Witam ponownie,
wczoraj tak jakby lepiej się zachowywała ale nie jeździłem nią tylko odpaliłem tak na kilka minut.
Dziś zrobiłem rundkę wokół bloku i moim oczom ukazała się mrugająca kontrolna DPF, w końcu coś zaczęło się świecić. Po minucie zaświeciła się kontrolka

i kontrolka silnika. Kurde do świąt jeszcze daleko a samochód w choinkę mi się zmienił
I znów telefon do ASO... powiedzieli mi że mam zapchany filtr (no w sumie to już się domyśliłem) i muszę podjechać żeby go wypalić, a to że kontrolki zaczęły się świecić to normalne, samochód przeszedł w tryb awaryjny czy jakoś tak. Teraz max prędkość 90km/h i chyba 2.5 tyś obrotów, szybciej nie pozwoli mi jechać. Także jutro czeka mnie podróż do Torunia celem wypalenia filtra. Pomalutku, powolutku aby tylko dojechać.
Samo wypalenie filtra w ASO 250 zł. Olej miałem wymieniany w kwietniu także może obędzie bez jego wymiany.
Co mnie ciekawi hmm dlaczego kontrolka DPF zaczęła się świecić (mrugać) kiedy już filtr był tak zawalony? Z tego co czytałem to najpierw powinna się świecić światłem ciągłym, a dopiero kiedy filtr jest zapchany maksymalnie powinna zacząć mrugać.
No nic postaram się jutro odezwać i napisać jak poszło.
Pozdro.