Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez bullet » 20 cze 2012, 20:13

jakie są 3 stopnie otyłości faceta ?
– nie widać jak leży,
– nie widać jak stoi,
– nie widać kto ciągnie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2006, 23:20
Posty: 258 (0/4)
Skąd: Wro
Auto: a zależy kto kluczyki da

Postprzez Szalotka » 22 cze 2012, 14:46

Podczas imprezy nagle dzwonek do drzwi :
– Otwierać Policja
– Nie dzwoniliśmy po Policję tylko po panienki
– Ale sąsiedzi po nas dzwonili
– To jak sąsiedzi dzwonili to niech sąsiedzi dymają
:D
Szalotka
 

Postprzez Fasola » 22 cze 2012, 15:52

Było – ale dobre :D
Fasola
 

Postprzez nemi » 24 cze 2012, 09:52

Podchodzi kark pod blok i zaczyna się drzeć:
– Z4jebana!...Z4jebana!...Z4jebana!
W końcu wychyla się plastikowa blondyna z okna i krzyczy:
– Miśku, tyle razy ci mówiłam: nie "Z4jebana" tylko "Izabela"!
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Siw-y » 24 cze 2012, 10:40

nemi napisał(a):– Miśku, tyle razy ci mówiłam: nie "Z4jebana" tylko "Izabela"!

Źle :P

Powinno być
"– Izabela debilu!"
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 13:36
Posty: 9625 (2/42)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez Gib » 24 cze 2012, 13:52

Zależy od osiedla EOT
Stała pod ścianą prężąc kakao
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2007, 18:09
Posty: 8948 (143/182)
Skąd: Warszawa
Auto: rower składak 1.8t

Postprzez damian » 24 cze 2012, 21:45

powinno być z4jebali a nie z4jebana :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 wrz 2006, 17:02
Posty: 1223
Skąd: Lublin k. Wilczopola
Auto: 323F BG

Postprzez stachan » 26 cze 2012, 10:54

Osioł pyta lwa:
– Lew, czemu ty jesteś królem zwierząt, a nie ja?
– No, bo mam grzywę!
– Ja też mam.
– I mam taki pędzelek na końcu ogona!
– I ja też mam.
Lew zamyślił się i kontruje:
– A ja dłużej od ciebie seks uprawiam, zanim skończę!
– Nie wierzę!
– A chodź, sprawdzimy!
– Ok, sprawdzajmy!
– Dobra, to ja pierwszy. Nadstaw się i mierz czas.
Lew zabrał się za osła i po 21 minutach skończył. Teraz kolej osła…
Lew leży, kontroluje czas, minęło 15 minut, a osioł ani myśli kończyć.
Lew zatem sięga po komórkę, dzwoni do lwicy i pyta:
– Kochanie, co ty robisz, żebym ja szybciej kończył?
– No, Lewku, na przykład pupą kręcę.
Lew zaczął wiercić pupą, osioł jakby poczerwieniał, ale dalej robi
swoje. Lew znowu dzwoni do lwicy:
– Słuchaj, a co jeszcze robisz?
– No, miziam cię pazurami po jajeczkach.
Lew zaczął miziać osła i osioł w 20 minucie finiszuje i pada wyczerpany.
Lew dumnie pyta:
– No i co, teraz przyznasz, żem jest królem zwierząt?
Osioł, z wciąż zamkniętymi z rozkoszy oczami:
– Lew, tyś nie król… tyś BÓG <serduszka>
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5602 (328/457)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez lukias81 » 27 cze 2012, 00:26

– Kochanie zniszczyłem lusterko w Twojej nowej maździe...
– Jak to się stało???????
– A sama nie wiem, dachowałam.
:]
Mam fabrycznie ustawiony chaos..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 maja 2011, 21:09
Posty: 2055 (3/8)
Skąd: Lublin
Auto: T57HT
Xedos 6 CA KF

Postprzez jerrry » 28 cze 2012, 15:05

Była sobie pewna wiejska rodzina: ojciec, matka oraz trzech synów. Utrzymywali się tylko i wyłącznie z jednej krowy. Ona dawała im mleko, z mleka robili ser, który jedli i sprzedawali, itd. Byli całkowicie od niej uzależnieni.
Aż pewnego dnia jako pierwszy obudził się ojciec i spostrzegł, że krowa nie żyje.
– Boże! Co my teraz zrobimy!? Krowa nie żyje! Nie ma dla nas nadziei!
Ojciec z wielkiej rozpaczy po stracie ich jedynego żywiciela poszedł się powiesić.
Następna obudziła się matka.
– Jezus Maria! Krowa zdechła, ojciec nie żyje! Olaboga co za tragedia! Nic już nie ma sensu!
I matka wzięła kosę i podcięła sobie żyły aż się wykrwawiła na śmierć.
Po niej obudził się najstarszy syn:
-Krowa nie żyje! Matka nie żyje! Ojciec się powiesił! O Boże!
To mówiąc przywiązał sobie kamień do szyi i poszedł nad rzekę się utopić.
Już miał rzucić się do głębokiej rzeki, gdy przeszkodziła mu syrenka:
-Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie 10 razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej, Twoi rodzice ożyją, wasza krowa także!
Najstarszy syn pomyślał, że to wspaniale i zabrał się do roboty. Wyruchał syrenkę raz, drugi, trzeci, czwarty... AH! już nie może...
Rzucił się ze smutkiem do rzeki.
Średni syn obudził się jako następny i spostrzegłszy co się stało, zaczął głęboko ubolewać, wziął kamień, przywiązał go sobie do szyi, podobnie jak jego brat i poszedł nad rzekę się utopić. Tak jak starszemu bratu, próbę samobójczą przerwała mu syrenka:
-Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie 10 razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej, Twoi rodzice ożyją, twój brat powstanie ze zmarłych, krowa znów będzie was utrzymywać!
Średni syn pomyślał sobie "no dobra, warto spróbować" i zaczął dupcyć syrenkę. [tiiit] ją raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty... siódmy.... aaa!! nie dał już rady. Rzucił się do rzeki i zginął wśród jej głębin.
Obudził się najmłodszy syn.
Zobaczył, że cała jego rodzina nie żyje!
-Boże! Co za nieszczęście! Czemu?! AAA!!
Podobnie jak jego bracia wziął kamień, przywiązał sobie do szyi i poszedł nad rzekę się utopić.
Już miał wykonać ostatni skok w swoim życiu, gdy przerwała mu syrenka:
-Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie 10 razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej! Rodzice, krowa oraz twoi bracia ożyją!
Najmłodszy syn przyjrzał się syrence, oblizał wargi i zapytał:
–...A mogę 15?
-Ależ tak! Oczywiście! Ile tylko dasz radę! – podnieciła się syrenka.
–...A mogę 20?
-Oh tak! Tak! Pieprz mnie na ile tylko Ci wystarczy sił!
Chłopak przemilczał chwilę i w końcu zapytał:
–...A mogę 65?
-Oh jak najbardziej! Bierz mnie! – syrenka już nie wytrzymywała, a chłopak zapytał:
-A nie zdechniesz tak jak krowa?
MOJA MAZDA
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2008, 13:25
Posty: 237 (2/0)
Skąd: Biłgoraj
Auto: była Mazda 3 sedan 2.0 USA AT o8'
jest Avensis T27

Postprzez Justyśka » 28 cze 2012, 17:26

Jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon?
– Myszko..

.........................
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
– Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... och**** można! Patrzę przed siebie... O rzesz kurde mać! Patrzę na prawo... O ja cię pi*****...
Zocha zaczyna płakać... Dres pyta:
– Zocha, co Ci sie stało?
Ta odpowiada:
– O Boże, jak tam musi być pięknie.
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.

Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Oj tam, oj tam :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 paź 2011, 11:17
Posty: 1210 (2/9)
Skąd: UK / Białystok
Auto: Mazda3

Postprzez charlota » 28 cze 2012, 23:03

Pewnego dnia w góralskiej mieścinie :D

Idą sobie cepry ulicą i widzą ,że baca dupcy psa,
nagle się odzywa jeden i mówi
Ceper: E TY BACO PSA SIĘ NIE DUPCY
Baca: dupcy dupcy
Zlekceważyli go, a wracając tą są ścieżką widzą siedzi baca na pniu, [tiiit] ma całego wykrwawionego i jeden się ceper odzywa:
ceper: I co mówił Ci, że psa się nie dupcy?
baca: oj dupcy, dupcy tylko mu się [tiiit] do gęby nie wsadza
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2012, 13:15
Posty: 253
Skąd: Gdynia
Auto: em-iks-trzy

Postprzez dirtracer » 30 cze 2012, 12:53

Legenda głosi, że mistrz krzyżacki kazał każdemu ze swoich rycerzy wybić na zbroi na wysokości serca indywidualny numer. Dzięki temu mógł rozpoznać każdego ze swoich rycerzy odczytując cyfry. Niestety, na koniec bitwy pod Grunwaldem każdy z braci zakonnych miał te numery przebite kopią, mieczem albo toporem. Od tego czasu wśród Niemców krążą opowieści o Polakach masowo przebijających numery we wszystkich niemieckich blachach spotkanych latem na Pomorzu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 cze 2011, 19:48
Posty: 326
Skąd: Poznań
Auto: Mazda 6 GJ 2014
2.0 165KM

Postprzez Steve » 1 lip 2012, 15:44

mcbeth napisał(a):
Justyśka napisał(a):Jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon?
– Myszko..


Raczej chyba
– NMI...
<lol>


Ci z mniejszym stażem to może i tak, poźniej to już zwykłe maskowalne.... <faja>

malutka napisał(a):Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w
gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa...
– Dzień dobry, zapraszam pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są
sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do
woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole,
fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje,
że musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie – biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na
świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają.
Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal – kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie,
diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie
wytrzymał:
– Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a
tu kotły, smoła...
– A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy z PiS, jak
wymyślili, tak mają.


Był kiedyś podobny dowcip, że Pan Bóg wysłal na inspekcję do piekła jednego z księży zamordowanych w stanie wojennym. Przeszli się z diabłem po kilku salach, w jednej Stalinowcy, w innej działącze z lat Bieruta itd. Wszyscy w ogniu, albo w smole.
Ale zachodzą do kolejnej, a w niej z cygarami i otoczeni panienkami siedzą wygodnie w jacuzzi wszyscy PZPR-owi działacze co doczekali okrągłego stołu : Kwachu, Olek, Miler, Jaruzel, inni towarzysze, generałowie i komuniści.
Zdziwiony ksiądz, pyta się diabła :
– A czemu tutaj nie ma sprawiedliwości, siedzą tak bez kary ? Ale Jakubowskiej na tej sali nie widzę ...
– No wiesz stary, Michnik im to z naszym szefem załatwiał ....
Ostatnio edytowano 2 lip 2012, 11:45 przez Steve, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2005, 19:15
Posty: 357 (12/15)
Skąd: IP33 BSE
Auto: mat + 3.4L V6 :-8

Postprzez Justyśka » 2 lip 2012, 11:22

Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
– Po co pani arszenik? – pyta aptekarz.
– Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza! – odpowiada kobieta.
Aptekarz na to stanowczo:
– Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie, na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
– Ooo! – mówi aptekarz – Nie wiedziałem, że ma pani receptę.
..............................
Stoi brunetka na przystanku, przychodzi do niej blondynka i pyta się:
– którym autobusem jedziesz?
Brunetka na to:
– jedynką, a ty?
– ja dwójką.
Jedzie dwunastka, a blondynka krzyczy:
– o! jedzie dwunastka. To jedziemy razem!
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.

Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Oj tam, oj tam :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 paź 2011, 11:17
Posty: 1210 (2/9)
Skąd: UK / Białystok
Auto: Mazda3

Postprzez dirtracer » 3 lip 2012, 08:41

Facet powinien pamiętać:
– datę, kiedy się poznał z kobietą,
– datę pierwszej randki,
– kiedy po raz pierwszy poszli do restauracji,
– dzień pierwszego pocałunku,
– dzień pierwszego seksu.
Ale nie ma facetów, którzy by zapamiętali tyle dat. Dlatego staramy się zrobić to wszystko jednego i tego samego dnia.

* * * * *

Zły poranek: Obudzić się i zauważyć, że ktoś namalował ci na twarzy penisa.
Jeszcze gorszy poranek: Zorientować się, że penis został odrysowany.

* * * * *

Mąż z żoną oglądają pornola. W pewnym momencie mąż pyta żony:
– A ty czemu tak nie robisz?
– Powaliło cię, wiesz, ile ona za to dostaje?!

* * * * *

Podszedłem do babeczki w pubie i zapytałem:
– Chciałabyś mieć tatuaż na piersiach?
– A co? Jesteś tatuażystą?
– Nie. Ale mam [tiiit] tatuaż na penisie.


* * * * *

Pogoda jest strasznie sprośna... Najpierw wiatr cię dmucha... potem deszcz sprawia, że robi ci się mokro... następnie słońce zmusza cię do zrzucenia ciuchów... a na końcu śnieg pokrywa się jakimś białym szajsem.

* * * * *

Facet pyta prostytutkę:
– Kogo sobie wyobrażasz w czasie seksu?
– Franklina na studolarowym banknocie.

* * * * *

Mój kumpel wkurzony wpadł do pubu. Okazało się, że jego tajska dziewczyna jest facetem. Powiedziałem mu:
– Stary. Ja nie rozumiem dlaczego tak długo się tego nie domyślałeś. Przecież on już na pierwszej randce powiedział ci, że ma na imię Zenon.

* * * * *

Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden opowiada:
– Stoję sobie wczoraj wieczorem na przystanku. Patrzę – po drugiej stronie ulicy idzie piękna dziewczyna. Patrzę na nią nie odrywając wzroku, a i ona mnie zauważyła. Przeszła ulicę, podeszła do mnie i pyta:
– Co się gapisz? Chodź do mnie na ruchanko!
– I co było dalej?
– Poszliśmy do niej, ona poszła do łazienki. Potem wchodzi do sypialni, całkiem naga, z dwulitrowym słoikiem miodu. Siadła koło mnie na łóżku, rozszerzyła nogi, palec do słoika wsadza, miodu nabiera, maże nim po cipce i mówi do mnie:
– Wyliż!
No i wylizałem. Potem ona znowu bierze miód, smaruje i woła:
– Lord, do mnie!
Przybiera Lord, wielki dog niemiecki i wylizuje ten miód.
– No i co dalej było?
– Co było, co było... Krótko mówiąc, przez całą noc opędziliśmy z Lordem ten słoik miodu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 cze 2011, 19:48
Posty: 326
Skąd: Poznań
Auto: Mazda 6 GJ 2014
2.0 165KM

Postprzez charlota » 3 lip 2012, 12:10

Staro, obróciłabyś się ku mnie!
– Kces mnie, mój chłopecku?!
– Nie, ino puscos bąki...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lut 2012, 13:15
Posty: 253
Skąd: Gdynia
Auto: em-iks-trzy

Postprzez nemi » 6 lip 2012, 15:27

W pewnej firmie teoretycznie pracowano od 8:00 do 16:00 ale w rzeczywistosci nikt nie przychodzil przed 8:30 i nie wychodzil przed 17:00. System dzialal dobrze do czasu zmiany kierwonicwa. Jedna z pierwszych dcyzji nowego szefa byla "poprawa dyscypliny pracy".
Sprowadzala sie ona do tego, ze obiecano placic nadgodziny za prace po 16, ale za to kazde spoznienie powyzej 10 min. mialo byc odnotowywane w specjalnym zeszycie z wyrysowanymi dlugopisem rubrykami: data, kto, wielkosc spoznienia, powod spoznienia i "dzialania podjete w celu jego minimalizacji". Ludziom pomysl sie nie podobal, ale konkurencyjna propozycja zmiany godzin pracy na 8:30 –
16:30 nie przeszla wiec zaczeli sie dostosowywac. Najbardziej z tego powodu cierpial jeden facet – 3 lata do emerytury, nieprzecietny mozgowiec, pelno patantow i wnioskow racjonalizatorskich w ogole kupa zalet z wyjatkiem punktualnosci. No i oczywiscie jako pierwszy spoznil sie o ponad 0,5 godziny i musial sie wpisac do zeszyciku. Jego wpis wygladal mniej wiecej tak:
Data, nazwisko, powod spoznienia: "Wstalem jak zwykle o 6:30, umylem sie i na chwile poszedlem do sypialni. Popatrzylem na zone i dostalem erekcji – w moim wieku takiej okazji juz nie mozna marnowac.", a w rubryce "dzialania podjete w celu minimalizacji spoznienia napisal:
"zrezygnowalem ze sniadania".

Podobno byl to pierwszy i ostatni wpis w zeszyciku....
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez bury84 » 9 lip 2012, 09:40

Sezon ogórkowy! Jestem słynnym wynalazcą i oto co wymyśliłem: 1. Pasta do grania na trąbce 2. Spryskiwacz do guzików 3. Wiadro do pompowania czereśni 4. Zapalniczka do łupieżu 5. Sprężynowe rękawiczki na oczy 6. Podwójny gwizdek (wersja do lasu) 7. Obcęgi do fukania na szczury 8. Mały Betoniarz (prezent pod choinkę wielkanocną) 9. Trzepaczka do okien (z sekundnikiem) 10. Kalesony gazo-odporne 11. Odplamiacz przeciwmgielny 12. Zapasowa kierownica strażacka 13. Młotek pukający (dwa razy po cichu) 14. Buty do chodzenia na ukos 15. Marzanna jednorazowa (skuteczna) 16. Kiełbasa z pozytywką (6 melodii) 17. Ptaszek robiący kuku 18. Czapka z budyniem 19. Papuga z Biłgoraja (3-biegowa – nierdzewna) 20. Latarka na duży palec (u nogi) 21. Klej do wody (dziurkowany) 22. Kosiarka do trawy z pojemnikiem na mleko (różowa)
Sprzedam konsole środkową do M6 polift, z uszkodzonym Cd Bose, bez sterowników nawiewu
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 21 mar 2011, 00:37
Posty: 356
Skąd: Southport, UK/ Inowrocław/Bydgoszcz , PL
Auto: Mazda 6 2.0 TS2, 2005
Mazda 3 1.6 TS2, 2005
viewtopic.php?f=331&t=131055

Postprzez Grzyby » 9 lip 2012, 18:09

Przychodzi Ziuta do ginekologa.
– Panie doktorze, mam problem.
– Ale już jest po 18, proszę przyjść jutro.
– Ale to naprawdę bardzo ważne, Panie doktorze!
– No dobrze, w czym problem?
– Wiem Pan, wpadła mi "tam" biedronka. Niech ją Pan wyciągnie.
– Ależ co mi tu Pani głowę zawraca. To nic strasznego, proszę przyjść jutro to ją wyciągnę. Nic się do jutra nie stanie.
– Ale Panie doktorze, dzisiaj impreza u Zdzicha!
– No to co z tego? To nic nie przeszkadza.
– Ale wie Pan! Niech ją Pan wyjmie, bo chłopaki ją zatłuką ....
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17088 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MrShaleck i 11 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park