No zima idzie idzie, ciekawe czy i w tym roku przyjdzie mi stać

. Myślę, że podłącze podgrzewacz i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Właściwie piszę z innego powodu bo mam takie przemyślenia, tylko niech bardziej znający temat się wypowiedzą i powiedzą że błądzę

. 2 lata temu stałem i w tym roku stałem. Jak wszyscy wiedzą niektóre mazdy tak mają, a inne śmigają i nikt nie znalazł wspólnego mianownika zamarzających (pomijając kwestie paliwa). Tylko teraz dorobiłem się nieszczelności w układzie paliwowym i wszystko wskazuje na to, że to obudowa filtra coś nie teges. Czy jest możliwe, że w duże mrozy (jak wiemy z fizyki metale się kurczą, zresztą guma też sztywnieje) wszelkie niedoskonałości/nieszczelności obudowy filtra (szczególnie mam na myśli okolice pompki ręcznej) powodują zasysanie prócz gęstego paliwa także powietrza (przez pojawiającą się nieszczelność) co mogłoby powodować "żabkowanie". Gdy robi się odrobinę cieplej, metal się rozszerza, paliwo rzadsze, nieszczelność "znika" i mazda śmiga. Po 2 latach eksploatacji i telepania silnikiem, filtrem w końcu obudowa (lub jakaś guma) "puściła" i mam nieszczelność już teraz, samą z siebie i postępującą i czeka mnie wymiana obudowy filtra lub szukanie gdzie indziej nieszczelności. Co Wy na to?