Stuki przy skręcaniu w lewo

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez remi84 » 10 sty 2013, 11:44

Witam,
od kilku miesięcy mam następujący problem: otóż przy skręcaniu kierownicą w lewa stronę, po drugim pełnym obrocie, tuż przed max skrętem pojawia się dość głośny stuk dobiegający raczej z prawej przedniej strony samochodu. Dziej si ęto zarówno na postoju jak i w trakcie jazdy. Ktoś ma jakieśsugestie co to może być?
Z góry dzięki za odp
Początkujący
 
Od: 2 sie 2010, 16:13
Posty: 19

Postprzez Marek 161BD081 » 10 sty 2013, 12:39

remi84 napisał(a):Dziej si ęto zarówno na postoju jak i w trakcie jazdy


Hmmm – kręcąc kierownicą na postoju tak się dzieje?
Jak w czasie jazdy to prawdopodobnie przegub ale na postoju to co może stukać skoro układ stoi?
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez remi84 » 10 sty 2013, 13:10

a mogą to być łożyska w poduszkach mcphersona?
Początkujący
 
Od: 2 sie 2010, 16:13
Posty: 19

Postprzez MareckiGTI » 10 sty 2013, 14:15

mogą u mnie nie było stukania tylko coś w rodzaju skrzypienia.
Forumowicz
 
Od: 9 maja 2010, 13:29
Posty: 129
Skąd: Chełm
Auto: 323F BA 1.8 i BG 1.6

Postprzez Marek 161BD081 » 10 sty 2013, 15:50

remi84 napisał(a):a mogą to być łożyska w poduszkach mcphersona?

Faktycznie – zapomniałem o tym.
Posadź kogoś za kierownicą aby kręcił a ty słuchaj skąd ten stukot dobiega – innej opcji raczej nie ma.
Ford C-MAX 1.6TDCi & AR 156 2.0TS & Honda Shadow VT1100 C3 Aero ’99
Były:
323F BA Z5 & Xedos 9 KL ’01
Honda Shadow VT1100C2 Sabre ’03
Honda Shadow VT500C '84
Dział BA/BH
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 28 lut 2009, 23:05
Posty: 5019 (34/87)
Skąd: Chełm
Auto: RIP: 323F '95 & Xedos 9 '01

Postprzez remi84 » 13 sty 2013, 16:07

chyba juz znam przyczyne stuków, przy okazji wymiany klocków obejrzałem sobie gumowe osłony przegubów i cóż...szału nie ma. Guma jest dość mocno popękana a zimowa aura na pewno jej nie sprzyja. Jutro jade na kilka miesięcy do Niemiec więc niestety nie zdążę przegubów wymienić:/ Wie ktoś z doświadczenia jak długo mozna jeździć z takim "sypiącym" się przegubem? Dodam, że smar jeszcze nie cieknie ale guma jest już dość mocno sfatygowana...
Początkujący
 
Od: 2 sie 2010, 16:13
Posty: 19

Postprzez Andrzej414 » 13 sty 2013, 16:16

Ja jeździłem pół roku prawie na uszkodzonym przegubie. Osłona była pęknięta została zmieniona a po miesiącu zaczął trzeszczeć przy ruszaniu ze skręconymi kołami. No wybór należy do Ciebie. Ja bym zmienił go bo to robota na 3 godziny jest. Jak sie ugadasz z mechanikiem i dostarczysz mu część. Wiedz, że możesz po prostu stanąć w polu i dalej nie pojedziesz a jeśli stanie się to w Niemczech to życzę Ci życzliwych ludzi bo koszta są mega wysokie jeśli mieli by Cię ściągnąć z autobany na przykład.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2011, 11:44
Posty: 1212 (3/48)
Skąd: Pierwsza Stolica Polski
Auto: Mazda 323C BA 1.5 '96 – była
Mazda 2 DE 1.5 '09
Mazda 3 BK 1.6 '07

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323