Mazda6 (GH) – Wrażenia i opinie
Panowie czy u was przycisk do zkładania/rozkładania lusterek i ta manetka do ustawiania lusterek to jest podświetlana? Bo u mnie nic nie widać w nocy. Tylko przyciski od szyb sie świecą. Nie wiem czy mam zepsute czy tak poprostu jest. W moim starym audi wszystko sie świecilo...
Kurof

- Od: 29 lis 2011, 12:42
- Posty: 38
- Skąd: Burton on Trent
- Auto: Bylo:
Audi A6 2.4 benzyna
Jest:
Mazda 6 GH 2.2 MZR-CD 163 KM TS2
2009
Kurof napisał(a):Panowie czy u was przycisk do zkładania/rozkładania lusterek i ta manetka do ustawiania lusterek to jest podświetlana?
Kolego, niestety mazda sie tutaj nie popisala i tak to niestety jest zrobione
pozdro
Jak tam Panowie, jakie silniki polecacie w tych Madziach.. Chodzi o to, ze od kilku lat jezdze szóstka z 2003 r z silnikiem diesla 136 KM... auto zbiera sie ok.. no ale przyszedl czas na zmiane.. Konkretnie interesuje mnie Madzia 2009 koniecznie w kombi... No i ze wzgledu na to ze mieszkam w NL, musi byc to benzyniak... (ze wzgledy na koszta utrzymania). Zatem nie chce auta ktory bedzie mulowate, za ciezkie na maly silnik itp... Mysle o silniku 2.5, ale malo tego. Jak jest z silnikiem 2.0... Ogolnie nigdy nie mialem benzyny i troche mnie to martwi... Bede wdzieczny za jakies sugestie...
I drugie pytanie.. Jak myslice, kupowac teraz autko czy warto poczekac do wiosny przyszlego roku (chodzi o to, ze cos slyszalem ze ta nowa szostka ma na jesien wejsc), to pewnie te znacznie spadną z ceny, no ale moze sie myle... Pzdr..
I drugie pytanie.. Jak myslice, kupowac teraz autko czy warto poczekac do wiosny przyszlego roku (chodzi o to, ze cos slyszalem ze ta nowa szostka ma na jesien wejsc), to pewnie te znacznie spadną z ceny, no ale moze sie myle... Pzdr..
Mazda, najlepszy przyjaciel człowieka.

- Od: 5 mar 2009, 22:15
- Posty: 315
- Skąd: Żnin/Holandia
- Auto: Mazda 6 2.0/141 KM (benzyna) czerwona perła, 2004 r.
lukasrap napisał(a):Ogolnie nigdy nie mialem benzyny i troche mnie to martwi... Bede wdzieczny za jakies sugestie...
Benzyna jezdzi sie inaczej niz dieslem(mam na mysli styl jazdy
Ja osobiscie nie mam zadnych problemow. Robie serwis, leje i jade.
Koszty eksploatacji musisz sobie juz przekalkulowac sam(ile jezdzisz, gdzie, jakie dystanse i takie inne).
Kazda osoba bedzie miala inne zdanie, wiec najlepiej jak przejedziesz sie do salonu i wezmiesz auto na przejazdzke.
Wtedy sam wyciagniesz jakies wnioski i bedziesz mniejwiecej wiedzial w jaka strone isc dalej
lukasrap napisał(a):slyszalem ze ta nowa szostka ma na jesien wejsc
takie sa plany, u mnie tez mowili, ze na jesien juz powinni miec Takeri
Tzn o koszta czy inne, to wiadomo, moze jak ktos mieszka za granica to lepiej diesel. Ale ja mam diesla i robilem juz remont silnika, troche mnie przez ponad 3 lata kosztowalo to auto. Bo ciagle cos, a to turbina, a to dwumasa, wtryski... Wiec wole teraz benzyne, na paliwie strace, ale slyszalem ze bezawaryjne, wiec zyskam na nieremontowaniu go... Do tego mieszkajac w Holandii, roznica miedzy dieslem a benzyna to 150 euro miesiecznie w oplatach.. Wiec reasumujac, wybor padl na benzyne.. Ale jeszcze jaki silnik... Mialem kiedys okazje jechac taką sama madzia co ja mam ale w benzynie, 1.8... straszny mul.. Wiec ja nie chce miec takiego problemu. Chce zeby auto bylo zwinne, dynamiczne i nie wiele odbiegalo mocą od diesla.. Czeste urlopy do Polski czy tez dalej, z bagaznikiem zawalonym, na dachu rowery, do tego 2 osoby... to musi isc na autostradzie...
Dlatego pytam Was o Wasze opinie.. Silnik 2.0, 2.2, 2.5? ten ostatni trudno dostac...
Dlatego pytam Was o Wasze opinie.. Silnik 2.0, 2.2, 2.5? ten ostatni trudno dostac...
Mazda, najlepszy przyjaciel człowieka.

- Od: 5 mar 2009, 22:15
- Posty: 315
- Skąd: Żnin/Holandia
- Auto: Mazda 6 2.0/141 KM (benzyna) czerwona perła, 2004 r.
Mam silnik 2.0 i rakieta to to nie jest, ale do sprawnego przemieszczania się z miejsca na miejsce wystarczy. jest on mniej awaryjny od wersji 2,5l i dlatego go wybrałem
Jeżeli wcześniej jeździłeś Dieselem to będzie ci brakować dołu ( brak turbiny), jak chcesz pojechać musisz kręcić nie ma rady. Wersja 2.5 l jest żwawsza od 2.0 ale coś za coś (pisałem o tym wcześniej)
Wersja silnikowa 2,2 to tylko D nie ma takiego silnika benzynowego
Jeżeli wcześniej jeździłeś Dieselem to będzie ci brakować dołu ( brak turbiny), jak chcesz pojechać musisz kręcić nie ma rady. Wersja 2.5 l jest żwawsza od 2.0 ale coś za coś (pisałem o tym wcześniej)
Wersja silnikowa 2,2 to tylko D nie ma takiego silnika benzynowego
lukasrap napisał(a):Dlatego pytam Was o Wasze opinie.. Silnik 2.0, 2.2, 2.5? ten ostatni trudno dostac...
Jezeli benzyna to 2.0 lub 2.5
Ja osobiscie polecilbym 2.0
A jak stwierdzisz, ze mocy i momentu juz masz za malo, to zawsze mozesz remap zrobic (Tomek6 zrobil u siebie i jest zadowolony) i moment powinien byc porownywalny do silnika 2.5
To jest moja opinia
No i tych wersji silnikowych na rynku jest jednak wiecej, wiec jest w czym wybierac... a 2,5 raczej to mozna ze swiecą szukac. Zatem dziekuje... Bedąc na urlopie bede musial sie gdzies przejechac tym modelem w tym silniku.. i zobaczymy jakie bedą odczucia...
Dzieki wielkie.
Mazda, najlepszy przyjaciel człowieka.

- Od: 5 mar 2009, 22:15
- Posty: 315
- Skąd: Żnin/Holandia
- Auto: Mazda 6 2.0/141 KM (benzyna) czerwona perła, 2004 r.
Użytkownicy M6 GH – jak oceniacie ogólną trwałość deski, tapicerki, przycisków itd.
Przymierzam się do zakupu kombi, jedną z opcji jest prawie nowa M6. Jakoś sercem ciągnie mnie jej stronę, fajnie też jeździ, ale za to wykończenie wnętrza w porównaniu do konkurencji wypada bardzo przeciętnie. Peugeot 508, Mondeo czy Superb wyglądają jak auta dużo droższe. Wszystko miękkie, spójne stylistycznie, takie solidne przy pierwszym kontakcie.
Sprzedawca w salonie Mazdy bardzo wychwalał z kolei trwałość wykończenia. Auto ma przede wszystkim jeździć, a nic nie wkurza bardziej niż skrzypienia, stukanie, piszczenie. Dzięki
Przymierzam się do zakupu kombi, jedną z opcji jest prawie nowa M6. Jakoś sercem ciągnie mnie jej stronę, fajnie też jeździ, ale za to wykończenie wnętrza w porównaniu do konkurencji wypada bardzo przeciętnie. Peugeot 508, Mondeo czy Superb wyglądają jak auta dużo droższe. Wszystko miękkie, spójne stylistycznie, takie solidne przy pierwszym kontakcie.
Sprzedawca w salonie Mazdy bardzo wychwalał z kolei trwałość wykończenia. Auto ma przede wszystkim jeździć, a nic nie wkurza bardziej niż skrzypienia, stukanie, piszczenie. Dzięki
-
woodysurf
u mnie po 28 tys nic nie skrzypi i trzeszczy. Z przycisków podciera się tylko ten od podgłaszania radia w kierownicy ale troszkę do nadużywam. Ale są ty użytkownicy z większymi przebiegami więc może oni coś więcej na ten temat.

- Od: 24 lis 2011, 21:26
- Posty: 205
- Skąd: Kielce
- Auto: Mazda 6 GH 2.2 163PS
U mnie też jest ok, na większych wybojach coś tam czasami, ale mnie to nie przeszkadza
Co innego kabelki, niektóre tak biegną że wpadają w rezonans, sam musiałem je po podklejać taśmą izolacyjną
Co innego kabelki, niektóre tak biegną że wpadają w rezonans, sam musiałem je po podklejać taśmą izolacyjną
Tomek6 napisał(a):U mnie zagłówek pasażera trochę terkocze na dużych dziurach. Był też epizod ze skrzeczącym fotelem, ale jakoś się sam dotarł. Ogólnie jestem zadowolony.
Ty u mnie tez zagłówek czasami się odzywa, ale jest na to rada, wsuń go do końca i jest spokój
polak900 napisał(a):Tomek6 napisał(a):U mnie zagłówek pasażera trochę terkocze na dużych dziurach. Był też epizod ze skrzeczącym fotelem, ale jakoś się sam dotarł. Ogólnie jestem zadowolony.
Ty u mnie tez zagłówek czasami się odzywa, ale jest na to rada, wsuń go do końca i jest spokój
Wsuwam czasem jak nikt nie jedzie obok

- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
no to i jak cos powiem
Przebieg prawie 200 tys km i poza wytara galka zmiany biegow i wycierajacych sie plastikow na kierownicy wiekszych problemow nie ma.
Jak dla mnie, to nic nie piszczy, nic nie skrzypi (poza fotelem, ale chyba juz przywylkem) i mi sie podoba.
Auto jak dla mnie ma jezdzic, i do tej pory wywiazuje sie ze swojej roli doskonale. A ze czasem cos trzeba lub chce sie zmienic, no coz, to przeciez samochod, i kazdy chce komfortowo w nim podrozowac
Przebieg prawie 200 tys km i poza wytara galka zmiany biegow i wycierajacych sie plastikow na kierownicy wiekszych problemow nie ma.
Jak dla mnie, to nic nie piszczy, nic nie skrzypi (poza fotelem, ale chyba juz przywylkem) i mi sie podoba.
Auto jak dla mnie ma jezdzic, i do tej pory wywiazuje sie ze swojej roli doskonale. A ze czasem cos trzeba lub chce sie zmienic, no coz, to przeciez samochod, i kazdy chce komfortowo w nim podrozowac
U mnie pękło 84kkm, nic nie skrzypi, plastiki niepowycierane, aluminium na gałce dźwigni biegów nieco porysowane, a tak poza tym to leję tylko płyn do spryskiwaczy i wio w drogę
Jedyne zastrzeżenie które mam to do jakości skóry na siedzeniach, wydaje mi się że szybkość jej zużywania jest ciut za szybka i siedzenia wyglądają tak, jakbym przesiedział na nich sporo więcej niż rzeczywisty przebieg. Trochę za dużo zmarszczek, tak pokrótce 
Roman S.
Czerwony Smok
Czerwony Smok
polak900 napisał(a):Kup coś do skóry, coś co ją głęboko naoliwi, powinno być lepiej
Dobra rada. Widziałem te skóry w GH na fotelach i faktycznie wymagają trochę troski już od nowości, wtedy regularnie nawilżane nie będą miały takich tendencji. Tak czy inaczej nigdy nie jest za późno żeby zacząć o coś dbać.

- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6