Wczoraj padły mi światła mijania. Najpierw prawe -pomyślałem – żarówka – kupiłem, wróciłem do auta, a tu brak już też lewego (dokupiłem drugą). Wymiana żarówki absolutnie nic nie dała. No to szukamy:
– nie świecą tylko światła mijania,
– pozostałe światła – tj. długie (drogowe), przeciwmgielne, stop, pozycyjne – wszystko ok.
– brak kontrolki długich świateł – mimo, że świecą
– bezpieczniki reflektorów OK,
– przekaźnik działa – słychać jak przełącza, poza tym zrobiłem profilaktyczną podmiankę. Nadal brak świateł mijania.
– przełącznik zintegrowany raczej w porządku – przekaźnik stuka, reszta świateł działa bez zarzutu.
– kostki przy reflektorach nie są złe, zatrzaskują się – styki przeczyszczone.
Ktoś miał podobnie ? Czy czeka mnie bieganie z miernikiem ? Gdzieś doczytałem o jakiejś wrednej przedłużce – ale za Chiny ludowe nie mogę odnaleźć wątku. Z góry dzięki za ewentualną pomoc.
Dopisano 20 sty 2013, 10:24:
Przyczyną było zasyfiałe gniazdo pod przekaźnikiem w skrzynce bezpieczników/przekaźników. Po włożeniu koncówki miernika w gniazdo wyciągnąłem kilogram brunatnej mazi. Po oczyszczeniu działa elegancko.
Awaria świateł mijania
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość