Mam pewien problem z zapłonem.
Samochód Mazda 323 BG 1991 r. 1.3 16V.
Nie odpala po wyjęciu aparatu zapłonowego. Aparat ponownie zamontowany, jak mi się wydaje w pozycji takiej samej, jak przed demontażem (znaki na głowicy i aparacie).
Przy próbie odpalenia silnik robi jeden, dwa obroty i blokuje się i znowu jeden dwa obroty i tak dalej. Akumulator sprawny, rozrusznik też. Po odcięciu zasilania cewki zapłonowej kręci normalnie bez tej charakterystycznej blokady, lecz nie odpala.
Nie jest to, więc przestawiony rozrząd.
Możliwe, że źle podłączyłem przewody zapłonowe. Są one różnej długości. Na logikę biorąc najdłuższy cylinder 1, najkrótszy cylinder 4. Czy tak? Poza tym można coś źle podłączyć?
Drugie pytanie.
Co, to za wtyczka? Zaznaczam, że 4 wtyczki wtrysków są podłączone.

Kolejne pytanie.
Dobrze myślę, że ten wskaźnik służy do ustawiania rozrządu wraz z połączeniem ze wskaźnikiem (nacięciem) na kole pasowym widocznym na zdjęciu?
