korozja nadkoli
ktoś przed założeniem wygłuszał (jeśli tak, to w jaki sposób) te plastikowe nadkola? właśnie jestem na etapie zamawiania i choć od środka bagażnika) wykleiłem matami dekarskimi nadkola, to po zmianie obecnych na plastiki mam nadzieję, że nie będzie dużo głośniej niż wcześniej
edit
------
Nadkola zamontowane bez dodatkowego ich wygłuszania. Jak poradziliście sobie z "przyklejeniem" rantu nadkola do rantu błotników?
U mnie miedzy jednym a drugim jest dziura a fajnie było by gdyby ją czymś "zakleić"
edit
------
Nadkola zamontowane bez dodatkowego ich wygłuszania. Jak poradziliście sobie z "przyklejeniem" rantu nadkola do rantu błotników?
U mnie miedzy jednym a drugim jest dziura a fajnie było by gdyby ją czymś "zakleić"
Paweł
Możesz po zewnętrznych stronach plastikowych nadkoli nakleić maty butylo-aluminiowe jak stp m1.
Najważniejsze żeby od strony nadkola solidnie położyć baranka byle dobrego (nie bool). Ja mam zrobione to dinitrolem 447 i jest lux. Przed 447 aplikujesz RC900 i dajesz mu min 24h na wyschnięcie.
Najważniejsze żeby od strony nadkola solidnie położyć baranka byle dobrego (nie bool). Ja mam zrobione to dinitrolem 447 i jest lux. Przed 447 aplikujesz RC900 i dajesz mu min 24h na wyschnięcie.
wygłuszenie mam "załatwione" ale bardziej chodzi mi o:
"Nadkola zamontowane bez dodatkowego ich wygłuszania. Jak poradziliście sobie z "przyklejeniem" rantu tego plastikowego nadkola do rantu błotników?
U mnie miedzy jednym a drugim jest dziura a fajnie było by gdyby ją czymś "zakleić"
"Nadkola zamontowane bez dodatkowego ich wygłuszania. Jak poradziliście sobie z "przyklejeniem" rantu tego plastikowego nadkola do rantu błotników?
U mnie miedzy jednym a drugim jest dziura a fajnie było by gdyby ją czymś "zakleić"
Paweł
Swoop napisał(a):Po edycji posta niestety nie ładuje się on jako nowy tudzież z nową informacją
niestety również nad tym ubolewam
Jak poradziliście sobie z "przyklejeniem" rantu tego plastikowego nadkola do rantu błotników?
on nie jest przyklejany-wchodzi na wcisk...i raczej bym nie zaklejał szczeliny...zawsze będzie jakaś cyrkulacja powietrza(teoretycznie
A jak dużą masz tą szczelinę?? u mnie jest prawie że na styk...
dobrzyn22 napisał(a): jak dużą masz tą szczelinę?? u mnie jest prawie że na styk...
u mnie też prawie na styk, ale jednak szczelina jest. Myślałem, żeby przykleić jedno do drugiego gąbkową taśmą dwustronną taką jaką klei się znaczki do maski

Paweł
ja zdecydowanie odradzam przyklejanie plastikowego nadkola do rantu w samochodzie.
Przecież takie nadkole czasem się zdejmuje – i co wtedy ? po kilku miesiącach jazdy jeżeli taśma dobrze chwyci a korozja zrobi swoje to przy demontażu plastiku zniszczysz sobie cały rant...
Ja mam plastikowe od roku i jest ok, ta szpara mi nie przeszkadza, a od tej pory było ono 2 razy ściągane – myślisz, że mechanik zrobi to delikatnie ?
Przecież takie nadkole czasem się zdejmuje – i co wtedy ? po kilku miesiącach jazdy jeżeli taśma dobrze chwyci a korozja zrobi swoje to przy demontażu plastiku zniszczysz sobie cały rant...
Ja mam plastikowe od roku i jest ok, ta szpara mi nie przeszkadza, a od tej pory było ono 2 razy ściągane – myślisz, że mechanik zrobi to delikatnie ?
- Od: 13 kwi 2011, 10:12
- Posty: 167
- Skąd: Częstochowa
- Auto: ford cmax
u mnie widze ze nadkola byly robione barankiem bo jak ogladalem przy zakupie to wygladalo ok, teraz po pol roku widze e rudy mi zre [jakie?] nadkola dosc szybko ( w miejscu styku ze zderzakiem) troche poczytalem wszystkie wątki i generalnie kazdy ma swoje sposoby na walke z rudym ale tak szczerze...
jest to do zrobienia? czy kazda z prob predzej czy pozniej zakonczy sie powrotem zgnilizny? znajomy lakiernik mowi ze zrobi mi to ale gwarancji nie daje na jak dlugo – a ja jakos nie wierze ze nie da sie tego zrobic..tak zeby rudy nie wylazl juz nigdy...
jak z tym gownem powalczyc najskuteczniej??? zedrzec do blachy uzyc chemii (jak tak to jakiej najlepie bo doczytalem sie tu 100 nazw roznych preparatow – az oczy bola taki wybor):) – czy od razu reperaturka?? ale reperaturka nie jest ocynkowana wiec problem powroci..pomozcie mnie biednemu laikowi to moze cos podpowiem swojemu lakiernikowi coby nie zrobil tego na 1 sezon.
jest to do zrobienia? czy kazda z prob predzej czy pozniej zakonczy sie powrotem zgnilizny? znajomy lakiernik mowi ze zrobi mi to ale gwarancji nie daje na jak dlugo – a ja jakos nie wierze ze nie da sie tego zrobic..tak zeby rudy nie wylazl juz nigdy...
jak z tym gownem powalczyc najskuteczniej??? zedrzec do blachy uzyc chemii (jak tak to jakiej najlepie bo doczytalem sie tu 100 nazw roznych preparatow – az oczy bola taki wybor):) – czy od razu reperaturka?? ale reperaturka nie jest ocynkowana wiec problem powroci..pomozcie mnie biednemu laikowi to moze cos podpowiem swojemu lakiernikowi coby nie zrobil tego na 1 sezon.
-
lofiks
dzisiaj przechodziłem koło pewniej mazdy i nie mogłem się powstrzymać przed cyknięciem foty
nie doprowadzajcie do tego
!

nie doprowadzajcie do tego


Najprosztsze rozwiązania są najlepsze......
- Od: 5 lut 2012, 19:18
- Posty: 79
- Skąd: z Południa :)
- Auto: M6 GG 1,8 120km 2003r.
heh – to dobrze, że nie przechodzisz czasem obok mojej – bo by Ci klisza pękła ![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
ja postanowiłem się nie denerwować i nie patrzeć na nadkola – przy zakupie ich stan był minimalnie lepszy niż na tej Twojej fotce – przejechano barankiem pewnie i kolorem – byle sprzedać, po kilku miesiącach wyszła rdza, a po kolejnych dziury na wylot – mimo plastikowych nadkoli...
podjechałem do swojego dobrego lakiernika – stwierdził, że nie ma ratunku, tylko wspawać nowe nadkola – od samego progu po zderzak – a całą tą rdze wyciąć – czekam więc teraz na przypływ gotówki, i najpierw zrobię to porządnie – a po kilku miesiącach sprzedam moją 1 i ostatnią mazdę – mimo, że mam ją dopiero 1,5 roku – to bardzo się lubimy... ale ta rdza.... strach nawet wchodzić na kanał....
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
ja postanowiłem się nie denerwować i nie patrzeć na nadkola – przy zakupie ich stan był minimalnie lepszy niż na tej Twojej fotce – przejechano barankiem pewnie i kolorem – byle sprzedać, po kilku miesiącach wyszła rdza, a po kolejnych dziury na wylot – mimo plastikowych nadkoli...
podjechałem do swojego dobrego lakiernika – stwierdził, że nie ma ratunku, tylko wspawać nowe nadkola – od samego progu po zderzak – a całą tą rdze wyciąć – czekam więc teraz na przypływ gotówki, i najpierw zrobię to porządnie – a po kilku miesiącach sprzedam moją 1 i ostatnią mazdę – mimo, że mam ją dopiero 1,5 roku – to bardzo się lubimy... ale ta rdza.... strach nawet wchodzić na kanał....
- Od: 13 kwi 2011, 10:12
- Posty: 167
- Skąd: Częstochowa
- Auto: ford cmax
Koledzy, są jakieś konkretne modele tych plastikowych nadkoli na wymianę – chodzi mi o jakiegoś konkrtnego producenta czy sprzedawcę na allegro. Czy może mam iść do pierwszego lepszego sklepu w mieście i je kupić i wszystko będzie pięknie pasować ?
Jakie mająnumery jakichś dodatkowych spinek do tych nadkoli abym zamówił je w ASO ?
Mam Mazdę 6 2003 rok, hatch/liftback
Jakie mająnumery jakichś dodatkowych spinek do tych nadkoli abym zamówił je w ASO ?
Mam Mazdę 6 2003 rok, hatch/liftback
nie ma.
szukaj na allegro.
spinek żadnych dodatkowych nie potrzebujesz
to by było zbyt piękne
szukaj na allegro.
spinek żadnych dodatkowych nie potrzebujesz
CLAU napisał(a):Czy może mam iść do pierwszego lepszego sklepu w mieście i je kupić i wszystko będzie pięknie pasować ?
to by było zbyt piękne
Ostatnio kupowałem tylne nadkola plastikowe za 30zł/szt na Allegro, gość miał je z Florimexu – czyli standard.
http://allegro.pl/nadkola-ochronne-mazd ... 70835.html

- Od: 9 maja 2012, 22:31
- Posty: 89
- Auto: Mazda 6 Hatchback, 2.0 16V 141KM LF – 2003r + LPG
jak będziecie te plastikowe zakładać, to można by je trochę wygłuszyć choćby poprzez natryśnięcie od zewnątrz (strona która wchodzi w nadwozie) czegoś wygłuszającego, albo wygłuszyć/zabezpieczyć nadkole od środka i w bagażniku
Zwykle jeżdżę jako kierowca więc tego nie słychać, ale jak się jedzie z tyłu to koła trochę szumią. Nie jest to jakość szczególnie natarczywe czy głośne. Szum słychać jak by powietrze zasuwało przez niedomknięte okno bądź uszkodzoną uszczelkę
Zwykle jeżdżę jako kierowca więc tego nie słychać, ale jak się jedzie z tyłu to koła trochę szumią. Nie jest to jakość szczególnie natarczywe czy głośne. Szum słychać jak by powietrze zasuwało przez niedomknięte okno bądź uszkodzoną uszczelkę
Paweł
Witam
Ja zabieram się za założenie plastikowych nadkoli już pół roku i nadal tego nie zrobiłem.
Moim zdaniem nie ma to sensu. Sztywne nadkole będzie wycierało ranty. Poza tym między nadkole i błotnik będzie dostawał się piach, brud, sól które będą potęgowały proces wycierania. Ponadto wydaje mi się, że trudno dopasować dobrze te nadkola do błotniak samochodu. Nie wspominam już hałasie. Czy się mylę?
Ja zabieram się za założenie plastikowych nadkoli już pół roku i nadal tego nie zrobiłem.
Moim zdaniem nie ma to sensu. Sztywne nadkole będzie wycierało ranty. Poza tym między nadkole i błotnik będzie dostawał się piach, brud, sól które będą potęgowały proces wycierania. Ponadto wydaje mi się, że trudno dopasować dobrze te nadkola do błotniak samochodu. Nie wspominam już hałasie. Czy się mylę?
- Od: 26 lip 2011, 10:06
- Posty: 177
- Auto: Mazda 6 Executive '07 GG 2.0 147KM LPG Stag 300 Premium
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6