Witam.
Kilka dni temu kupiłem Mazdę 6 TS 143KM z 2007.
Stan "Madzi" jest dość kiepski. Z zewnątrz jak i w środku przysłowiowa "igła", ale hamulce przód – brak, opony tył – do wymiany, mrugająca kontrolka DPF (moje pierwsze pytanie – kiedy zmieniany był olej i czy w serwisie. Odpowiedź – olej zmieniany przy 90 000 mil i nie w serwisie. Aktualny przebieg 112 000 mil więc prawdopodobnie to kontrolka przypominająca o zmianie oleju.) Następnie sprawdzam stan oleju i bez zaskoczenia sporo ponad normę. Auto stało przez 4 miesiące (jeśli wierzyć sprzedawcy). Próba odpalenia niepowiodła się (rozładowany akumulator). Sprzedający kupuje nowy, wkładamy i odpala "od kopa". Silnik pracuje równo. Czekam, aż się rozgrzeje, odkręcam korek od wlewu oleju i obserwuję piękną "lokomotywę" (czyli podkładki pod wtryski do wymiany). Silnik mokry od oleju zarówno z przodu jak i z tyłu (z przodu wyciek z uszczelniaczy przewodów paliwowych wchodzących pod pokrywę zaworów, z tyłu z połączenia odmy z dolotem). Zbijam cenę z 1 500 funtów na 200 funtów.
Auto w garażu zabieram się za rozbiórkę. I o to co widzę.
Moje pytanie jest następujące. Czy jest możliwe, aby z powodu zbyt wysokiego stanu oleju jak i przedmuchów na wtryskach (czyli zwiększonego ciśnienia pod pokrywą zaworów) olej został zassany przez turbinę do układu dolotowego poprzez odmę?
Wycieki poprzez uszczelniacze przewodów paliwowych spowodowane zapewne zbyt wysokim stanem oleju i dużym ciśnieniem pod pokrywą zaworów. Tak myślę.
Acha i jeszcze jedno pytanie. Czy żeby wymontować turbinę trzeba zlać płyn chłodzący i olej. Jeśli tak to jak długo mogę pozostawiś silnik bez płynów ustrojowych. Planuję porządny remoncik serducha madzi, ale zajmie mi to pewnie ok. 3 miesiący z powodu braku czasu.
Pozdrawiam.