głośniejszą pracą, że już pierwszej młodości nie jest. Rozpoczął się etap poszukiwań potencjalnego dawcy na zbudowanie świeżej jednostki.
Pewnego jesiennego weekendu wybraliśmy się po małą okazję do Koszalina. Czekał tam na nas FS, ze śmiesznym przebiegiem 40 tys. km – tak wiem, zbyt piękne by mogło być prawdziwe. Na miejscu dość sceptycznie obejrzałem motorownię, która już od jakiegoś czasu przebywała poza budą – po odkręceniu korka oleju już wiedziałem, że go zabieramCzyste sreberko, po prostu zero nalotu po oleju, wałki aż się błyszczały. Na misce olejowej nie było śladów jakiejkolwiek korozji, blok czyściutki ale nie myty. Widać było, że silnika nikt nie otwierał wcześniej. Do kompletu zabrałem też skrzynię – posiadała jeszcze fabryczne naklejki z nr części i serii
Cała operacja swapa zajęła 1 dzień, po czym silnik dostał nowy rozrząd i płyny ustrojowe – odpalił od dotknięcia. Postanowiłem go nie otwierać w celu remontu bo wyglądał świetnie i równie dobrze pracował. Wszystko wskazywało na to, że operacja się udała. Następnego dnia pojechałem na przejażdżkę do warsztatu, żeby zająć się innymi detalami. W momencie zjazdu z głównej ulicy motor przestał trzymać wolne obroty... Od tego momentu zaczęła się diagnoza... Trwała kilka dni podczas, których sprawdzone zostały wszystkie czujniki, Ecumaster, Ecu, przepływka i reszta elementów, które mogłyby mieć wpływ. Niestety nic nie znalazłem... Ostatnia do sprawdzenia pozostała kompresja. Tu z pomocą przybył Siw-y i użyczył aparatury
Brak kompresji na 2 i 3 garze tłumaczył wszystko. Próba olejowa potwierdziła, że przyczyną jest głowica a raczej niedomknięte zawory – można było zaobserwować olej w dolocie, czyli były przedmuchy. Pokrywa została zrzucona i 4 szklanki na 2 cylindrach (2 i 3) stały na „dębowo”, zawory były podparte i stąd te przedmuchy i brak kompresji.
Nowe popychacze zostały zakupione. Chcąc jednak zrobić wszystko super, głowica została zdjęta i powędrowała na wymianę uszczelniaczy, sprawdzenie prowadnic, dotarcie zaworów oraz sprawdzenie szczelności. Zabielony łeb czekał na montaż.
Ciekawość, spowodowała że obróciłem wałem w celu sprawdzenia powierzchni gładzi. Podobnie na 2 i 3 garze były podłużne rysy, które w przyszłości mogłyby powodować branie oliwy.
Po tygodniu poszukiwań tłoków nad wymiarowych, dałem za wygraną. Były albo badziewne zamienniki, których bym nie założył do kosiarki, albo alternatywa w postaci ASO – posiadali tylko 1 tłok nad wymiarowy w całej Polsce (gratuluję takiej gospodarki magazynowej)
Po konsultacji w zakładzie obróbki, wybór padł na zabieg tulejowania bloku. Tłoki były w bdb stanie i aż żal by było je postawić sobie na półce. Osadzono tuleje KS (Kolben Schmidt) i każdy tłok został indywidualnie spasowany zgodnie z service manualem i przeprowadzono zabieg honowania. Wskoczyły nowe pierścienie, panewki i motor został poskładanyMimo, że śruby głowicy wyglądały jak nowe, zostały zastąpione nowymi. Tak oto przedstawia się ta krótka historia. Wielkie podziękowania się należą przede wszystkim naszemu przyjacielowi Watsonowi, który włożył bardzo dużo pracy, służył nieocenionym doświadczeniem i w chwilach zwątpienia podniósł na duchu
Nie można zapomnieć również o wkładzie Daniela i Danio
Chcieliśmy mieć motorownię – cukiereczek i wynik został osiągnięty. Co prawda trochę pracy zostało włożone i cała operacja wyjechała poza założone ramy – ale było wartoTak cichego FS'a chodzącego na wolnych obr. to jeszcze nie dane mi było słuchać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości