W końcu znalazłem trochę czasu, żeby przedstawić Wam swoją Magdalenę.
Auto kupiłem w listopadzie 2011r. Miało wtedy równo 3 lata i przejechane 76tyś mil.
Szukałem czarnej 6 sport, silnik nie miał większego znaczenia, szukałem po prostu auta w dobrym stanie.
Po obejrzeniu kilku sportów w jednym komisie zwróciło moją uwagę miedziano czerwone kombi-ostatecznie okazało się najładniejszą GH jaką oglądałem, więc wróciłem nią do domu.
A więc do rzeczy: auto to Mazda GH kombi SL 2,0 MZR-CD w kolorze copper red.
Auto jest dobrze wyposażone... z katalogu brakuje tylko szczegółów takich jak chromowane nakładki na lusterka i lżejsze felgi. Siedzenia są elektryczne, wykończone są skórą naturalną (siedziska oczywiście, reszta to skóra ekologiczna).
Zakup był dosyć szczęśliwy, gdyż, co z mojego doświadczenia rzadko się zdarza, auto nie wymagało absolutnie żadnego nakładu. Koła odziane były w nowe opony bridgestone (po prawda 2 modele, ale jednak nowe), 2 miesiące wcześniej auto było w aso na przeglądzie okresowym, oprócz wymiany oleju, obejmował on też wymianę rozrządu-potwierdzone przez aso. Road tax też był opłacony na 6 miesięcy. Także tylko musiałem autko ubezpieczyć i zatankować
Po kilku myciach z lakiery zmył się wosk/glaze moim oczom ukazały się ryski, swirle i hologramy. Mazda ma miękkie lakiery i łatwo się rysują, więc jeśli ktoś jeździ na automatyczne myjnie, po niedługim czasie lakier wymaga korekty. Przynajmniej ja doszedłem do takiego wniosku.
Wcześniej już miałem pełen zestaw kosmetyków, dokupiłem jedynie zestaw microfiber system od meguiars+polerkę DA das6 pro.

Jako, że wypolerowanie lakieru zajmuje sporo czasu, poczekałem z tym do wyjazdu po Polski, gdzie miałem do dyspozycji sporo czasu i garaż.
Auto dokładnie umyłem: szampon dodo juice super natural, potem całe auto wyczyściłem glinką. Podczas transportu wylał mi się cały quick detailer i jako środka poślizgowego użyłem wody z szamponem. Auto wysuszyłem i okleiłem taśmą 3M miejsca, których wypolerować nie chciałem (uszczelki, plastiki...).
Korekta z użyciem systemu mikrofibrowego megs'a jest dziecinnie łatwa, ale tak samo czasochłonna jak każdą inną metodą-mi samo polerowanie zajęło 15 godzin. Dla zainteresowanych szczegółami mam filmik producenta
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qmBACx72h4g[/youtube]
System jest bardzo delikatny dla lakieru, świetnie usuwa swirle i hologramy, ale żeby usunąć jakieś ryski, to już jest duuużo pracy i czasu. Sprawdza się na miękkim lakierze, ale nie poleciłbym tego do np. starszych mercedesów.
Pasta wykończeniowa zawiera wosk, więc nie trzeba od razu myć auta i nakładać wosku, przynajmniej od razu.
Tu mam zdjęcie pokazujące jak udało mi się zlikwidować rysy na dachu-w połowie była przyklejona taśma, tak, żeby było widać różnicę.
Już po pierwszym etapie, czyli pracy z pastą ścierną, widać różnicę-lakier stał się wyraźnie gładszy.
Jak wyżej pisałem samo polerowanie zajęło mi 15h, doliczając mycie, glinkowanie, ponowne mycie, suszenie i oklejanie, praca zajęła mi 22h.

Hektolitry potu wynagrodził mi efekt końcowy.