No właśnie nie mam nic takiego. Ewentualnie stokrotka, tam może starovara jeszcze mają. A po dwóch/trzech degustacja sie kończy. A ja dzisiaj zamierzam pochłonąć z 10.
Dzisiejszego wieczora spożyciu ulegną: + jakieś dwa litwiny bo kumpel z Litwy powrócił i ma dla mnie jakieś suweniry. Jak nic wychodzi 10. Zabraknie to może ktoś poratuje jakimś tyskim czy warką. Na tym etapie to już nie będzie miało znaczenia cóż to będzie (byle nie Łomża export).
http://www.ohbeautifulbeer.com/ Piękna strona. Tyle ciekawych i nieodkrytych rzeczy ... Większość etykiet to jak plakaty, takie małe dzieła sztuki.
Ja trzy to do 17:30 wyżłopałem. Ale koło 22 przestałem spożywać co by jakoś do domu wrócić w rozsądnym stanie. I teraz po 20 minutowym spacerku prawie jak młody Bóg! Dzisiaj był Żubry (nie chcem ale muszem).
Wczoraj kolejny dzień próbowania po gruszkowym czas na owoce leśne/jagody – fajne orzeźwiające. Jeśli ktoś miałby okazję spróbować polecam naprawdę warto.