przez lukasrap » 7 lip 2012, 18:51
Czyli zrobie to bez problemu sam? Bo dzwonilem do jednego mechanika w PL i powiedzial ze mam tylko wyczyscic z zewnątrz, ale nie mam tego tloczka wyciagac bo go sam nie zloze... nie wiem w czym tam jest filozofia, ale chyba jednak musze to rozebrac, bo jak juz powiedzialem, 2 razy bylo czyszczone bez wyciagania tloczka i troche pomoglo ale jeszcze to nie jest to...
Rozumiem, ze mam z tych 2 bolcow wyciagnac zacisk, potem pompowac pedalem hamulca, az tloczek wyskoczy...
1 . (wtedy tez wyleci wiekszosc plynu tak?) i jak wszystko ladnie wyczyszcze,
2. ( uzywac papieru sciernego? )
3. to posmarowac to smarem do lozysk?
4. No i jak go zlozyc? tloczek idealnie pasuje i wejdzie bez problemu w to samo miejsce? Co go tam trzyma, ze on nie wypadnie...
Ja po wyciagnieciu zacisku i odkreceniu plynu hamulcowego, próbowałem przez ten otwor tam go pukac srubokretem i mlotkiem, ale nic nie ruszyl.... tak jest taki opor?
Naprawde bede wdzieczny za podpowiedzi. Na polskich mechanikow nie ma co tu liczyc... Bylem u jednego, skasowal 30 euro, a tylko przeczyscil klocki i poruszal tym tloczkiem 2 łomami.. i to wszystko. Nic nie pomoglo. Dopiero potem jak sam calosc rozebralem (troche WD-40) to jest lepiej. No ale chyba bez czyszczenia tloczka sie nie obejdzie...
Mazda, najlepszy przyjaciel człowieka.