Średnie spalanie benzyny przy jeździe na lpg
Strona 1 z 1
Nie widziałem tematu, a zastanawiam się ile średnio wydajecie w miesiącu na benzynkę do odpalania przy turlaniu się na gazie. Ja z początkiem grudnia zatankowałem oba paliwa do pełna i będę testował zużycie obu paliw względem siebie.
W listopadzie zrobiłem ok 1,8 tys km na paliwo wydałem ok 100zł
trasa 2x 350km
reszta 2x7km i kilka razy 2x500m z rana zimny
w grudniu z racji niskich temperatur obawiam się, że wyjdzie sporo więcej pb.
Ostatnio zacząłem czekać chwilę po odpaleniu (ok 2-4min) i dopiero jadę, niech się biedak zagrzeje sądzę, że wyjdzie mniej paliwa niż przy jeździe do momentu przełączenia.
W listopadzie zrobiłem ok 1,8 tys km na paliwo wydałem ok 100zł
trasa 2x 350km
reszta 2x7km i kilka razy 2x500m z rana zimny
w grudniu z racji niskich temperatur obawiam się, że wyjdzie sporo więcej pb.
Ostatnio zacząłem czekać chwilę po odpaleniu (ok 2-4min) i dopiero jadę, niech się biedak zagrzeje sądzę, że wyjdzie mniej paliwa niż przy jeździe do momentu przełączenia.
W okresie zimowym na rozpałkę i osiągniecie temperatury przełączenia na LPG zużywam około 8 litrów na miesiąc. W okresie letnim zużycie paliwa spada około 1-1,5 litra. Mam instalację sekwencyjną, przebieg miesięczny waha się w granicach 1500-2000km.
- Od: 8 kwi 2011, 20:15
- Posty: 323 (0/1)
- Skąd: Krosno
- Auto: Mazda 323F Bj 1,5 ZL 1999r.+Stag
Moja Bejota:)
Krzemol1994 napisał(a):Przy mojej instalacji przełączam na LPG samemu po kilkuminutowym postoju na PB. Już nawet nie pamiętam kiedy tankowałem...
Jeśli w aucie zamontowana jest dość "prymitywna" instalacja II generacji to można i odpalać już na gazie i to nawet w temperaturze poniżej zera.
Na pewno nie jest to zdrowe, szczególnie dla membran reduktora (parownika), ale jeśli obecnie ten nowy reduktor kosztuje mniej, niż pełny bak benzyny, ta "oszczędność" może się opłacać.
Takie "sztuczki" z powodzeniem można stosować np. starych Oplach typu Astra I z prostymi, wręcz stworzonymi do LPG silnikami 8V
Parę lat temu jeździłem taką Astrą i wiem, że już chyba nigdy nie będę miał auta, które będzie tańsze w eksploatacji (gdyby tylko nie ta korozja
Tak, mam 2gen. Do Swifta nie było sensu zakładać nic lepszego. Odpalać jednak wolę na benzynie zamiast na gazie od razu, silnik troszkę się rozgrzeje w czasie np. skrobania szyb (choć teraz nie trzeba tego robić
).
grabu122 napisał(a):Jeśli w aucie zamontowana jest dość "prymitywna" instalacja II generacji to można i odpalać już na gazie i to nawet w temperaturze poniżej zera.
W sekwencji też się da, kwestia ustawienia progu przełączenia.
31 tankowałem oba paliwa do odbicia,
średnia pb na rozruch wyszła ok 3l/100km
odcinki jak 1 pierwszym poście, co sądzicie o tym wyniku? raczej chyba zimową porą to normalne.....
średnia pb na rozruch wyszła ok 3l/100km
odcinki jak 1 pierwszym poście, co sądzicie o tym wyniku? raczej chyba zimową porą to normalne.....
Według mnie coś za dużo Pb wciąga na rozruch. U mnie przeliczając na około 1200-1500km wychodzi 8-10 litrów Pb, czyli w najbardziej pesymistycznej wersji max 1 litr/100km...
- Od: 8 kwi 2011, 20:15
- Posty: 323 (0/1)
- Skąd: Krosno
- Auto: Mazda 323F Bj 1,5 ZL 1999r.+Stag
Moja Bejota:)
Wszystko zależy od odcinków i tego ile samochód stoi.. Także od temperatury przełączania. Ale mimo wszystko 3 litry to strasznie dużo.. Moim zdaniem jakieś 1,5 litra na 100km to max.

odcinki krótkie, 2x500m z rana(pb) potem do pracy 2x7km. Srednio przełącza mi się między 1,5-2,5km. Takie odcinki 5 dni w tygodniu robię, niedziela 2x3km. Kabelek niebawem będę miał więc podejrzę ustawienia i temperaturę i pobawię się ustawieniami. Nie pamiętam jakie są parametry przełączanie, ale obstawiam 35 stopni. Natomiast jeden z forum robi podobne odcinki i też podobnie mu wychodzi z pb.
Jak na takie krótkie przeloty to wg mnie te 3litry benzyny/100km to i tak bardzo mało
(a zimą nawet nierealne)
Jeśli rzeczywiście masz ustawione na te 35stopni, to też nie chce mi się wierzyć, że przełączy Ci się na LPG między 1,5-2,5km przy temperaturze zimą powiedzmy -10stopni, gdy auto całą noc stoi na dworze, a Ty wsiądziesz, odpalisz, włączysz ogrzewanie kabiny na maksa i ruszysz.... no chyba, że wcześniej grzejesz i smrodzisz na postoju
W tamtym roku jeździłem trochę nowym firmowym Fiatem Punto, który już od dilera wyjechał z zamontowanym Gazem (więc zakładam, że instalacja była wystrojona "jak w książce kazali"
)
i tam nawet wiosną przy temperaturze na dworze +15stopni, gdy silnik był całkowicie zimny, trzeba było przejechać na Pb jakiś 1km-1,5km zanim przeskoczył na LPG.
Jeśli rzeczywiście masz ustawione na te 35stopni, to też nie chce mi się wierzyć, że przełączy Ci się na LPG między 1,5-2,5km przy temperaturze zimą powiedzmy -10stopni, gdy auto całą noc stoi na dworze, a Ty wsiądziesz, odpalisz, włączysz ogrzewanie kabiny na maksa i ruszysz.... no chyba, że wcześniej grzejesz i smrodzisz na postoju
W tamtym roku jeździłem trochę nowym firmowym Fiatem Punto, który już od dilera wyjechał z zamontowanym Gazem (więc zakładam, że instalacja była wystrojona "jak w książce kazali"
i tam nawet wiosną przy temperaturze na dworze +15stopni, gdy silnik był całkowicie zimny, trzeba było przejechać na Pb jakiś 1km-1,5km zanim przeskoczył na LPG.
autko stoi w garażu murowanym nie ogrzewanym,
odpalam, wyjazd, zamykam garaż, otwieram i zamykam bramę i tak to wychodzi
. Na postoju odpaliłem po pracy po 3-4 minutach przełącza się po 8h stania przy -5,8, ogrzewanie odpalam dopiero jak przełączy się na podtlenek. Zdecydowanie szybciej łapie temperaturę.
Nie ma to jak pierwsza instalka w życiu i ciągłe czytanie i zbieranie info.....
odpalam, wyjazd, zamykam garaż, otwieram i zamykam bramę i tak to wychodzi
Nie ma to jak pierwsza instalka w życiu i ciągłe czytanie i zbieranie info.....
cob_ra napisał(a):Ostatnio zacząłem czekać chwilę po odpaleniu (ok 2-4min) i dopiero jadę
Źle, źle źle... I jeszcze raz ŹLE! Silnik najszybciej się nagrzewa gdy pracuje, czyli gdy auto jedzie. Im szybciej się nagrzewa tym szybciej osiąga odpowiednią temperaturę pracy. To przekłada się na mniejsze spalanie i mniejsze zużycie całego silnika. Zanim zacznie mnie ktoś pouczać, że się mylę... Pisałem pracę inż na temat projektu tłoka do silnika spalinowego, na studiach miałem przedmiot o silnikach spalinowych, więc co jak co ale wiem co mówię. Dla silnika najlepiej jest jeśli ruszy się niemal natychmiast po odpaleniu, a nie że najpierw odpalić, poskrobać szyby i dopiero jechać. Dlaczego latem nikt nie czeka aż się silnik rozgrzeje skoro 20 czy 30 stopni nie jest temp. roboczą silnika? Ludzie poczytajcie trochę o silnikach a dużo dłużej wam posłużą.
rafik89, zgadzam się z Tobą w 100%, zawsze trzymałem się zasady, że odpalam wyjazd z garażu, zamknięcie, to samo z bramą itp. Ale jak jest auto stoi na mrozie 8h to jednak tą chwilę(30s) poczekam aż odjeżdżam. W grudniu tankowania pod korek pb, 2 tyg odjazd po odpaleniu, 2 tyg czekałem chwilę aż złapie trochę temperatury. Spalanie nie wiele mniejsze na tym właśnie postoju. Różnica ok 0.5l. Oczywiście nie czekałem aż temp. wejdzie na ta prawidłową. Wystarczyło, właśnie te 2-4 minuty przy mrozie aby po dodaniu gazu już przełączył się na lpg, a temperatura nie wzrosła nawet na 1/4 wskaźnika.
rafik89 napisał(a):cob_ra napisał(a):Ostatnio zacząłem czekać chwilę po odpaleniu (ok 2-4min) i dopiero jadę
Źle, źle źle... I jeszcze raz ŹLE! Silnik najszybciej się nagrzewa gdy pracuje, czyli gdy auto jedzie. Im szybciej się nagrzewa tym szybciej osiąga odpowiednią temperaturę pracy. To przekłada się na mniejsze spalanie i mniejsze zużycie całego silnika. Zanim zacznie mnie ktoś pouczać, że się mylę... Pisałem pracę inż na temat projektu tłoka do silnika spalinowego, na studiach miałem przedmiot o silnikach spalinowych, więc co jak co ale wiem co mówię. Dla silnika najlepiej jest jeśli ruszy się niemal natychmiast po odpaleniu, a nie że najpierw odpalić, poskrobać szyby i dopiero jechać. Dlaczego latem nikt nie czeka aż się silnik rozgrzeje skoro 20 czy 30 stopni nie jest temp. roboczą silnika? Ludzie poczytajcie trochę o silnikach a dużo dłużej wam posłużą.
Mogłeś zaznaczyć, że to dotyczy w miarę współczesnych niezajeżdżonych i sprawnych samochodów
Stare auto z rozregulowanym gaźnikiem, a szczególnie 20-letni TurboDiesel z przebiegiem powiedzmy 800tys. km bez remontu, jeśli już odpali podczas dużych mrozów, to potrzebuje te kilka minut pracy na biegu jałowym.... chyba to oczywiste.
Spróbuj takim Dieslem od razu ruszyć

Luty;
juz widoczna poprawa. Zmniejszona temperatura przelaczania do 20st. i srednia wyszla 1.8l/100 z prawie 3 wczesniejszych.
Wysłane z mojego MT7006 IMPERIUS 4.4HQ za pomocą Tapatalk
juz widoczna poprawa. Zmniejszona temperatura przelaczania do 20st. i srednia wyszla 1.8l/100 z prawie 3 wczesniejszych.
Wysłane z mojego MT7006 IMPERIUS 4.4HQ za pomocą Tapatalk
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości