Facet ma sporo części do MPS-a i Mazd
http://moto.allegro.pl/show_user.php?uid=4242418
kupiłem od niego fotele przednie-stan idealny – okazało się ,że spleśniałe podarte pogięte. Po rozmowie zgodził się oddać połowę kosztów naprawy – czekałem 35 dni- co dzień inna wymówka .
Niepolecane sklepy i serwisy
Zakład HARP w Krakowie (obsługa klimatyzacji/myjnia parowa/opony/alufelgi)
Odradzam wszystkim.
Do tej pory wydawało mi się, że warsztat jest rzetelny. Przyjechałem tam z moim drugim samochodem na sprawdzenie szczelności układu klimy i napełnienie czynnikiem (czynnik uciekł z układu).
Panowie orzekli, że wszystko w porządku (nie zaglądnęli wówczas do chłodnicy a przewody sprawdzili "na oko") i skasowali 150 zł za napełnienie układu.
Jakież było moje zdziwienie gdy ten po kilkunastu dniach znowu się ulotnił. Tym razem wróciłem do HARP z reklamacją. Auto zostało sprawdzone dużo dokładniej niż za pierwszym razem (mimo że wykonywana była ta sama usługa). Jak się okazało – nieszczelność w chłodnicy.
Zareklamowałem więc usługę nabicia układu jako zwykłą próbę wyciągnięcia kasy. Na to HARP reklamację odrzucił tłumacząc, że... usterka powstała pomiędzy nabiciem a utratą czynnika.
Tak w końcu było najwygodniej. Nie polecam NIKOMU!!!
Odradzam wszystkim.
Do tej pory wydawało mi się, że warsztat jest rzetelny. Przyjechałem tam z moim drugim samochodem na sprawdzenie szczelności układu klimy i napełnienie czynnikiem (czynnik uciekł z układu).
Panowie orzekli, że wszystko w porządku (nie zaglądnęli wówczas do chłodnicy a przewody sprawdzili "na oko") i skasowali 150 zł za napełnienie układu.
Jakież było moje zdziwienie gdy ten po kilkunastu dniach znowu się ulotnił. Tym razem wróciłem do HARP z reklamacją. Auto zostało sprawdzone dużo dokładniej niż za pierwszym razem (mimo że wykonywana była ta sama usługa). Jak się okazało – nieszczelność w chłodnicy.
Zareklamowałem więc usługę nabicia układu jako zwykłą próbę wyciągnięcia kasy. Na to HARP reklamację odrzucił tłumacząc, że... usterka powstała pomiędzy nabiciem a utratą czynnika.
Tak w końcu było najwygodniej. Nie polecam NIKOMU!!!
I do listy dodaję kolejny serwis zajmujący się klimatyzacjami a także autoalarmami i CB Radiami w Krakowie.
Serwis zwie się Multi Serwis Elektronik S.C. a mieści się przy Wielickiej 8 w Krakowie.
Trudno określić pracę tych ludzi innym słowem niż oszuści.
1. Umawiam się do serwisu na sprawdzenie szczelności i napełnienie czynnikiem przy założeniu, że układ jest szczelny.
2. Wycena usługi przez pracownika serwisu: 100 zł czynnik + 50 zł za sprawdzenie szczelności czynnikiem z UV. Łącznie: 150 zł. Jednocześnie wycena na zleceniu serwisowym... 0 zł.
3. Zostawiam samochód, idę na spacer i kawę, dostaję telefon: "Okazało się, że jest ubytek oleju w układzie klimatyzacji, trzeba go dopełnić, koszt usługi zwiększy się o 20 zł. Ponadto gdzieś jest jeszcze drobna nieszczelność ale nie jesteśmy w stanie jej wykryć, najprawdopodobniej po nabiciu olejem układ uszczelni się na o-ringach i będzie po kłopocie – nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak długo pojeździ Pan na tym czynniku. Najlepiej gdy ucieknie czynnik proszę zgłosić się do nas ponownie celem weryfikacji lampą UV." – moja reakcja: super, przynajmniej mnie poinformowali co i jak faktycznie jest. Po drodze pomyślałem, że na moją korzyść zadziała, jeśli podjadę tam już za 2-3 dni i sprawdzę czy czynnik ucieka zanim ucieknie cały (to swoją drogą spotkało się później z dezaprobatą pracownika serwisu, który na wszelkie możliwe sposoby próbował wcisnąć mi ciemnotę, że do sprawdzenia gdzie uciekł musi uciec cały).
4. Tak czy owak, nie zrażony drobnymi kłopotami wracam do serwisu zapłacić moje 100 + 50 + 20 zł rachunku. Pracownik serwisu podlicza i mówi... "Należy się 215 zł". Ja oczy jak 5 złotówki a on swoje. I zaczęła się dyskusja. Pan sobie liczy: "100 zł czynnik, 50 zł UV, 20 zł olej i ... 45 zł różnica!" Ja pytam więc czym jest ta róznica – na co Pan stwierdza, że to: "różnica między czynnikiem nabitym za 100 zł a dobiciem do pełna!" – Ja ponownie oczy jak 5 złotówki, żałując, że nie mamy większego nominału w monetach pytam: "A skąd wzięła się ta różnica skoro przed wykonaniem usługi deklarował Pan, że całość zamknie się w 150 zł, a następnie po telefonie w 170 zł?". A Pan na to bezczelnie, że trzeba było sobie sprawdzić cennik w internecie.
5. Cała sytuacja rozsierdziła mnie mocno, bo skoro jestem informowany o koszcie usługi przed jej wykonaniem to zmiana go, nawet na zgodny z cennikiem wg internetu nie jest uczciwa, a już zupełnie pomijam fakt, że niezgodna z prawem. Myślałem, że uda nam się z pracownikiem dogadać. Niestety przyszedł właściciel serwisu. I wtedy się zaczęło – Pan zarzucił mi, że m.in. "nie potrafię czytać", "nie mam pojęcia o handlu", "nie znam się na naprawach klimatyzacji" – to akurat fakt, dlatego korzystam z usług kogoś, kto miał się na tym znać – aż wreszcie sięgnął po argumenty noszące znamiona gróźb karalnych i stwierdził, że "wzbudzam w nim agresję". Dla mnie na tamten moment dyskusja się zakończyła. Poprosiłem więc Panów, w celu uniknięcia możliwego konfliktu siłowego (Pan miał w końcu 5 kolegów mechaników w warsztacie i Bóg wie do czego mógłby się udać ze swoim "agresywnym" podejściem), o podliczenie usługi zgodnie z cennikiem. Pan podliczył i wyszło mu 225 zł. Już nawet nie pytałem o te dodatkowe 10 zł.
Abstrahuję od tego, że podczas rozmowy właściciel raz stwierdzał, że wykonał usługę dobrze i czynnik raczej nie ucieknie, a zaraz potem stwierdzał, że Ople zna i czynnik ucieknie na pewno. Najlepszym potwierdzeniem, że coś tu chyba jest nie ten tego jest fakt, że sam pracownik serwisu nie potrafił powstrzymać się w pewnym momencie od śmiechu.
Reasumując – mimo, że usługa (w zasadzie – choć o tym przekonam się pewnie za jakiś czas) została wykonana szybko i (mam wrażenie) fachowo, podejście do klienta leży i kwiczy. Jeśli chcecie oszczędzić sobie nerwów i przykrości, a także nie ryzykować, że coś może się Wam stać – omijajcie szerokim łukiem. Mi jest po prostu przykro, że trudno jest obecnie trafić na uczciwych ludzi. Mimo to, życzę właścicielowi zdrowia i pomyślności – byle nie kosztem innych.
A więcej o popisach serwisu można poczytać np tu:
http://krakow.naszemiasto.pl/forum/wate ... odpid.html (w szczególności komentarze 3 i 4)
i tu:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic311802.html
a także w komentarzach na Allegro, gdzie styl wypowiedzi sięgnął dna (m.in. pojawiają się zarzuty, że firma sprzedaje nawigacje deklarując pełne pokrycie Polski a takowego nie ma – odp: "proszę przeprowadzić się ze wsi do miasta to będzie Pan miał swoje miasto na mapie")
Strasznie to żenujące.
Serwis zwie się Multi Serwis Elektronik S.C. a mieści się przy Wielickiej 8 w Krakowie.
Trudno określić pracę tych ludzi innym słowem niż oszuści.
1. Umawiam się do serwisu na sprawdzenie szczelności i napełnienie czynnikiem przy założeniu, że układ jest szczelny.
2. Wycena usługi przez pracownika serwisu: 100 zł czynnik + 50 zł za sprawdzenie szczelności czynnikiem z UV. Łącznie: 150 zł. Jednocześnie wycena na zleceniu serwisowym... 0 zł.
3. Zostawiam samochód, idę na spacer i kawę, dostaję telefon: "Okazało się, że jest ubytek oleju w układzie klimatyzacji, trzeba go dopełnić, koszt usługi zwiększy się o 20 zł. Ponadto gdzieś jest jeszcze drobna nieszczelność ale nie jesteśmy w stanie jej wykryć, najprawdopodobniej po nabiciu olejem układ uszczelni się na o-ringach i będzie po kłopocie – nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak długo pojeździ Pan na tym czynniku. Najlepiej gdy ucieknie czynnik proszę zgłosić się do nas ponownie celem weryfikacji lampą UV." – moja reakcja: super, przynajmniej mnie poinformowali co i jak faktycznie jest. Po drodze pomyślałem, że na moją korzyść zadziała, jeśli podjadę tam już za 2-3 dni i sprawdzę czy czynnik ucieka zanim ucieknie cały (to swoją drogą spotkało się później z dezaprobatą pracownika serwisu, który na wszelkie możliwe sposoby próbował wcisnąć mi ciemnotę, że do sprawdzenia gdzie uciekł musi uciec cały).
4. Tak czy owak, nie zrażony drobnymi kłopotami wracam do serwisu zapłacić moje 100 + 50 + 20 zł rachunku. Pracownik serwisu podlicza i mówi... "Należy się 215 zł". Ja oczy jak 5 złotówki a on swoje. I zaczęła się dyskusja. Pan sobie liczy: "100 zł czynnik, 50 zł UV, 20 zł olej i ... 45 zł różnica!" Ja pytam więc czym jest ta róznica – na co Pan stwierdza, że to: "różnica między czynnikiem nabitym za 100 zł a dobiciem do pełna!" – Ja ponownie oczy jak 5 złotówki, żałując, że nie mamy większego nominału w monetach pytam: "A skąd wzięła się ta różnica skoro przed wykonaniem usługi deklarował Pan, że całość zamknie się w 150 zł, a następnie po telefonie w 170 zł?". A Pan na to bezczelnie, że trzeba było sobie sprawdzić cennik w internecie.
5. Cała sytuacja rozsierdziła mnie mocno, bo skoro jestem informowany o koszcie usługi przed jej wykonaniem to zmiana go, nawet na zgodny z cennikiem wg internetu nie jest uczciwa, a już zupełnie pomijam fakt, że niezgodna z prawem. Myślałem, że uda nam się z pracownikiem dogadać. Niestety przyszedł właściciel serwisu. I wtedy się zaczęło – Pan zarzucił mi, że m.in. "nie potrafię czytać", "nie mam pojęcia o handlu", "nie znam się na naprawach klimatyzacji" – to akurat fakt, dlatego korzystam z usług kogoś, kto miał się na tym znać – aż wreszcie sięgnął po argumenty noszące znamiona gróźb karalnych i stwierdził, że "wzbudzam w nim agresję". Dla mnie na tamten moment dyskusja się zakończyła. Poprosiłem więc Panów, w celu uniknięcia możliwego konfliktu siłowego (Pan miał w końcu 5 kolegów mechaników w warsztacie i Bóg wie do czego mógłby się udać ze swoim "agresywnym" podejściem), o podliczenie usługi zgodnie z cennikiem. Pan podliczył i wyszło mu 225 zł. Już nawet nie pytałem o te dodatkowe 10 zł.
Abstrahuję od tego, że podczas rozmowy właściciel raz stwierdzał, że wykonał usługę dobrze i czynnik raczej nie ucieknie, a zaraz potem stwierdzał, że Ople zna i czynnik ucieknie na pewno. Najlepszym potwierdzeniem, że coś tu chyba jest nie ten tego jest fakt, że sam pracownik serwisu nie potrafił powstrzymać się w pewnym momencie od śmiechu.
Reasumując – mimo, że usługa (w zasadzie – choć o tym przekonam się pewnie za jakiś czas) została wykonana szybko i (mam wrażenie) fachowo, podejście do klienta leży i kwiczy. Jeśli chcecie oszczędzić sobie nerwów i przykrości, a także nie ryzykować, że coś może się Wam stać – omijajcie szerokim łukiem. Mi jest po prostu przykro, że trudno jest obecnie trafić na uczciwych ludzi. Mimo to, życzę właścicielowi zdrowia i pomyślności – byle nie kosztem innych.
A więcej o popisach serwisu można poczytać np tu:
http://krakow.naszemiasto.pl/forum/wate ... odpid.html (w szczególności komentarze 3 i 4)
i tu:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic311802.html
a także w komentarzach na Allegro, gdzie styl wypowiedzi sięgnął dna (m.in. pojawiają się zarzuty, że firma sprzedaje nawigacje deklarując pełne pokrycie Polski a takowego nie ma – odp: "proszę przeprowadzić się ze wsi do miasta to będzie Pan miał swoje miasto na mapie")
Strasznie to żenujące.
ASO Mazda Anndora w Krakowie.
Nie polecam. Moje doświadczenia z okresu ostatniego roku:
1 – przegląd w październiku. Zanim jeszcze samochód przyjęto do przeglądu stwierdzono, że trzeba wymienić rozrząd (w 3 z silnikiem benzynowym 1,6). Przy odbiorze "zaproponowano" jeszcze wymianę amortyzatorów z przodu. Poprosiłem o ofertę na obydwie "propozycje". W pierwszej kwestii w e-mailu otrzymałem informację, że "W Pana samochodzie rozrząd napędzany jest łańcuchem" – bardzo się ucieszyłem, bo potwierdziło to tylko, to co wiem od 7 lat. W drugim przypadku – 1400 PLN. Oczywiście sprawdziłem konieczność wymiany tych amortyzatorów i również oczywiście potwierdziły się moje przypuszczenia, że takowej wymiany nie wymagają.
2 – ruda w nadkolach, czyli przygód z rdzą w nadkolach ciąg dalszy. Zgłosiłem w kwietniu. Zrobiono zdjęcia. Miesiąc później zapytałem, co robimy z tym fantem – przypomnieli sobie i tłumaczyli opóźnienie tym, że pracownik który przyjmował zgłoszenie już tam nie pracuje i nie przekazał bidula sprawy swojemu następcy. Kolejny raz zapytałem w czerwcu i deja vu – następca również nie pracuje i również nie przekazał. Tak na marginesie ja też bym tam nie chciał pracować. Następca następcy jest nawet sympatyczny, ale bez zaangażowania przedstawicielstwa Mazdy nic by chyba z tego nie było. Bo kiedy "już" w lipcu kolejny raz poproszono mnie o przyjazd celem zrobienia kolejnych zdjęć prosiłem o ustalenie terminu każdego poza tym, który ... mi później zaproponowano. Kiedy przypomniałem, że prosiłem o każdy termin tylko nie ten zaproponowany zagrożono mi kolejnym terminem dopiero we wrześniu!!! I znowu Mazda Polska chyba zareagowała na moje e-miale, bo termin się znalazł szybko i niemożliwe okazało się możliwe. Ale to oczywiście nie koniec. Pominę fakt, że chciałem przy okazji naprawić wgniecenie w drzwiach (oczywiście chciałem za to zapłacić, a nie na krzywy ryj), co zostało niestety całkowicie ol.ne. Ośmieliłem się prosić o dopilnowanie, żeby dobrze spasowali tylną lampę – i to też ol.li (kolejny raz źle ją spasowali). To jak naprawa nadkoli została zrobiona po prostu pominę. Tak czy owak w przyszłym roku będzie kolejna powtórka z rozrywki, więc może im gorzej zrobią tym szybciej zgnije i w ramach gwarancji będą w końcu musieli wymienić te blachy.
Podsumowanie:
ASO Anndora klientów ma w najgłębszym poważaniu. Szczerze odradzam. W Krakowie jest jeszcze Frey, ale o nich na tym forum napisano już chyba wystarczająco wiele, ja swoich doświadczeń z nimi nie będę dorzucał. To strasznie dziwne uczucie mieszkać w tak dużym mieście i nie mieć dostępu do rzetelnego ASO Mazdy. Gdyby nie ta gwarancja, to nie zawracałbym sobie nimi głowy. Chore.
Nie polecam. Moje doświadczenia z okresu ostatniego roku:
1 – przegląd w październiku. Zanim jeszcze samochód przyjęto do przeglądu stwierdzono, że trzeba wymienić rozrząd (w 3 z silnikiem benzynowym 1,6). Przy odbiorze "zaproponowano" jeszcze wymianę amortyzatorów z przodu. Poprosiłem o ofertę na obydwie "propozycje". W pierwszej kwestii w e-mailu otrzymałem informację, że "W Pana samochodzie rozrząd napędzany jest łańcuchem" – bardzo się ucieszyłem, bo potwierdziło to tylko, to co wiem od 7 lat. W drugim przypadku – 1400 PLN. Oczywiście sprawdziłem konieczność wymiany tych amortyzatorów i również oczywiście potwierdziły się moje przypuszczenia, że takowej wymiany nie wymagają.
2 – ruda w nadkolach, czyli przygód z rdzą w nadkolach ciąg dalszy. Zgłosiłem w kwietniu. Zrobiono zdjęcia. Miesiąc później zapytałem, co robimy z tym fantem – przypomnieli sobie i tłumaczyli opóźnienie tym, że pracownik który przyjmował zgłoszenie już tam nie pracuje i nie przekazał bidula sprawy swojemu następcy. Kolejny raz zapytałem w czerwcu i deja vu – następca również nie pracuje i również nie przekazał. Tak na marginesie ja też bym tam nie chciał pracować. Następca następcy jest nawet sympatyczny, ale bez zaangażowania przedstawicielstwa Mazdy nic by chyba z tego nie było. Bo kiedy "już" w lipcu kolejny raz poproszono mnie o przyjazd celem zrobienia kolejnych zdjęć prosiłem o ustalenie terminu każdego poza tym, który ... mi później zaproponowano. Kiedy przypomniałem, że prosiłem o każdy termin tylko nie ten zaproponowany zagrożono mi kolejnym terminem dopiero we wrześniu!!! I znowu Mazda Polska chyba zareagowała na moje e-miale, bo termin się znalazł szybko i niemożliwe okazało się możliwe. Ale to oczywiście nie koniec. Pominę fakt, że chciałem przy okazji naprawić wgniecenie w drzwiach (oczywiście chciałem za to zapłacić, a nie na krzywy ryj), co zostało niestety całkowicie ol.ne. Ośmieliłem się prosić o dopilnowanie, żeby dobrze spasowali tylną lampę – i to też ol.li (kolejny raz źle ją spasowali). To jak naprawa nadkoli została zrobiona po prostu pominę. Tak czy owak w przyszłym roku będzie kolejna powtórka z rozrywki, więc może im gorzej zrobią tym szybciej zgnije i w ramach gwarancji będą w końcu musieli wymienić te blachy.
Podsumowanie:
ASO Anndora klientów ma w najgłębszym poważaniu. Szczerze odradzam. W Krakowie jest jeszcze Frey, ale o nich na tym forum napisano już chyba wystarczająco wiele, ja swoich doświadczeń z nimi nie będę dorzucał. To strasznie dziwne uczucie mieszkać w tak dużym mieście i nie mieć dostępu do rzetelnego ASO Mazdy. Gdyby nie ta gwarancja, to nie zawracałbym sobie nimi głowy. Chore.
-
DominikKRK
od Krakowa 70 km ,Mazdvegatech Mysłowice
mam problem -jade
wracam – bez problemu
pseudo mechaników z Krakowa już dawno sobie odpusciłem
kiedys miałem jechac do andory ,ale jedna osoba mi to odradziła
jej znajomy był tam kierownikiem serwisu ,zwolnił sie po 2 tygodniach bo nie mógł spokojnie sie przygladac na przekrety jakie tam robia
mam problem -jade
wracam – bez problemu
pseudo mechaników z Krakowa już dawno sobie odpusciłem
kiedys miałem jechac do andory ,ale jedna osoba mi to odradziła
jej znajomy był tam kierownikiem serwisu ,zwolnił sie po 2 tygodniach bo nie mógł spokojnie sie przygladac na przekrety jakie tam robia
Bolo124 napisał(a):od Krakowa 70 km ,Mazdvegatech Mysłowice
mam problem -jade
wracam – bez problemu
pseudo mechaników z Krakowa już dawno sobie odpusciłem
kiedys miałem jechac do andory ,ale jedna osoba mi to odradziła
jej znajomy był tam kierownikiem serwisu ,zwolnił sie po 2 tygodniach bo nie mógł spokojnie sie przygladac na przekrety jakie tam robia
A możesz polecić jakąś blacharnię i lakiernię?
-
DominikKRK
Nie polecam warsztatu Auto Serwis Wadowicka w Krakowie z uwagi na ceny jakie mi zaproponowali za wymianę części. Dla sprecyzowania podam, iż za wymianę łożyska przedniego lewego zaproponowali mi: części 880zł(SKF) + robocizna 139zł, natomiast za wymianę simerbloków [jakich?] przednich, jednej strony: części 180zł + robocizna 125zł. Uważam, że w szczególności ceny za części są stanowczo zawyżone. Na potwierdzenie powiem, iż cena w ASO Andora za łożysko przednie lewe wyniosła 700zł. Nie jestem natomiast w stanie powiedzieć nic o jakości usług gdyż na szczęście nie zdecydowałem się na wykonanie powyższych napraw.
-
Bartoszek1985
PAWEŁ NOWAK
ul. Żagańska 68
68-200 Żary
woj. lubuskie
Gość twierdzi ze ma specjalne mazdziane oprogramowanie – czyli zwykly IDS..super, szkoda tylko ze nie ma pojecia jak sie nim poslugiwac..po pol godziny prob nieudolnego zdiagnozowania stanu wtryskiwaczy stwierdzil ze musi poczytac dokumentacje bo nie wie czemu sie nie moze podlaczyc.jedyne co sie dowiedzialem to to ze nie mam zadnych bledow – ciekawe...skoro nie udalo sie mu podłączyć, prosilem diagnostyke wtryskow..oczywiscie skasowali mnei 50 zł i stwierdzili ze poczytają dokumentacje i zebym przyjechal ponownie..smiech na sali..jak sie na czyms nie znam to sie za to nie biore..sam moge podlaczac kompy kasowac 50 zl a potem mowic kientowi ze musze sie nauczyc dopiero to mu cos powiem..– wkoncu jak powiedzieli te papraki – tak robią wszyscy..
PAWEŁ NOWAK – SKLEP MOTORYZACYJNY
ul. Żagańska 68
68-200 Żary
woj. lubuskie
EDIT:
ul. Żagańska 68
68-200 Żary
woj. lubuskie
Gość twierdzi ze ma specjalne mazdziane oprogramowanie – czyli zwykly IDS..super, szkoda tylko ze nie ma pojecia jak sie nim poslugiwac..po pol godziny prob nieudolnego zdiagnozowania stanu wtryskiwaczy stwierdzil ze musi poczytac dokumentacje bo nie wie czemu sie nie moze podlaczyc.jedyne co sie dowiedzialem to to ze nie mam zadnych bledow – ciekawe...skoro nie udalo sie mu podłączyć, prosilem diagnostyke wtryskow..oczywiscie skasowali mnei 50 zł i stwierdzili ze poczytają dokumentacje i zebym przyjechal ponownie..smiech na sali..jak sie na czyms nie znam to sie za to nie biore..sam moge podlaczac kompy kasowac 50 zl a potem mowic kientowi ze musze sie nauczyc dopiero to mu cos powiem..– wkoncu jak powiedzieli te papraki – tak robią wszyscy..
PAWEŁ NOWAK – SKLEP MOTORYZACYJNY
ul. Żagańska 68
68-200 Żary
woj. lubuskie
EDIT:
lofiks napisał(a):Chciałbym tym razem serdecznie polecić wszystkim sklep/warsztat
Nowak Paweł Sklep Motoryzacyjny
tel. 68 374 00 70
ul. Żagańska 68
68-200 Żary
Moja współpraca z tym warsztatem zaczęła się dość burzliwie i niefortunnie, jednak ostatecznie okazało się, że można się dogadać i osiągnąć kompromis. Pozytyw należy się od dawna – i teraz śmiało mogę Wam polecić tę miejscówkę. Mają bardzo konkurencyjne ceny części – na pewno jedne z najtańszych w mieście, diagnostyka komputerowa zdecydowanie już dawno osiągnęła bardzo wysoki pułap a i koszty ewentualnych napraw nie są wygórowane – swoją negatywną opinię o tym warsztacie dawno uważam za nieaktualna i zdecydowanie mogę Wam polecić zakupy oraz serwis Waszych aut w tym miejscu. Niska cena części oraz konkurencyjna cena sprawia, że całokształt serwisu i mieści się w bardzo przyzwoitych kosztach Jeżeli nie wiecie gdzie w okolicy kupić dobre i tanie części oraz ewentualnie tanio podreperować brykę? – zapraszam do tego warsztatu
-
lofiks
Ja nie Polecam TOPICAR-u w Tarnowie, nie dość, że drogo to jeszcze nie idzie się z nimi dogadać, banda kretynów. Jak sobie przypomnę, że kiedyś tam chciałem kupić tylne światła to mi powiedzieli o 10zł mniej za używkę niż za nowe ...
- Od: 3 mar 2013, 16:31
- Posty: 16
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda MX-3, 1.6, 16V, 1996r.
SPAW METAL BYDGOSZCZ FABRYCZNA 21
Dno całkowite! Skorzystałem z wymiany opon z grupera za 50 zł. Nic dobrze nie zrobili! NIC. Opony napompowane na 2.5 oraz 2.6 bara a prosilem i pytałem na ile pompuje powiedzial na 2.2 tak jak powinno byc. Opony założone nie tak jak chciałem (chciałem lepsze na przód a dostałem odwrotnie). Całkowicie odradzam. Osoby pracujące aroganckie i chamskie szczególnie szef! Omijajcie ten warsztat szerokim łukiem. Postaram się już o to by były częste i dogłebne kontrole! Mam nadzieje że właściciel to czyta! Mam dość kłótni z tym gościem i wyzwisk które kieruje pod moim kierunkiem. Facet oraz osoby tam pracujące to amatorzy całkowici, nie ma pojecia o mechanice i nikogo nie słuchają!
Dno całkowite! Skorzystałem z wymiany opon z grupera za 50 zł. Nic dobrze nie zrobili! NIC. Opony napompowane na 2.5 oraz 2.6 bara a prosilem i pytałem na ile pompuje powiedzial na 2.2 tak jak powinno byc. Opony założone nie tak jak chciałem (chciałem lepsze na przód a dostałem odwrotnie). Całkowicie odradzam. Osoby pracujące aroganckie i chamskie szczególnie szef! Omijajcie ten warsztat szerokim łukiem. Postaram się już o to by były częste i dogłebne kontrole! Mam nadzieje że właściciel to czyta! Mam dość kłótni z tym gościem i wyzwisk które kieruje pod moim kierunkiem. Facet oraz osoby tam pracujące to amatorzy całkowici, nie ma pojecia o mechanice i nikogo nie słuchają!
Przedstawiciel regionalny VOTUM SA
Odradzam warsztat Siegstar w Tychach. Panowie wymieniali mi łożysko w kole i fachowo s....lili temat. Po miesiącu mazda wydawała dźwięki jak JumboJet – oczywiście wg "fachowców" takie odgłosy i wibracje nie mogą pochodzić od łożyska, to na pewno coś w skrzyni. Wizyta w innym serwisie potwierdziła ich niekompetencje – w piaście nie było wsadzonej podkładki dystansowej. Na pytanie, czy panowie wsadzili ową podkładkę dowiedziałem się, że oczywiście wsadzili nową, która była w zestawie nowego łożyska (sęk w tym, że żaden zestaw naprawczy nie posiada takiej podkładki – należy włożyć stara lub dobrać nową po wcześniejszym pomierzeniu luzu na łożyskach).
Witam.
W ramach pomocy koleżeńskiej – chroniąc nasze kochane Autka serdecznie nie polecam serwisu BMG Bogdan Goworowski. ul. Elbląska 81. Zarówno sprzedawcy w salonie jak i mechanicy nie rzetelnie podchodzą do klienta ponadto są mega drodzy. Dla przykładu zdjęcie co dzieje się z autkiem po szybkiej i bezmyślnej wymianie mechanicznej zdjęcie z raportu drogowego trójmiasta z dnia 10.07.2013 Gdańsk.
W ramach pomocy koleżeńskiej – chroniąc nasze kochane Autka serdecznie nie polecam serwisu BMG Bogdan Goworowski. ul. Elbląska 81. Zarówno sprzedawcy w salonie jak i mechanicy nie rzetelnie podchodzą do klienta ponadto są mega drodzy. Dla przykładu zdjęcie co dzieje się z autkiem po szybkiej i bezmyślnej wymianie mechanicznej zdjęcie z raportu drogowego trójmiasta z dnia 10.07.2013 Gdańsk.
-
Mazda3-bielik
Zamykamy zbiorczy wątek dotyczący opinii o warsztatach i sklepach. Jeśli chcesz napisać opinię, proszę dopisz się w odpowiednim wątku lub utwórz nowy – zgodnie z regulaminem.
Od tej chwili każdy sklep lub warsztat będą miały po własnym wątku. Opinie zgromadzone w wątkach zbiorczych zostaną z czasem porozdzielane w odpowiednie miejsca.
Od tej chwili każdy sklep lub warsztat będą miały po własnym wątku. Opinie zgromadzone w wątkach zbiorczych zostaną z czasem porozdzielane w odpowiednie miejsca.
the right man in the wrong place...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderatorzy
Przedstawiciele Regionów, Moderatorzy Opinie i Poradniki