Wiem, że podobnych tematów na tym forum i nie tylko, było mnóstwo (przebrnąłem przez sporo wątków), nie znalazłem jednak dokładnie takiego samego problemu nigdzie. Może ktoś z Was zetknął się z takim problemem. Ale do rzeczy
Wszystko zaczęło się jakieś 3 tygodnie temu (dodam jeszcze, że na zimnym silniku jest wszystko OK- odpala na dotyk, silnik chodzi bez problemu, nic nie szarpie). Przy rozgrzanym silniku, na jałowym biegu dało się wyczuć nierówne obroty – trochę szarpało.
Po tygodniu objawy się nasiliły – nierówne obroty były dość mocno wyczuwalne i widoczne na obrotomierzu (wskazówka skakała 1100-700obr). Gdy obroty spadły za bardzo, zgasł.
Teraz przy nagrzanym silniku zdarzy się, że gaśnie podczas zmiany biegu (gdy obroty spadną do 0), no i oczywiście na jałowym. Żeby nie zgasł muszę trzymać go na obrotach powyżej 1000. Jeśli już zgaśnie to nie odpala – rozrusznik kręci, natomiast mam wrażenie jakby dostawał za mało paliwa, bo gdy już prawie ma zapalić, znowu gaśnie. Wystarczy odczekać jakieś 5 minut i odpali (po ochłodzeniu o kilka-kilkanaście stopni). Dojadę do następnego skrzyżowania i jest to samo.
Poza tym szarpie na 2gim biegu na wolnych obrotach.
Nie odczuwam żadnego spadku mocy, żadna kontrolka ostrzegawcza nie świeci.
Dodam, że autko ma nieco ponad 150k przebiegu.
Z góry dziękuję za sugestie