Witam bardzo serdecznie wszystkich fanów Mazdy (zwłaszcza 323 bg). Dołączam się do "luźnej dyskusji" i przy okazji zapraszam kolegę Piotr89 do Strugi na wspólne pośmianie się na temat podłużnic, progów oraz ogólnego stanu mojej Mazdy wystawionej obecnie na Allegro, na którą zwrócili koledzy uwagę. Zgadzam się, że cena jest wysoka, jednak za 3-3,5 można kupić strychninę, w którą wpakuje się kolejne 3tyś, a dalej nie będzie mogła stać obok mojej. Tylko dla przykładu: same kupno felg, ich renowacja i opony to koszt rzędu 2tyś zł – więc o czym my tu mówimy? Kwestia podejścia – albo mieć od razu dobre auto, albo szrot-skarbonkę z pożartym podwoziem i dziurawymi progami zapchanymi szpachlą i kitem, hehe. Ta Mazda to moje dodatkowa zabawka i odskocznia w wolnym czasie. A na Allegro znalazła się, aby sprawdzić czy wzbudzi zainteresowanie. Chyba tak się stało, i to nie tylko ze względu na cenę? To, czy się sprzeda teraz, czy za 2 lata nie robi mi różnicy – i tak już jej pewnie nie wystawię. Na co dzień jeżdżę 2 letnim V70, profesjonalnie zająłem się odrestaurowaniem 30 letniego BMW e28, przy którym spędzam większość czasu, a Mazda, to po prostu fajna "dojazdówka", która sprawia mi ogromną radość

W związku z moim entuzjastycznym podejściem do samochodów – Mazda również nie stanowiła wyjątku, aby doprowadzić ją do stanu, w którym się znajduje – zwłaszcza, że była bardzo zdrowym egzemplarzem. Jak dla mnie jest niezłym youngtimerem, za którego na pewno nie muszę się wstydzić. Na pewno wszyscy kojarzą słynną seledynową 323 na 18" – nie wydaje mi się, że właściciel wystawiłby ją za 3,5tyś. Ja raczej też tego nie zrobię – a ośmielę się powiedzieć, że moja jest w zbliżonym stanie (wielki szacunek dla właściciela "seledynowej"). Dziwi mnie tylko, że pasjonaci marki, a nawet modelu nie potrafią odróżnić egzemlaprza pretendującego do youngtimera, od auta użytkowanego na co dzień. U mnie przez 2 lata ta Mazda zrobiła 6-7 tyś km, więc jak widać nie jest autem użytkowym. Nie jestem też 20 letnim chłopakiem, który z "wyobraźnią" traktuje swój "bolid".
Piszę na Waszym forum 1.raz i widzę. że się rozpisałem...przepraszam – obiecuję, że to przedostani raz :–)
Kończąc moje "wywowdy" pozdrawiam wszystkich i gratuluję pasji do motoryzacji. Wszystkiego dobrego!