przez Lowiec » 15 cze 2012, 00:21
Co do potyczek z ubezpieczycielem.
Od końca:
"Sąsiad" wyjeżdając z parkingu zarysował mi błotnik i tylko błotnik dostałem od generali chyba 560, koszt malowania w warsztacie blacharskim 300. Oczywiście do teraz jeżdzę z porysowanym. Sam trafiłem coś jeszcze przodem lekko wiec ma na to wyj...
Ale.
Miałem "katastrofę w ruchu lądowym" z innym autem w małej wsi, na zakręcie, gdzie policja nie dała nikomu mandatu bo byli z tej wsi a świadków było nagle ze 3 i każdy przeciw mnie. Nawet "opinia" biegłego, który był kiedys szefem szczecińskiej drogówki była przeciwko mnie. Była tak kuriozalna, że stwierdzała, że zderzyliśmy sie czolowo (właściwie tak jak w crash testach auta zdrzają się stronami kierowcy) gdzie moje auto nie miało takich uszkodzeń a jedynie boczno-przednie – zostałem uderzony w przedni słupek znaczkiem z przodu drugiego auta ale tak że dostała kolumna Mc Phersona. Udało mi się po...półtorej roku wybronić ponieważ, fakt, wtedy miałem małą wiedzę, miałęm polisę ochrony prawnej w DAS. Adwokat podwazył opinię, zrobiona została nowa, jakieś odwołania. Nie reklamuję, nie musiałem nigdy potem korzystać z ich usług, wciąż płacę składkę poniewaz przypomnienie przysyłają na równo miesiąc przed wypowiedzeniem umowy więc jest juz po ptokach. Kolega miał przygodę swoją cieżarówką i wyszło mu na zdrowie zatrudnienie "papugi". Mam u nich ochronę prawną kierowcy za 242zł. nie reklamuję ale chciałbym zwrócić uwagę, że jest taka opcja by chronić swoje interesy lepiej nawet w jak mojej beznadziejnej sytuacji.
Nie dokazuj, miła nie dokazuj...
http://www.youtube.com/watch?v=eP5wNDeGqLk&feature=related
Link do kilku dokumentów na temat Xedosa:
https://docs.google.com/folder/d/0B_CZcjbKtd0KblBqRVpPcEVxaE0/edit