Brzęczenie ABS'u = odglos pompy ABS :) /co "mysli" ABS gdy...
Strona 1 z 1
Temat ABSu napewno byl walkowany wiele razy, bo patzrylem w szukaj, ale niegdzie nie ma o tym, co mnei interesuje! Otoz w sumie hamulce dzialaja wpozadku, ale jak wlacza mi sie abs, i kolo co chwile sie odblokowywuje, to slychac jakies dziwne brzeczenie, ktore nawet jak samochod sie juz zatrzyma, trwa jescze z 2 sekundy, stopniowo wygasajac! Jakby cos wpadalo w rezonans! Po zakupie samochodu tego chyba nie bylo, przynajmniej nei zauwazylem, ale jak oddalem samochod do takiego niezbyt warsztatu (sila wyzsza-mieli zrobiz znierznosc i stoczyc tarcze, ale ich nawte chyab nei stoczyli-temat w opiniach)) to chyba od tego czasu zaczely sie problemy! Ostatnio wymienialem lozysko w lewym przednim kole i problem nie zniknal, nawet moze sie troszke nasilil! Aha, przy tej wymianie lozyska pan w warsztacie ukrecil srube mocujaca przewod albo czujnik abs (trudno go winic za 10 letnia srube) i zalozyl pozniej na 2 opaskach, nie patrzylem jeszcze jak to wyglada, ale mowil ze solidnie!
Wiec czym moze byc spowodowane brzeczenie? Dodam jeszcze, ze wydaje mi sie ze dochodzi to z lewego kola, a tam tarcza jest w dosc fatalnym stanie i sie okazalo podczas wymiany lozyska, ze sa na niej drobne pekniecia! Moze to ona dawac taki rezonans? Czy moze mam cos z hydraulika abs'u (zawor zmniejszajacy cisnienie w ukladzie) ?
Kontrolka ABS nie wlaczyla sie ani razu!
Wiec czym moze byc spowodowane brzeczenie? Dodam jeszcze, ze wydaje mi sie ze dochodzi to z lewego kola, a tam tarcza jest w dosc fatalnym stanie i sie okazalo podczas wymiany lozyska, ze sa na niej drobne pekniecia! Moze to ona dawac taki rezonans? Czy moze mam cos z hydraulika abs'u (zawor zmniejszajacy cisnienie w ukladzie) ?
Kontrolka ABS nie wlaczyla sie ani razu!
Ostatnio edytowano 30 sty 2006, 01:11 przez siwy_dymek, łącznie edytowano 2 razy
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
jacobs242 napisał(a):zdaje mi sie że to klocki mają takie blaszki, które brzęczą jak sie zetrą
klocki maja 3500km!
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
no, to sie wyjasnila sytuacja! Spotkalem sie wlasnie z kolega lukaszem z katowic, ktory buja sie ladna 323c i ma to samo, tak glosno wlasnie pracuje pompa od absu! ...a mi mechanik nie mogl powiedziec to jest!
Mechanik partacz z warsztatu wałkarzy!!

- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
kubus napisał(a):u mnie tez jest taki dzwiek jak sie ABS włącza, i teraz juz wiem dlaczego,wiec moge spac spokojnie
no ja tez juz jestem bardziej spokojny! A spokoj=dluzsze zycie
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
MartiniS napisał(a):A u mnie jej w ogóle nie ma...
nie zapala Ci sie przy odpalaniu??
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
A no brzęczy i to dość głośno, ale co tam ważne ze działa he he.
- Od: 3 paź 2005, 17:44
- Posty: 259
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda 626 (GE) 2.0 FS 93r
siwy_dymek napisał(a):nie zapala Ci sie przy odpalaniu??
Nie przewidziano jej nawet na desce rozdzielczej – a ABS dziala slicznie
Be yourself no matter what they say
- Od: 10 mar 2005, 17:09
- Posty: 179
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda MX5 NB 2004 Unplugged
Mam jescze jedno pytanie odnosnie ABS'u! Bo jak jest bardzo slisko (gololedz) to czasmi mam wrazenie ze mimo wiekszej predkosci kola mam zablokowane, no ale moze to byc poprostu wrazenie, bo nie czuc wtedy kiedy kola hamuje a kiedy sie odblokowywuja! No ale chodzi mi o to, w jaki sposob abs wie, ze samochod jescze jedzie, np. nie stoi podczas wspomnianej gololedzi, keidy wszystkie kola sa zablokowane!? Rownie dobzre moglby wtedy "myslec" ze bryka juz stoi! wylicza to jakos, ze momentalnie predkosc nie moze spasc np. z 40km/h do zera? A co jak jedzie sie 30-40km/h i jest gololedz i bloknie nam od razu kola? Bo ja juz wlasnie przy takich mneijszych predkosciach pare razy odnioslem takie wrazenie! Zapewne jest to tylko wrazenie, ale ciekawi mnei mechanizm dzialania w takich sytuacjach!
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
Hmmm...dosc chaotyczna wypowiedz
No ale moze uda mi sie cos sprostowac.
Na poczatek to chyba warto sobie uswiadomic jak działa ABS. Sterwonik ABS'u na bieżąco zbiera informacje o predkosci samochodu. W momencie gdy uzna, że dane koło zbyt szybko wytraciło predkość do zera ( z chocby 20km/h na 0 km/h w ułamku sekundy to ciut za krotko, przy sprzyjajacych warunkach i dobrych heblach przydałoby sie cos okolo pół sekundy
) wtedy podejmuje dzialania w celu odblokowania kola, po czym stara sie ponownie przywrocic maksymalna dopuszczalna wedlug niego sile hamowania poprzez zwiekszenie cisnienia. Wszystko to dzieje sie bardzo szybko, zmiany cisnienia w ukladzie odczuwamy na pedale hamulca.
Niestety ABS czesto glupieje nam na wyboistej nawierzchni, przez taki wlasnie system jego działania. Podskujace hamujące koło blokuje sie łatwo, a kontroler ABS uznaje to za niebezpieczenstwo dosc krytycznie zmiejszajac sile hamowania. Nie wspominam juz o ekstremalnej gołoledzi, szklance na drodze kiedy to nasz przyjaciel ABS potrafi w ogole pozbawic nas hamulców by tylko utrzymac toczenie sie koła po podłożu. Moze wlasnie o tym piszesz. Tak sie dzieje: na sliskich nawierzchniach, sypkim piasku, wyboistej drodze...system ABS dostaje nieco głupawki. Wtedy zmiany cisnienia w ukladzie sa tak szybkie i minimalne, ze rzeczywiscie mozna miec wrazenie, ze hamulce nie hamują ani sie nie blokuja, a pulsowania pedalu nie ma.
Mam nadzieje, że jakkolwiek rozwiałem Twoje wątpliwosci
Pozdrawiam

Na poczatek to chyba warto sobie uswiadomic jak działa ABS. Sterwonik ABS'u na bieżąco zbiera informacje o predkosci samochodu. W momencie gdy uzna, że dane koło zbyt szybko wytraciło predkość do zera ( z chocby 20km/h na 0 km/h w ułamku sekundy to ciut za krotko, przy sprzyjajacych warunkach i dobrych heblach przydałoby sie cos okolo pół sekundy
Niestety ABS czesto glupieje nam na wyboistej nawierzchni, przez taki wlasnie system jego działania. Podskujace hamujące koło blokuje sie łatwo, a kontroler ABS uznaje to za niebezpieczenstwo dosc krytycznie zmiejszajac sile hamowania. Nie wspominam juz o ekstremalnej gołoledzi, szklance na drodze kiedy to nasz przyjaciel ABS potrafi w ogole pozbawic nas hamulców by tylko utrzymac toczenie sie koła po podłożu. Moze wlasnie o tym piszesz. Tak sie dzieje: na sliskich nawierzchniach, sypkim piasku, wyboistej drodze...system ABS dostaje nieco głupawki. Wtedy zmiany cisnienia w ukladzie sa tak szybkie i minimalne, ze rzeczywiscie mozna miec wrazenie, ze hamulce nie hamują ani sie nie blokuja, a pulsowania pedalu nie ma.
Mam nadzieje, że jakkolwiek rozwiałem Twoje wątpliwosci
Be yourself no matter what they say
- Od: 10 mar 2005, 17:09
- Posty: 179
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda MX5 NB 2004 Unplugged
kubus napisał(a):u mnie tez jest taki dzwiek jak sie ABS włącza, i teraz juz wiem dlaczego,wiec moge spac spokojnie
No ja mam ten sam objaw przy chamowaniu i Też chciałem juz was wypytać na forum oto, Ale sptałem się znajomego mechaniora i mi powiedział że to naromalny objaw pompy. No a po waszych wiadomośćcach też moge spać spokojnie.
Pozdrawiam
- Od: 24 maja 2005, 14:10
- Posty: 510
- Skąd: MALBORK
- Auto: MAZDA mx3 BP-T
MartiniS napisał(a):Nie wspominam juz o ekstremalnej gołoledzi, szklance na drodze kiedy to nasz przyjaciel ABS potrafi w ogole pozbawic nas hamulców by tylko utrzymac toczenie sie koła po podłożu.
No wlasnie, bo ja bym juz raz wydzwonil w kamienice w miescie jak byla gololedz! Kumple ktorzy ze mna jechali, stwierdzili ze wogole nie mam abs'u albo ze mam zepsuty! Predkosc wogole nie spadala, a ja jechalem prosto w kamienice, nie wspominajac juz o tym, ze samochod nie chcial ani troche skrecac! Dopiero odpuszczenie hamownaia w ostaniej chwili przywrocilo sterownosc (moj wniosek, ze kola zablokowaly sie calkowicie). Ale to nei byl koniec bajki, bo tuz za tym lukiem bylo skrzyzowanie ze swiatlami zoltymi pulsujacymi a ja mialem znak STOP, nie dalo sie wciaz zahamowac mimo moich usilnych staran, wiec wtargnalem na nie i parlem prosto na kolejny kraweznik, i po raz kolejny w ostatniej chwili musialem odpuscic hamowanie abo nie wskoczyc przez 15cm kraweznik na chodnik! Szczescie ze nic we mnie z obu stron w bok nie przywalilo, a samochody juz z obu stron dojezdzaly!
Podobna sytuacje mialem tez przy zjezdzie z gorki przy predkosci ok 30km/h gdzie samochod przed zakretem ani myslal zwolnic i takze jechalem prosto na plot! Ponownie odpuszczenei hamowania pozwolilo mi uniknac zaparkowania w czyims ogrodku, ale zaspe skosilem! Odpuszczenie hamowania przywrocilo sterownosc w tak znacznym stopniu, ze wynioslo mnie po przebiciu sie przez ta halde sniegu, na przeciwlegly pas ruchu i omalo co byloby spotkanie z jakims samochodem terenowym!
Oba przypadki byly przy bardzo sliskiej nawierzchni a moje wnioski sa takie, ze abs nie zadzialal i to wlasnie wtedy, kiedy byl najbardzie potrzebny!!
- Od: 10 sty 2006, 17:29
- Posty: 608
siwy_dymek napisał(a): samochod nie chcial ani troche skrecac! Dopiero odpuszczenie hamownaia w ostaniej chwili przywrocilo sterownosc
No to jednak cos nie halo, bo ABS ma wlasnie utrzymywac sterownosc, to podstawowe zadanie, a nie pomoc przy hamowaniu
Be yourself no matter what they say
- Od: 10 mar 2005, 17:09
- Posty: 179
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda MX5 NB 2004 Unplugged
no dobra. pompa może brzęczeć przy załączaniu się.
u mnie jest problem podobny, ale ona jest po prostu głośna
jeśli słychać wyraźnie jej pracę (pracuje cacy, reaguje poprawnie, ale strasznie głośno), to to chyba nie jest ok?
czy to nie jest przypadkiem problem tego że kiedyś ktoś to np. zdejmował i założył bez jakichś gumowych podkładek tłumiących czy coś?
u mnie jest problem podobny, ale ona jest po prostu głośna
czy to nie jest przypadkiem problem tego że kiedyś ktoś to np. zdejmował i założył bez jakichś gumowych podkładek tłumiących czy coś?
Ostatnio edytowano 1 mar 2009, 01:06 przez Widelec, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
To i ja opowiem o swoim brzęczeniu....Opis pasuje do mojego przypadku ale brzeczenie wydobywa sie z pod maski. Jest jeszcze jeden myk.. Kiedy jest ciepło wszystko jest cacy ale kiedy są mrozy czasem zaczyna ni stąd ni z owąd zapalac sie kontrolka ABS słychać własnie to brzeczenie a układ hamulcowy zaczyna działaś jak w samochodzie bez ABSu. Wcześniej ustawało to jak zatrzymałem samochód ruszyłem do tyłu przychamowałem i wracało do normy, ostatnio jednak utrzymywało sie to przez jakieś 30 przejechanych km i ze 20 minut w gararzu dopiero któras z kolei próba z ruszaniem ze wstecznego i przychamowaniem przyniosła efekt. Nie mam pojecia o co chodzi

Madzia jest jak ukochana kobieta : Zawsze piekna ale czasem kapryśna. Ale jak jej tego nie wybaczyć.....
?? 
- Od: 17 cze 2007, 09:10
- Posty: 41
- Skąd: siedlce
- Auto: mazda 323f, BA, 1.8, rok 1997
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość