Mam taki dość denerwujący problem nie działał mi licznik jak nabyłem furę nie wiadomo ile czasu było jeżdżone na uszkodzonym ślimaku i gdy wymieniłem ślimak wszystko ok licznik działa tylko pojawiły się pewne objawy które mnie osobiście denerwują a polega to na tym że gdy jadę sobie ze 50 i puszczę gaz obroty są w okolicach 2tyś to szarpie mi samochodem ogólnie jak gaz puszczę to szarpie mocniej i słabiej zależy przy jakich obrotach a druga sprawa to że gdy stanę sobie silnik działa to słychać jak nie równo chodzi obroty na obrotomierzu praktycznie nie ulegają zmianie a jeśli odłączę tą kostkę co idzie do ślimaka wszystko jest ok silnik nie szarpie jedynie co zauważałem ma większe obroty,czyściłem przepustnicę i myślałem że po wyczyszczeniu to się poprawi lecz nie zauważyłem żadnych zmian w tym kierunku. Komputer nie wykazuje żadnych błędów sprawdzałem diodą i nic nie ma.Macie koledzy jakieś propozycję co może to być ? czy coś poważnego ? bo denerwuje mnie taka jazda
dziękuję ładnie
