tego posta widze już chyba po raz drugi..
powiem tak.. Ja dałem za swoją 12.800 + pozostałe opłaty (z Niemiec) Wiedziałem co patrzeć itd, miernik wziałem, auto nie było szpachlowane nie składane z 3.. miało 2 właścicieli rocznik 25 a drugi 55 ale to mało ważne bo wnuczek mógł zarzynać Mazde dziadka i tak.. Błotnik był wymieniany..lakier wszedzie midzio nie widać naprawy błotnika z zewnatrz, lampy ori jak wszytko..po oznakach jakie to ukazywało sądzę że mineło ok 4-5 lat od robienia, lakier miał odpryski małe na masce, po bokach było też widać że nosił oznaki normalnej jazdy więc błotnik i lakier sugerował to że auto nie było picowane pod sprzedaż, na szybie namierzyłem malitkie 3 odpryski. panoszyła się rdza na aucie ale najbardziej drzwi od spodu(z zewnatrz nie widać) nadkola w miare dobre nie widać z 1m że są wykwity ale przed zima trzeba zrobić. przebieg 186 na blacie po fakturach i książce ( nie była do końca prowadzona) wszystkie faktury były ok. sądziłem że auto ma nie kręcony przebieg ale pedał sprzędła był starty i gałka troche i kierownica. (Siedzenia miodzio, w aucie pachniało świeżościa a nie odswieżaczami itd.. pachniało bo damskie perfumy wylałem i jest masakra

) Najbardziej pedał, to dawalo mi do myślenia.. pod spodem wszystko grało, troche rdzy i nic więcej żadnych spawów i innych cudów. Łączniki gumy itd prawdopodobnie jeszcze oryginalne. Auto ładnie jeździ prosto nie sciąga ani nic

stuka leciutko wahacz lub guma stabi do ogarniecia temat. Troche się obawiałem bo auto na lawecie przywiezione bez tablic. Przy umawianiu się powiedziałem aby silnik nie był palony 24h pojechałem rano silnik lodówka, zero dymka. zalany 10W40 Shell. Z bagnetu nie dymiła po rozgrzaniu ani przed, podejrzewałem zalanie doktorem ale nie miałem jak tego zweryfikowac po kilku godzinach wziąłem ją. Zalałem silnik olejem 5W30 Dexelia ultra (po rabacie mam za 120:)) po 24h po wymianie ide do auta i wielka chwila prawdy.. tetno ze 130

odpalam i.. zero dymka, nic.. przebieg 186. Teraz jestem pewien że przebieg pewny bo odkrecałem zegary.. 2 małe śrubki tak trzymały że 20 minut je odkręcałem i nic.. wd40 pomogło. Więc tak..niemiec prywatny nie cofnie licznika np 2 lata przed sprzedażą bo gdzieś tyle te śruby by musiały siedziec skoro nie szło odkręcić, jeśli by to zrobił klient który przywiózł Madzie to bym spokojnie odkręcił zegary a nie męczył sie z 2 śrubkami ponad 30 min..Ogólnie ten sprzedawca nic nie ukrywał w ogłoszeniu podawał ogólnie vin a nie gadki typu później itd.. bardzo miły 30+ lat zaprosił na kawke do domku itd

jeździ z bratem którego znam z widzenia do DE i kupuja po 2 auta, jedno na lawete i jednym jadą więc spoko. Teraz sie ciesze z Mazdy i jazdy.. Wymieniłem rozrząd na ori, kable świece ngk(były Yazaki ori jeszcze) i inne pierdółki

A co do dymienia to dymi każde auto z każdym silnikiem jak było zaniedbywane itd..

chyba dobrze to opowiedziałem
