Przebieg w 14 letnim aucie
Strona 1 z 1
Chcę kupić Mazdę 323F z rocznika 98'. Patrząc na wszystkie te przebiegi rzędu 170-190 tys. I teraz pytanie czy to jest możliwe? Czy one nie są cofane? I jak patrzeć na samochód który ma przebieg 270 tys.? Brać go w ogóle pod uwagę?
pozdrawiam.
pozdrawiam.
-
waszczi
waszczi napisał(a): I jak patrzeć na samochód który ma przebieg 270 tys.? Brać go w ogóle pod uwagę?
Ja mam 12 letnie i przebieg 210 tysi
-
miro62
w praktyce różnie to bywa, mój CA ma 178 000 w co wierze "tak sobie", jak go szukałem, trafiłem na jeden egzemplarz który miał nalatane 154 000 i to udokumentowane w książce serwisowej, silnik i wnętrze też na to wskazywały, ale zdarza się że mają po 350 000 w tym wieku i to też normalne. Kręcony przebieg możesz podejrzewać np po zerwanych plombach na liczniku, ale to też nie zawsze bo potrafią wymieniać liczniki. Najlepiej zwracać uwagę na zużycie poszczególnych elementów: kierownicy, gałki biegów czy pedałów, to też potrafią wymieniać ale jeśli wszystkie elementy są zużyte równo to masz duże szanse, że przebieg jest prawdziwy, a autko z silnikiem benzynowym pojeździ od 300 000 do około 400 000 bez poważniejszego remontu więc 270 000 to już końcówka.

-
Keeper of the Art
- Od: 22 kwi 2012, 18:06
- Posty: 3761 (89/91)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'
Przebieg 270 to żaden przebieg, wystarczy że materiały eksploatacyjne są wymieniane na bieżąco, i widać od razu czy ktoś dbał o samochód czy nie. zresztą wystarczy się przejechac i zobaczyć jak auto się zachowuje.
Pytasz jaki przebieg może mieć 14 letnie auto?
A nie mniej jak 250-300kkm w zdecydowanej większości przypadków. I to jest rzeczywistość – a nie to co widać na liczniku.
Nie patrz na przebieg, patrz na stan auta jak zasugerował mysiak. W tym wieku liczy się stan a nie rocznik i przebieg.
A 270kkm? Guzik nie przebieg.
Jeżeli ma 270kkm to sprzęgło w 99% zostało już wymienione. Możesz się liczyć z naprawami/wymianą wydechu. I to wszystko. Reszta to zwyczajna eksploatacja co 10 czy 15kkm.
I nie daj sobie wmówić że 270kkm to już złom. Jeżeli tak by było to prawie wszystkie auta z roczników poniżej 97 dogorywałyby na autozłomach. A przecież jeżdżą i mają się świetnie, prawda?
A nie mniej jak 250-300kkm w zdecydowanej większości przypadków. I to jest rzeczywistość – a nie to co widać na liczniku.
Nie patrz na przebieg, patrz na stan auta jak zasugerował mysiak. W tym wieku liczy się stan a nie rocznik i przebieg.
A 270kkm? Guzik nie przebieg.
Jeżeli ma 270kkm to sprzęgło w 99% zostało już wymienione. Możesz się liczyć z naprawami/wymianą wydechu. I to wszystko. Reszta to zwyczajna eksploatacja co 10 czy 15kkm.
I nie daj sobie wmówić że 270kkm to już złom. Jeżeli tak by było to prawie wszystkie auta z roczników poniżej 97 dogorywałyby na autozłomach. A przecież jeżdżą i mają się świetnie, prawda?
Grzyby napisał(a):A przecież jeżdżą i mają się świetnie, prawda?
Dobrze pisze, nalać mu wódki
Mój Cronos ma nalatane 292 tysiące i zapier**** aż miło, lepiej niż niejeden 50-100 tysięcznik, którymi jeździłem. Fakt,że ma silnik po swapie,ale to za sprawą niewłaściwej opieki poprzednich właścicieli,tzn. jeździmy póki jeździ a jak się zje*** to laweta a wymiana oleju itp to od święta...
- Od: 28 gru 2006, 19:54
- Posty: 796
- Skąd: Kraków
- Auto: Były:
Mazda 626 Cronos 2.0 16V '95 LPG BRC24,Mazda Xedos 9 2,5 KL A/T '94 LPG BRC56 :(
Jest
Honda Stream 2.0 iVTEC '01 BRC24
Okej, piszecie, że 270k to żaden przebieg jak auto jest regularnie serwisowane i jak się o nie dba... ale spójrzmy prawdzie w oczy... auto które ma około 300k przebiegu miało już nie jednego właściciela i na pewno nie każdy z nich o to auto dbał, większość osób kupuje auto, zajeżdża i sprzedaje, i nie wiele spośród tych aut po przejechaniu 300k jest w dobrym stanie... fakt, sam widziałem auta które mają grubo ponad 300k i pojeżdżą jeszcze długo ale założę się, że żaden z was nie kupił by takiego samochodu z nie znaną przeszłością i od nie znanej osoby. pzdr.

-
Keeper of the Art
- Od: 22 kwi 2012, 18:06
- Posty: 3761 (89/91)
- Skąd: Barlinek
- Auto: Xedos 6 KF 98' – Sprzedany
Xedos 9 KJ 97' – Sprzedany
200SX SR20DET 89'
fakt, sam widziałem auta które mają grubo ponad 300k i pojeżdżą jeszcze długo ale założę się, że żaden z was nie kupił by takiego samochodu z nie znaną przeszłością i od nie znanej osoby
Ludzie robią to cały czas, tylko nie zdają sobie z tego sprawy, bo na liczniku zazwyczaj 170 tys.
some1 napisał(a):Ludzie robią to cały czas, tylko nie zdają sobie z tego sprawy
Dokładnie!
A dorabianie do tego ideologii jest bezsensowne.
O ile w segmencie A i B można uwierzyć w przebieg do 150kkm w 10 letnim aucie, to już w wyższych segmentach jest to mało prawdopodobne. Owszem, czasami się zdarzy... ale nie bądźmy naiwni. Podobnie jak Grzyby uważam, że przebieg pow 250kkm to żadna wada dyskwalifikująca zakup.
No to chyba masz oczy podczas zakupu. Auto zajeżdżone widać gołym okiem i do tego nie potrzeba być mechanikiem. Niedbalstwo objawia się pod maską, jak i wewnątrz i na zewnątrz. Jak się ktoś nie zna, to bierze na zakup auta kogoś, kto mu w tym pomoże. Ja mam jakąś tam ogólną wiedzę na temat zużycia samochodów i raczej nie jest problemem stwierdzić czy auto jest warte zakupu. Zajechanego auta nie kupiłbyś chyba z żadnym przebiegiem. Nie ważne czy miałoby 50 czy 350kkm, prawda?
Crenshaw napisał(a):większość osób kupuje auto, zajeżdża i sprzedaje
No to chyba masz oczy podczas zakupu. Auto zajeżdżone widać gołym okiem i do tego nie potrzeba być mechanikiem. Niedbalstwo objawia się pod maską, jak i wewnątrz i na zewnątrz. Jak się ktoś nie zna, to bierze na zakup auta kogoś, kto mu w tym pomoże. Ja mam jakąś tam ogólną wiedzę na temat zużycia samochodów i raczej nie jest problemem stwierdzić czy auto jest warte zakupu. Zajechanego auta nie kupiłbyś chyba z żadnym przebiegiem. Nie ważne czy miałoby 50 czy 350kkm, prawda?
Zgadzam się z każdym słowem Grzybka i loockasa
. W ramach ciekawostki – w zeszłym tygodniu sprzedaliśmy silnik do mercedesa, który miał autentyczny przebieg 79tys. Sprowadzony, jeden właściciel w Niemczech, baba, która serwisowała go chyba tylko do końca gwarancji, bo po rozebraniu silnika goście stwierdzili, że oleju nie wymieniała przez parę lat. Nie ma reguły, trzeba oglądać, kłaść się pod spód, tak jak już kiedyś tu gdzieś pisałem, spodnie można łatwo uprać, ale doprowadzic grata do ładu dużo gorzej/prawie nie możliwe.

Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
Na zachodzie od dawna użytkowali w rodzinie po kilka aut, u nas ten trend dopiero powoli przychodzi. Więc auto na trase, do miasta itd cały przebieg rozkładał się na kilka aut. Mój TA w wieku 14 lat miał 120 tyś km przebiegu, w co nie wierzyłem pomimo że stał w salonie w niemczech i była książka praktycznie do końca, na miejscu okazało się to jednak prawdą. A ja zrobiłem nią przez rok blisko 20 tyś, tylko ja jeżdze troche tras plus to auto na codzień. Za to mój ojciec swoim robi niecałe 10 tyś rocznie. W niemczech też widze xedosy 6, które mają po 90-100 tyś km, nawet kilkunastoletnie i widać, że większość żywota staly w garażu, bo nie wierze ze ktoś wymienił pół samochodu żeby wziąc za niego 1-2 tyś euro. Zdarzają się też 1,5 roczne BMW 335d z przebieg 200 tyś km, więc wydaje mi się że benzyne można znaleźć z naprawde małym przebiegiem.
Przebieg też się ma inaczej do klasy auta, na taką S-klase 500 tyś nie robi żadnego wrażenia, Panda Matiz mogą nie dojechać tego przebiegu.
Nie napisze nic nowego, pisali to przedmówcy, ale ważne żeby kupić auto od kogoś kto dba, moj stary CA do 240 tyś km trzymał się znakomicie, potem trafił w ręcę młodego który nie wie co to dbanie o samochód i w rok zrobił z niego szrota.
Przebieg też się ma inaczej do klasy auta, na taką S-klase 500 tyś nie robi żadnego wrażenia, Panda Matiz mogą nie dojechać tego przebiegu.
Nie napisze nic nowego, pisali to przedmówcy, ale ważne żeby kupić auto od kogoś kto dba, moj stary CA do 240 tyś km trzymał się znakomicie, potem trafił w ręcę młodego który nie wie co to dbanie o samochód i w rok zrobił z niego szrota.
Czyli przebieg 270 tys w dobrze utrzymanym samochodzie to nic 
Ale teraz problem z późniejszym jego sprzedaniem. Gdy zrobię nim mniej-więcej 20 tys to już będzie miał koło 300 tys. I kto w tedy będzie chciał mi to kupić?
Ale teraz problem z późniejszym jego sprzedaniem. Gdy zrobię nim mniej-więcej 20 tys to już będzie miał koło 300 tys. I kto w tedy będzie chciał mi to kupić?
-
waszczi
Wejdź na allegro i sprawdź 3 letnie auta w dieslu i przebiegi. Potem wejdź w auta 6 letnie auta i przebiegi.
Magicznie po 3 latach nikt nie jeździ tymi autami bo przebiegi te same? Wiadomo są wyjątki ale większość jest ostro skręcona. Patrzy się na stan nie na przebieg.
Wysłane z RBM One.
Magicznie po 3 latach nikt nie jeździ tymi autami bo przebiegi te same? Wiadomo są wyjątki ale większość jest ostro skręcona. Patrzy się na stan nie na przebieg.
Wysłane z RBM One.
adis555 napisał(a):Patrzy się na stan nie na przebieg.
dokładnie. ostatnio oglądałem jakieś auto i handlarzyna mi pokazuje książki serwisowe i inne pierdoły że udokumentowany przebieg to mu powiedziałem że mnie to nie obchodzi bo może mi bajeczke o słonikach pokazać – ważny jest stan auta. to się ogromnie zbulwersował. widocznie frustracja że nie trafił na

Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości