Mazda wróciła z sanatorium.
Poza standardową wymianą tego czego się spodziewałem doszedł niestety rozrząd w komplecie, o czym za chwilę.
Wymieniono:
– sprzęgło jednokierunkowe alternatora INA (EVR 59927)
– koło pasowe CORTECO (80000597)
– pasek wieloklinowy GATES (6PK975)
– czujnik położenia wału korbowego – ORI Mazda
– osłona rozrządu (używka)
– kompletny rozrząd z pompą wody – tutaj części nie mam, ale mechanik ten raczej gustuje w częściach made in Japan i takiej też produkcji mam np. pompę.
Pierwsze 4 pozycje kupowałem sam, resztą zajął się mechanik.
Rozrządu, jak pisałem wcześniej, się zupełnie nie spodziewałem, ale jak już trzeba było wymienić pasek, który wyglądał (dzięki padniętemu kołu pasowemu) tak:

to przy okazji mechanik polecił wymienić kompletny rozrząd z pompą wody, co też zrobiliśmy. Jak się okazało stara pompa już zaczęła w jednym miejscu puszczać (nie wiem ile km miała przejechane, nie widać też dobrze na zdjęciu miejsca, w którym puszczała...)

Na koniec prezentuje zniszczenia, których dokonało rozwalone koło pasowe, z których poniższe części miały tworzyć jedność



Właśnie taki kawałek wystającej blaszki z koła pasowego poharatał mi rozrząd z obudową...
Zniszczenia (zniszczony pasek widać wyżej):
Obudowa rozrządu:

Czujnik położenia wału korbowego (prawie przepiłowany kołem na pół):

Mocna inwestycja jak się okazało. Pozostaje mieć nadzieje, że wytrzyma jakiś czas...