wczoraj z ciekawości oblookałem na polsat sport program o piłce nożnej,pokazali pewną ciekawostkę,jako że kiedyś kopałem biedronkę

to też to widziałem w meczu,nasza lewa strona nie istniała,w pewnym momencie dochodziło do tego ,że Beniszowi (po polsku piszę

),uciekało 2 zawodników ,a on ich nie potrafił dogonić bo nie ma tzw odejścia,jemu uciekało i pomocnikowi przed nim.Dziwiłem się,że trener nie wzmocnił lewej strony kimś,kto ucieknie z piłką szybko przeciwnikom,na tyle,aby jeśli musi już Benisz być na boisku-aby go odciążyć itd,Dziura totalna.Przy drugiej bramce dla Ukrainy Piszczek zamiast być bocznym obrońcą,musiał nagle stać się stoperem i nie zdążył ,bo Wasyl (stoper-teraz to środkowy obrońca) wylądował na 25 metrze przed bramką ,nie pilnując nikogo itd.Popatrzcie na mecz nie jako na całość ,ale na akcje gości .Wola walki była zapewne,ale ona nic nie znaczy ,jeśli nie ma czytania gry,wtedy biegasz po boisku jak ćma ,robisz kilometry do statystyki ,tylko po co?ma być to efektywne,a nie efektowne.Można doktorat pisać ,tylko nam jako kibicom należy się w końcu szacunek za kibicowanie.Zawsze mówiono ,że my umiemy grać z kontry,teraz nawet tego nie było,my dopiero musimy nauczyć się grać w piłkę jako zespół,bo pojedynczo pewnie i umiemy.Na marginesie to tak zastanawiałem się,że sporo zawodników obiło się o ligę niemiecką,gra tam,może należy dać trenera Niemca?wtedy i jemu i im bliżej byłoby do konsensusu?