Fotorelacja: Wygłuszenie całej mazdy 626 DiTD GW 1999
Witam.
Też coś takiego chodzi mi po głowie, ale mam trochę inny pomysł. Po zdjęciu plastikowych mini osłon przednich nadkoli i dokładnym ich umyciu i odtłuszczeniu, zamierzam wykleić nadkola dostępnym na Allegro samoprzylepnym laminatem, taką pianką wygłuszającą. Jest on wodoodporny, ma zamkniętą strukturę i 10 mm grubości. Na to założę oryginalne plastikowe osłony i całość zapsikam czarnym barankiem. Myślę, że jeżeli całość zostanie starannie wykonana, to nie ma szans żeby pod tym wynalazkiem gromadziła sie wilgoć.
Też coś takiego chodzi mi po głowie, ale mam trochę inny pomysł. Po zdjęciu plastikowych mini osłon przednich nadkoli i dokładnym ich umyciu i odtłuszczeniu, zamierzam wykleić nadkola dostępnym na Allegro samoprzylepnym laminatem, taką pianką wygłuszającą. Jest on wodoodporny, ma zamkniętą strukturę i 10 mm grubości. Na to założę oryginalne plastikowe osłony i całość zapsikam czarnym barankiem. Myślę, że jeżeli całość zostanie starannie wykonana, to nie ma szans żeby pod tym wynalazkiem gromadziła sie wilgoć.
- Od: 8 sty 2012, 16:34
- Posty: 14
Właśnie pomyślałem sobie
że te plastiki mogę zabarankować od strony wewnętrznej, bo do tej pory miałem świadomość, że mogę to zrobić tylko od strony koła.
W tym tygodniu będę działać, bo później za granice( tylko z 10 litry oleju muszę zgromadzić na dolewki)

W tym tygodniu będę działać, bo później za granice( tylko z 10 litry oleju muszę zgromadzić na dolewki)
W uszach świst, w oczach mgła, a na liczniku 22
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
Witacie i witacie a wniosków nie piszecie...
Podzielcie się owocami pomysłów i ich realizacji!
Podzielcie się owocami pomysłów i ich realizacji!
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Łojoj,
zapomniało mi się, jak ktoś chce zobaczyć parę fotek to zapraszam W skrócie to nadkola zakonserwowane przed rdzą i hałasem.
W uszach świst, w oczach mgła, a na liczniku 22
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
Witacie i witacie a wniosków nie piszecie...
Podzielcie się owocami pomysłów i ich realizacji!
W takim razie dla odmiany: Cześć !
Na razie jeszcze nie robiłem wygłuszenia przednich nadkoli. Jak się za nie zabiorę, to na pewno porobię fotki, wstawię na forum i dam znać ile taka operacja odejmuje hałasu.
Podzielcie się owocami pomysłów i ich realizacji!
W takim razie dla odmiany: Cześć !
Na razie jeszcze nie robiłem wygłuszenia przednich nadkoli. Jak się za nie zabiorę, to na pewno porobię fotki, wstawię na forum i dam znać ile taka operacja odejmuje hałasu.
- Od: 8 sty 2012, 16:34
- Posty: 14
Witam, mnie najbardziej doskwierają szum opon. Mam nowe oponki Yokohama A drive które wg ludzi są naprawdę ciche, jednak przy ok 110 km/h jest bardzo głośno. Z tyłu cały bagażnik i nadkola wyłożyłem filcem nie jakimś grubym ale wydaje mi się, że troszkę ciszej jest. Co myślicie aby zdjąć te plastikowe nadkola z przodu, wykleić taśma dekarska wnęki oraz same plastiki od wewnątrz myślicie będzie ciszej czy to zbędne wydawanie forsy i marnowanie czasu?
- Od: 26 lip 2008, 20:56
- Posty: 72
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 3 BN 2017r. 2.0l
Mazda 626 2000r. 2.0l
surlik1 napisał(a):Co myślicie aby zdjąć te plastikowe nadkola z przodu, wykleić taśma dekarska wnęki oraz same plastiki od wewnątrz
To chyba nie jest dobry pomysł

-
miro62
Robiłem ostatnio testy z miernikiem hałasu... Wnioski są zaskakujące – przynajmniej dla mnie.
Różnica w głośności czyli może lepiej powiedzieć hałaśliwości auta zależy od "brzmienia" które do nas dociera. Jedno brzmienie daje poczucie hałasu – inne delikatnego szumu.
Przy tym samym poziomie decybeli drażniący jest hałas głośnego asfaltu za to głośniejszy szum wiatru jest odbierany jako spokojna cisza.
Wygląda na to, że wygłuszanie zmienia przede wszystkim rodzaj hałasu a nie samą głośność (w każdym razie w niewielkim stopniu) ze względu na to, że ucho ludzkie w różny sposób odbiera różne zakresy dźwięków. Szum biały jest delikatniejszy dla ucha niż szum różowy chociażby.
Jechałem po tzw. cichym asfalcie – i z miernikiem w ręku patrzyłem jak (przy różnych prędkościach) hałas na poziomie 67dB jest odczuwalny jako cichszy niż "głośny asfalt" przy niższej prędkości (65dB)...
W przypadku kombi dochodzi jeszcze czasem efekt zdudniania, który potrafi (jako pudło rezonansowe) mocno dołożyć huku i to trzeba najbardziej wyeliminować. Są takie auta, które zawierają w sobie kilkaset (!!) kg wygłuszenia...
Różnica w głośności czyli może lepiej powiedzieć hałaśliwości auta zależy od "brzmienia" które do nas dociera. Jedno brzmienie daje poczucie hałasu – inne delikatnego szumu.
Przy tym samym poziomie decybeli drażniący jest hałas głośnego asfaltu za to głośniejszy szum wiatru jest odbierany jako spokojna cisza.
Wygląda na to, że wygłuszanie zmienia przede wszystkim rodzaj hałasu a nie samą głośność (w każdym razie w niewielkim stopniu) ze względu na to, że ucho ludzkie w różny sposób odbiera różne zakresy dźwięków. Szum biały jest delikatniejszy dla ucha niż szum różowy chociażby.
Jechałem po tzw. cichym asfalcie – i z miernikiem w ręku patrzyłem jak (przy różnych prędkościach) hałas na poziomie 67dB jest odczuwalny jako cichszy niż "głośny asfalt" przy niższej prędkości (65dB)...
W przypadku kombi dochodzi jeszcze czasem efekt zdudniania, który potrafi (jako pudło rezonansowe) mocno dołożyć huku i to trzeba najbardziej wyeliminować. Są takie auta, które zawierają w sobie kilkaset (!!) kg wygłuszenia...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
xANDy napisał(a):echałem po tzw. cichym asfalcie – i z miernikiem w ręku patrzyłem jak (przy różnych prędkościach) hałas na poziomie 67dB jest odczuwalny jako cichszy niż "głośny asfalt" przy niższej prędkości (65dB)...
Bo to nie tak bardzo hałas jest upie*dliwy co częstotliwość fal dźwiękowych w pewnym zakresie i nie koniecznie słyszalna
xANDy napisał(a):W przypadku kombi dochodzi jeszcze czasem efekt zdudniania, który potrafi (jako pudło rezonansowe) mocno dołożyć huku i to trzeba najbardziej wyeliminować. Są takie auta, które zawierają w sobie kilkaset (!!) kg wygłuszenia...
To ja się nie będę bawił w takie wygłuszanie



taki żarcik
-
miro62
Wygłuszenie starej 626 to było dla mnie epokowe dzieło. Luksus słodkiej ciszy jak w avensis.
Wygłuszenie M6 już nie dało takich efektów prawdopodobnie dlatego, że tylko połowę zrobiłem...
Potwierdzam, że (prócz tyłka w kombicy) wygłuszenie powinno być całości – bo tylko wtedy to ma sens (rezonanse)...
Wygłuszenie M6 już nie dało takich efektów prawdopodobnie dlatego, że tylko połowę zrobiłem...
Potwierdzam, że (prócz tyłka w kombicy) wygłuszenie powinno być całości – bo tylko wtedy to ma sens (rezonanse)...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
miro62 napisał(a):To ja się nie będę bawił w takie wygłuszanieznam tańszą opcję
![]()
taki żarcik
Ty się śmiejesz ale już nad tym myślałem, a później naszło mnie na słuchawki z dobrym dociskiem i muzyczka. Szczególnie mnie wkurzają dźwięki w dłuższej trasie przy większych prędkościach.
W uszach świst, w oczach mgła, a na liczniku 22
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
A to moja MAZDA 626 GF 1997 2.0 FS HP 136KM + LPG "Szampański"
Gregory napisał(a): już nad tym myślałem, a później naszło mnie na słuchawki
W latach 80-tych praktykowałem to w trasie jeżdżąc "maluchem"

-
miro62
Tylko jak jedziesz w długą trasę, to nie masz jak pogadać z ludźmi na pokładzie ani muzyki posłuchać.
Hałas męczy nie tylko przez uszy – jest obciążeniem dla całego organizmu, chociaż mniej odczuwamy to w sposób bezpośredni.
Hałas męczy nie tylko przez uszy – jest obciążeniem dla całego organizmu, chociaż mniej odczuwamy to w sposób bezpośredni.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
pracuję w fabryce samochodów, i wiem jedno, jak ma być cicho od silnika to musi być solidne wygłuszenie ściany grodziowej, u nas na to mówią "dash panel", więc jak ktoś chce sobie poprawić wygłuszenie to niestety ale trzeba zdjąć kokpit 
- Od: 24 lut 2008, 12:20
- Posty: 2622 (4/35)
- Skąd: Radzionków
- Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.
tylko, że my teraz rozmawiamy o wygłuszeniu hałasu jazdy a nie silnika – wygłuszenie nadkoli, bagażnika, kanału środkowego... Hałas jazdy najbardziej przeszkadza – odgłos silnika nie jest tak bardzo dokuczliwy, w każdym razie mniej niż odgłos asfaltu.alk80 napisał(a): jak ma być cicho od silnika to musi być solidne wygłuszenie ściany grodziowej
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
no to podpowiem że bardzo przydatne są przekładki w dole i górze słupków, są też w progach, takie grodzie blokują hałas przedostający się min z progów do wnętrza
widziałem to u pewnego blacharza który zajmuje się "naprawą" prawie nowych aut popularnych marek, w niektórych są właśnie takie plastikowo piankowe elementy, wyglądają jakby podczas wygrzewania w lakierni pianka puchła uszczelniając profile zamknięte
widziałem to u pewnego blacharza który zajmuje się "naprawą" prawie nowych aut popularnych marek, w niektórych są właśnie takie plastikowo piankowe elementy, wyglądają jakby podczas wygrzewania w lakierni pianka puchła uszczelniając profile zamknięte
- Od: 24 lut 2008, 12:20
- Posty: 2622 (4/35)
- Skąd: Radzionków
- Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6