Kiedy zakładacie zimowe opony?
Przyznam, że do takich mądrości z serwisów motoryzacyjnych podchodzę z pewną rezerwą. Te same serwisy trąbią, że przy wyjeździe do Niemiec potrzebna jest apteczka i reszta dobrodziejstwa.
Tak na zdrowy rozum, ciężko jest mi wyobrazić sobie sytuację, kiedy wyważenie koła ulegnie znaczącej zmianie od samego jeżdżenia. No chyba, że ktoś skrzywi felgę, ale wtedy wyważanie niewiele pomoże. Oczywiście mogę się mylić, ekspertem nie jestem.
Wracając do tematu ja zimówek jeszcze nie założyłem, trasa, którą jeżdżę do pracy jest jedną z odśnieżanych w pierwszej kolejności, po mokrym nawet lepiej póki co na letnich a w dłuższe trasy się nie wybieram. Chociaż jakbym wyjeżdżał na 1 listopada, to już dawno jeździłbym na zimowych dla świętego spokoju.
Koła przekładam w zakładzie, mam blisko, w kolejce nie stoję bo się wczęśniej umawiam na godzinę, zrobią mi to szybciej niż sam miałbym się gimnastykować.
Tak na zdrowy rozum, ciężko jest mi wyobrazić sobie sytuację, kiedy wyważenie koła ulegnie znaczącej zmianie od samego jeżdżenia. No chyba, że ktoś skrzywi felgę, ale wtedy wyważanie niewiele pomoże. Oczywiście mogę się mylić, ekspertem nie jestem.
Wracając do tematu ja zimówek jeszcze nie założyłem, trasa, którą jeżdżę do pracy jest jedną z odśnieżanych w pierwszej kolejności, po mokrym nawet lepiej póki co na letnich a w dłuższe trasy się nie wybieram. Chociaż jakbym wyjeżdżał na 1 listopada, to już dawno jeździłbym na zimowych dla świętego spokoju.
Koła przekładam w zakładzie, mam blisko, w kolejce nie stoję bo się wczęśniej umawiam na godzinę, zrobią mi to szybciej niż sam miałbym się gimnastykować.
Ja przez ponad 8 lat nie używałem opon zimowych. Nawet jak pracowałem jako kurier to wolałem pieniądze na zimowe opony w inny sposób zmarnować:) Od czasu gdy kupiłem mazdę mam komplet kół zimowych i poprzedniej zimy na miesiąc założyłem...
fiat 126p => Ford Fiesta I => Ford Fiesta II (LPG) => Opel Vectra (LPG) => Citroen XM (PB) => VW Passat (LPG) => Volvo V40 (ON) => Mazda 626 GF (LPG). – to są pojazdy którymi jeździłem dłużej niż rok. Mogłem coś pominąć.
- Od: 4 kwi 2011, 15:06
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław/Strzelin
- Auto: Mazda 626 GF 1.8 (90km) 98r + LPG
Fakt lepiej określać częstotliwość wyważania przebiegiem ale czasem można i po 100km jechać na wyważanie. Ankietowani jeżdżą do 20kkm/rok. Co do uszkodzeń to nie byłbym taki pewny że alu można szybciej uszkodzić. No chyba że rozmawiamy o chińczyku ze znanego portalu.
Po swojemu odkrywam to co już odkryte.
yusuf napisał(a):Ja przez ponad 8 lat nie używałem opon zimowych. Nawet jak pracowałem jako kurier to wolałem pieniądze na zimowe opony w inny sposób zmarnować:) Od czasu gdy kupiłem mazdę mam komplet kół zimowych i poprzedniej zimy na miesiąc założyłem...
Rzeczywiście jest się czym chwalić
Mazda 6 2.0 GY MZR-CD 143KM 2007r. Parrot 9200 + Yanosik + Connect 2 BT
8szt. 6,5x16" 205/55 R16 Continental TS830P SEAL + Dunlop SP Sport 9000


8szt. 6,5x16" 205/55 R16 Continental TS830P SEAL + Dunlop SP Sport 9000
Jest bo pomimo dużych przebiegów nie spowodowalem żadnego wypadku czy choćby kolizji. Jeśli ma się głowę na karku, zimówki nie są potrzebne. Jeśli się nie potrafi jeździć to nawet opony norweskie z kolcami nie pomogą.
fiat 126p => Ford Fiesta I => Ford Fiesta II (LPG) => Opel Vectra (LPG) => Citroen XM (PB) => VW Passat (LPG) => Volvo V40 (ON) => Mazda 626 GF (LPG). – to są pojazdy którymi jeździłem dłużej niż rok. Mogłem coś pominąć.
- Od: 4 kwi 2011, 15:06
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław/Strzelin
- Auto: Mazda 626 GF 1.8 (90km) 98r + LPG
Przepraszam, ale jeśli masz zimówki, a ich prawie nie zakładasz, bo chcesz pokazać jaki kozak jesteś, i potrafisz cały rok na letnich jeździć, to naprawdę nie ma się czym chwalić.
Jasne, jeździć się da, ale naprawdę uważasz, że na letnich jeździ się łatwiej i bezpieczniej w zimie, niż na zimowych?
Wypadku nie spowodowałeś, i może nie spowodujesz, ale przez takich geniuszy, co chwilę pół miasta stoi w korku, bo taki delikwent nie mógł pod ośnieżoną górkę podjechać.
Jak masz zimówki, to nie kombinuj i załóż je już teraz, bo nawiązując do tematu, już najwyższa pora
Jasne, jeździć się da, ale naprawdę uważasz, że na letnich jeździ się łatwiej i bezpieczniej w zimie, niż na zimowych?
Wypadku nie spowodowałeś, i może nie spowodujesz, ale przez takich geniuszy, co chwilę pół miasta stoi w korku, bo taki delikwent nie mógł pod ośnieżoną górkę podjechać.
Jak masz zimówki, to nie kombinuj i załóż je już teraz, bo nawiązując do tematu, już najwyższa pora
Mazda 6 2.0 GY MZR-CD 143KM 2007r. Parrot 9200 + Yanosik + Connect 2 BT
8szt. 6,5x16" 205/55 R16 Continental TS830P SEAL + Dunlop SP Sport 9000


8szt. 6,5x16" 205/55 R16 Continental TS830P SEAL + Dunlop SP Sport 9000
Jeszcze pare postow wczesniej pisalem ze nie czas na zimowki bo cieplo idzie a dzisiaj bym mocno tego zalowal. Chyba zapomnialem gdzie mieszkam bo jak dosypie sniegu to roznie bywa no i dosypalo go tak ze dzisiaj utknalem na podjezdzie pod wzniesienie. Potem gdy juz dalej nie dalo rady podjechac nacisnalem na hamulec i zaczaczalem prawie bokiem spadac w dol. Gdy zatrzymalem sie na mniej stromym odcinku tego podjazdu zaczalem pilowac na jedynce pod ta gore i tu pomoc systemu DSC okazla sie nieoceniona. Stracilem chyba z poltorej godziny bo po wyjechaniu nie zdecydowalem sie na dalsza jazde i zawrocilem odstawic samochod. Mialem szczescie ze podczas tej wariackiej przygody nie doszlo do kolizji. Nigdy wiecej takiej nerwowki
.

Johnys, nie mam zamiaru tutaj niczego udowadniać ale lubię w zimie góry zahaczyć i generalnie co sezon tam jestem. Odcinki w których nie są wymagane łańcuchy pokonuje na letnich nie gorzej niż znajomi na zimowych. Gdybym mieszkał w trudnym terenie to pewnie inaczej bym do tematu podchodził. Póki jednak sobie radzę i nie stwarza mi to trudności ani nie stanowi utrudnienia, bądź zagrożenia dla innych będę robił tak jak uważam za słuszne.
fiat 126p => Ford Fiesta I => Ford Fiesta II (LPG) => Opel Vectra (LPG) => Citroen XM (PB) => VW Passat (LPG) => Volvo V40 (ON) => Mazda 626 GF (LPG). – to są pojazdy którymi jeździłem dłużej niż rok. Mogłem coś pominąć.
- Od: 4 kwi 2011, 15:06
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław/Strzelin
- Auto: Mazda 626 GF 1.8 (90km) 98r + LPG
Trochę to jest niepoważne, mięć zimówki nie zakładać, przecież świadomie stwarzasz zagrożenie
Powiedz to osobom którym skasujesz auto albo rozjedziesz
Ale tak jak napisałeś to twój osobisty wybór, ja ma tylko okazje wyrazić swoje zdanie
I dać dobrą radę, wymontuj hamulce przecież też Ci są niepotrzebne nie
Pozdrowienia. Szacun dla ciebie
PS: Mam nadzieję że wprowadzą obowiązek zakładania opon zimowych np od 1 listopada
Powiedz to osobom którym skasujesz auto albo rozjedziesz
Ale tak jak napisałeś to twój osobisty wybór, ja ma tylko okazje wyrazić swoje zdanie
I dać dobrą radę, wymontuj hamulce przecież też Ci są niepotrzebne nie
Pozdrowienia. Szacun dla ciebie
PS: Mam nadzieję że wprowadzą obowiązek zakładania opon zimowych np od 1 listopada

Taa, a potem przyjdzie ciepła i sucha jesień jak rok temu i wszyscy będziemy z uśmiechem masakrować nasze opony zimowe przy 15-20 stopniach. Zwłaszcza, że aby uniknąć kolejek w zakładach, opony trzeba będzie zmieniać w połowie października.
Ja jakoś jeżdżę w tych 20 stopniach i jeszcze żadnej opony nie zmasakrowałem
Zresztą ciągnąć nie będziemy tego wątku w ten sposób, bo każdy ma swoje za i przeciw, ale ja na swoim bezpieczeństwie nigdy nie oszczędzam, zmieniam zawsze jak temperatury nie przekraczają 7 stopni w dzień
Kolejek nie ma jak się wcześniej rano wybierzesz, przynajmniej u mnie tak jest
Zresztą ciągnąć nie będziemy tego wątku w ten sposób, bo każdy ma swoje za i przeciw, ale ja na swoim bezpieczeństwie nigdy nie oszczędzam, zmieniam zawsze jak temperatury nie przekraczają 7 stopni w dzień
Kolejek nie ma jak się wcześniej rano wybierzesz, przynajmniej u mnie tak jest

W weekend musze Mazdy odziać w nowe ogumienie
juz czas...
po co się ślizgać? to dla mnie ważniejsze niz trwałośc opony którą i tak się zmienia co 4lata max – stara zimówka to nie to samo...
po co się ślizgać? to dla mnie ważniejsze niz trwałośc opony którą i tak się zmienia co 4lata max – stara zimówka to nie to samo...
Ja jakoś jeżdżę w tych 20 stopniach i jeszcze żadnej opony nie zmasakrowałem
Skoro nie oszczędzasz na swoim bezpieczeństwie, to dlaczego nie zmieniasz w wysokich temperaturach opon z powrotem na letnie? W takich warunkach opona zimowa spisuje się znacznie gorzej niż letnia. I wszystkie Twoje uwagi pod adresem innych można odwrócić
Ponoć według ADAC droga hamowania na zimówkach ze 100 km/h może być w niekorzystnych przypadkach nawet o 16 metrów dłuższa niż na letnich: http://autokult.pl/2011/05/24/dlaczego- ... h-poradnik
W warunkach jakie zazwyczaj mamy jesienią i wiosną, gdy pogoda zmienia się z dnia na dzień i raz pada śnieg a raz świeci słońce i jest upał, nie ma idealnego rozwiązania. Trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek i żaden przepis czy obowiązek zmiany opon tu nie pomoże, bo gdy jest ślisko to i na zimówkach z ESP, ABS, TCS, EBD można wylądować w rowie bez problemu.
Kolejek nie ma jak się wcześniej rano wybierzesz, przynajmniej u mnie tak jest
Piszę o hipotetycznej sytuacji, kiedy wszyscy na akord musielibyśmy zmienić opony na 1 listopada, którą zasugerowałeś.
Ostatnio edytowano 30 paź 2012, 13:58 przez some1, łącznie edytowano 1 raz
Spokojnie nie ma się co spieszyć do zmiany opon. Dobrze, że wielu z was to zrobiło przynajmniej później mniejsze kolejki będą. Zazwyczaj od dobrych paru lat sam wymieniałem ale czas na wyważenie. Na letnich w taką pogodę dobrze mnie się jeździ, opony kupiłem nowe 2 sezon na nich. Rozumiem gdyby to były starsze opony bądź lód czy wały śniegu... Miałem zamiar w tym tygodniu zmienić na zimowe ale jak słyszałem pogodę że ma być w następnym tygodniu 10 stopni to jeszcze mam czas. Kolega ma rację jechałem na zimówkach trasa Radom – Kraków w tamtym roku.. 20stopni w słońcu dochodziło gumę było czuć ze hohooh...
- Od: 26 paź 2012, 11:30
- Posty: 179
- Skąd: Radom
- Auto: Honda
Zależy jaką prędkością się jedzie, trzeba mieć oczywiście świadomość tego że zimówka w wyższej temp nieco gorzej sprawuje się, więc po pierwsze noga z gazu.
No właśnie te zmieniające się warunki powodują że zimówka jest najlepszym rozwiązaniem, letnia już tak się nie sprawdzi.
Oczywiście można kupić wielosezonową? Chociaż w naszych warunkach się nie sprawdza takie rozwiązanie
No właśnie te zmieniające się warunki powodują że zimówka jest najlepszym rozwiązaniem, letnia już tak się nie sprawdzi.
Oczywiście można kupić wielosezonową? Chociaż w naszych warunkach się nie sprawdza takie rozwiązanie

Wszystko da się przeżyć więc nie ma co na kogoś krzywym wzorkiem patrzyć że ma zimówki czy ich nie ma..;p W tamtym roku założyłem jak pierwsze przymrozki były a potem przez miesiąc czasu jeździłem na dodatniej temp +10... Wielosezonówki niektórzy chwalą wujek na dostawczaku jeździ i zadowolony jest:)
Znajomy zakupił pod koniec 2007r. Fiata Linea przez 4 lata jeździł na letnich fakt mało jeździ przebieg na dzień dzisiejszy 30pare tysięcy. W tym roku namówiłem go na zimówki i już założył na całe szczęście. Nie zakładał z tego względu, że w zimę jak śnieg był nie jeździł. Nie polecam stać cię na nowy samochód stać cię i na opony powinno być. Wydatek 1000zł 4/5lat komfort i bezpieczeństwo przede wszystkim.
Znajomy zakupił pod koniec 2007r. Fiata Linea przez 4 lata jeździł na letnich fakt mało jeździ przebieg na dzień dzisiejszy 30pare tysięcy. W tym roku namówiłem go na zimówki i już założył na całe szczęście. Nie zakładał z tego względu, że w zimę jak śnieg był nie jeździł. Nie polecam stać cię na nowy samochód stać cię i na opony powinno być. Wydatek 1000zł 4/5lat komfort i bezpieczeństwo przede wszystkim.
- Od: 26 paź 2012, 11:30
- Posty: 179
- Skąd: Radom
- Auto: Honda
polak900 napisał(a):...
Powiedz to osobom którym skasujesz auto albo rozjedziesz
Ale tak jak napisałeś to twój osobisty wybór, ja ma tylko okazje wyrazić swoje zdanie
I dać dobrą radę, wymontuj hamulce przecież też Ci są niepotrzebne nie
Pozdrowienia. Szacun dla ciebie
Jak już wspomniałem, długo tak jeździłem i żadnej szkody nie wyrzadzilem. Co ciekawe, miałem 3 kolizje zimowe z właścicielami kół zimowych i to nie była moja wina. Jeśli jeździ się z głowa to w zimę naprawdę nie ma wielkiej różnicy na jakich kołach jeździsz.
Do wspomnianych przez Ciebie hamulców nie będę się odnosił bo szkoda słów.
polak900 napisał(a):PS: Mam nadzieję że wprowadzą obowiązek zakładania opon zimowych np od 1 listopada
Bardziej bym się cieszył z całorocznego obowiązku używania głowy za kierownica. Bo niektórym kierowca zimowe koła dają poczucie złudnej pewności siebie przez co pozwalają sobie na więcej. A przecież opona zimowa nie daje gwarancji, ze w zimie nic się nie stanie. To moim zdaniem maksimum 6-8% bezpieczeństwa tylko i wyłącznie wtedy gdy używana jest podczas jazdy głowa. Gdy głowy się nie używa to opony zimowe obniżają dość znacznie bezpieczeństwo na drodze podczas zimy.
fiat 126p => Ford Fiesta I => Ford Fiesta II (LPG) => Opel Vectra (LPG) => Citroen XM (PB) => VW Passat (LPG) => Volvo V40 (ON) => Mazda 626 GF (LPG). – to są pojazdy którymi jeździłem dłużej niż rok. Mogłem coś pominąć.
- Od: 4 kwi 2011, 15:06
- Posty: 92
- Skąd: Wrocław/Strzelin
- Auto: Mazda 626 GF 1.8 (90km) 98r + LPG
yusuf napisał(a):A przecież opona zimowa nie daje gwarancji, ze w zimie nic się nie stanie.
Z tym się zgodzę
yusuf napisał(a):To moim zdaniem maksimum 6-8% bezpieczeństwa tylko i wyłącznie wtedy gdy używana jest podczas jazdy głowa.
Ale z tym nie ma mowy – zrób równolegle próbę hamowania na śniegu na jakiejkolwiek zimówce i na ekstra oponie letniej – zmienisz zdanie.
yusuf napisał(a):Jeśli jeździ się z głowa to w zimę naprawdę nie ma wielkiej różnicy na jakich kołach jeździsz.
Pod warunkiem, że na jezdni nie ma śniegu / ruchu.
Jak będziesz jechał po śniegu i zachowywał odpowiedni odstęp żeby zatrzymać się w nagłym wypadku i nie uderzyć w poprzedzający samochód mając letnie kapcie to prowokujesz niebezpieczne sytuacje, bo ludzie na zimówkach będą się wcinać pomiędzy Ciebie i poprzedzający pojazd widząc wielki odstęp...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości