2000 obrotow i dalej nie idzie :(

Postprzez tadziol » 22 maja 2012, 17:57

ozi33 napisał(a):wybiło jakiś bezpiecznik.

jaki ? konkretniej....
ozi33 napisał(a):pokleiłem je taśmą izolacyjną

mam rozumieć,że każdy z przewodów z osobna ?
czy izolacja na przewodach była przetarta do miedzi ?
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez ozi33 » 22 maja 2012, 18:29

taśma izolacyjna , która opasała całą wiazke była przetarta
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez ozi33 » 22 maja 2012, 18:32

tadziol napisał(a):jaki ? konkretniej....


patrzyłem do puszki z bezpiecznikami i wszystkie były ok, chyba ,że gdzies są jeszcze jakieś bezpieczniki. W takim stanie to nie ma szans żebym dojechał do pracy, auto kopcji , nie przepala paliwa, tak jakby przepływka była walnięta ;/
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez Neonixos666 » 22 maja 2012, 19:27

ozi33 napisał(a): nie przepala paliwa, tak jakby przepływka była walnięta ;/


a to dziwna diagnoza ;)

rozwiń tą wiązkę i sprawdź po kolei każdy kabelek bo tam jest przyczyna wszystkiego
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9512 (52/242)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez ozi33 » 22 maja 2012, 19:54

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

zrobiłem eksperyment z żarówką , tak jak radził Tadziol i okazało się, że te dwie wtyczki w czerwonych kwadratach nie dają odpowiedniego napięcia (albo żadnego). Czy wiecie, jaką funkcję pełni wtyczka zaznaczona niżej? Może to własnie ją trafił dzisiaj szlak i dlatego auto zaczęłko kopcić? co myślicie?
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez Neonixos666 » 22 maja 2012, 19:59

ta dolna jest od klapy gaszącej i tam napięcie powinno być tylko podczas gaszenia auta.

Zajmij się konkretniej ta wiązką bo po łepkach to nie da się zrobić.
tadziol napisał(a):należy zapewnić swobodny napływ powietrza z zewnątrz,a to realizuje elektrozawór VBC właśnie poprzez ten mały filtr.


mi chodziło o te carne coś przy zaworze. Wiem że odcięcie podciśnienia nie zmieniło by pozycji cięgna i musi być ,,odpowietrzenie".
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9512 (52/242)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez tadziol » 22 maja 2012, 20:24

ozi33 napisał(a):Ale w momencie zapłonu wszystko zgasło i wybiło jakiś bezpiecznik. Odpaliłem po 5 minutach

ozi33 napisał(a):patrzyłem do puszki z bezpiecznikami i wszystkie były ok

to się zdecyduj.....
bo ja podejrzewam,że był słaby styk na klemie akku......dlatego:
ozi33 napisał(a):Odpaliłem po 5 minutach

bez wymiany bezpieczników :>
ozi33 napisał(a):te dwie wtyczki w czerwonych kwadratach nie dają odpowiedniego napięcia

Neonixos666 napisał(a):rozwiń tą wiązkę i sprawdź po kolei każdy kabelek bo tam jest przyczyna wszystkiego

ja też jestem za tym <spoko>
Neonixos666 napisał(a):mi chodziło o te carne coś przy zaworze

i to jest właśnie:
tadziol napisał(a):mały filtr.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez ozi33 » 24 maja 2012, 09:39

tadziol napisał(a):Neonixos666 napisał(a):rozwiń tą wiązkę i sprawdź po kolei każdy kabelek bo tam jest przyczyna wszystkiego


witajcie, no i wczoraj zabrałem się za rozwiązanie wiązki , izolacja okazała się przetarta , ale jak się okazało po przelutowaniu kabelków, to niestety nie jest przyczyna braku napięcia w elektrozaworze VBC. nie mam pomysłu co dalej :|

tzn mam jeszcze jedną koncepcję, ale nie wiem czy słuszną. Czy ta wiązka z tej wtyczki dochodzącej do zaworu nie zaczyna się od sterownika silnika , który jest pod nogami pasażera? może to właśnie tam znajduję się probblem?
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez tadziol » 27 maja 2012, 20:22

jeżeli przewody się pozwierały,to istnieje ryzyko,że masz uszkodzony PCM.miałem raz taki przypadek.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez ozi33 » 28 maja 2012, 12:10

tadziol napisał(a):jeżeli przewody się pozwierały,to istnieje ryzyko,że masz uszkodzony PCM.miałem raz taki przypadek.


nareszcie, czekałem na Twoj odzew. Powiedz mi, wiesz jak sprawdzić ten PCM ?
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez tadziol » 28 maja 2012, 18:51

ozi33 napisał(a):nareszcie, czekałem na Twoj odzew. Powiedz mi, wiesz jak sprawdzić ten PCM ?

niestety tak.
trzeba go otworzyć i odszukać tranzystor sterujący zaworem VBC.sprawdzić i wymienić na sprawny,jeśli ten uległ uszkodzeniu.
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez ozi33 » 28 maja 2012, 20:14

Tadziol , a mogłbyś tak bardziej po chłopsku mi to wyjasnić? rozumiem , ze mam otworzyć skrzynke z bezpiecznikami i wyciągnąć ten "duży zielony" (PCM) i w nim znajdują się tranzystory?
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez tadziol » 28 maja 2012, 20:24

nie kochaniutki... ;)
PCM to inaczej komputer silnika,znajdziesz go pod nogami pasażera z przodu.
wnioskuję,że nie jesteś aż tak biegły w temacie (bez urazy),może lepiej poszukaj fachowca?
Obrazek
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 28 cze 2005, 19:13
Posty: 3235 (6/149)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GY
RF7J & V-Tech Box,CX-7 L3-VDT,BJ RF4F

Postprzez ozi33 » 28 maja 2012, 20:43

a moze lepiej jak np. podjade jutro do Ciebie na Katowice?
Początkujący
 
Od: 2 kwi 2012, 09:35
Posty: 27
Skąd: Żory
Auto: Mazda 323F , 2002r , 2.0 DITD 101KM

Postprzez spinach76 » 25 mar 2017, 19:19

Witam podlacze sie troche do takiego samego problemu od trzech dni mam w aucie w srodku jak w bombowcu przy 2000rpm szukalem szukalem wydech tysiac razy wydaje sie sprawny nie lukalem kolektora. Wkurzylem sie zdjalem pokrywe moze zobacze cos wiecej no i zobaczylem. Mianowicie wlasnie ten zielono zolty "filterek" i czesc idaca do gruchy odlamana w polowie oczywiscie ktorys z mechanikow zastosowal szybka naprawe nawet nie pofatygowal sie wyjac zlamana czesc z wezyka i skleic tylko skleil wlasciwie cyjanopanem wezyk byle bylo no i chyba po zimie sie rozpadlo. Pomijajac ze super duren to pierwsze pytanie moje brzmi poniewaz co jeden uzywa innej nazwy generalnie nazywa sie chyba "tlumik rozprezny" i jak nazwa wskazuje raczej powinien przepuszczac w dwie strony powietrze poniewaz jestem w trakcie klejenia i nie sprawdzilem dokladnie ale w jedna strone (strone gruchy) przepuszcza chyba wiecej a w druga minimalnie mniej biorac pod uwage jak byl zamontowany moim zdaniem ni ema znaczka strzalki wiec nie powinno byc oporu. W takim razie pytanie moje brzmi ktos w to "dmuchal":)? inne nazwy to zawor, dlawik i chyba juz sam nie wiem jak to nazwac ale bez przesady ze zawor (dla mnie zawor znaczy cos co zamyka otwiera lub na odwrot). I pytanie drugie wydaje mi sie ze od jakichs 3 dni co nie znaczy ze nie bylo wczesniej malej nieszczelnosci poniewaz to jest turbo mam troche stracha czy moga byc jakies konsekwecje przejechalem jakies 400km autostradami od zauwazenia "basowego bombowca". Madzia w sumie do sprzedania ale tyle mi sluzyla i jeszcze sluzy ze szkoda zeby chorowala:))))

Dopisano 26 mar 2017, 13:59:

Opis po usunieciu usterki moze komus sie przyda zanim zacznie pol auta wymieniac.
Dzisiaj wysechl klej od tlumika (zrobilem maly odlew jednej strony klejem wysokotemperaturowym) i wmontowalem spowrotem. Uruchomiam auto "grucha" stoi pomyslalem ze odczepie jeszcze Aku na pare minut moze komp zabokowal. Podpiecie spowrotem uruchomienie grucha dziala jak ta lala zassala jak rosyjska "pani". Wiele czytalem na forum odnosnie dymienia z korka oleju bez podcisnienia walilo cyklicznie dymem poniewaz podkladki wymienialem u Jaksy okolo 60.000km temu wyeliminowalem ten problem facet nie wczorajszy i po odzyskaniu gruchy dymek tylko zaraz po odkreceniu korka raz i pozniej czysciutki oddech:) wprawdzie nie dzialo sie nic z temeratura ale troszke pachnie z wlewu spalenizna wiec zdecydowalem ze mimo jeszcze 4.000km do wymiany wymienie go wczesniej zaszkodzic nie zaszkodzi.
Co do problemu pozostaje jeszcze ten "bombowiec" w kabinie jest duzo duzo ciszej ale jednak cos jeszcze jest na rzeczy. troche jezdzilem z peknieta tylna poduszka moze jednak to wydech.... ktos doradzi?
--Czy ktos rozwalil z ciekawosci ten zawor plastikowy ktory jest przy akumulatorze bialo zielonkawy? co w nim jest czym go przeczyscic zeby nie zalatwic ewentualnie membrany, i znow pytanie ktos dmuchal w niego? czy jest jakis opor dmuchniecia powietrza w kierunku strzalki? bo u mnie jest dosc duzy ale przechodzi powietrze a w druga tak jak powinno byc zamkniety i nie przepuszcza.
--Teoretycznie jesli nie bylo cisnienia i cięgno nie funkcjonowalo to lopatki byly mozna powiedziec w pozycji zamkniecia? czy moglem przegrzac turbo? W opisach co znalazlem o turbo ciegno reguluje kat lopatek wiec jesli dodawalem mocno gaz a 3000rpm to bylo na 100% po autostradzie to oznacza ze ciegno nie spowalnialo regulujac lopatkami tylko zasuwala na pelnych obrotach z zamknietymi na dodatek łopatkami i czy nie to bylo powodem dymu z korka, czy turbo nie gotowało mi czasem oleju w silniku?
Moze ktos wytlumaczyc moje rozumowanie czy jest poprawne?
No i jeszcze zapomnialem jesli chodzi o "dmuchanie" i przeplyw powietrza w dlawiku jest taki sam w dwie strony gdyby ktos mial podobne problemy i pytania, a dym spod korka wlewu oleju podczas pracy silnika nie musi byc powodem od razu do wymiany podkladek pod wtryskami w wiekszosci przypadkow jesli ktos napisze ze dymi spod korka to odpowiedz jest jedna "podkladki pod wtryskami" to mnie nauczylo nie leciec rozwierac motora tylko najpierw sprawdzic podcisnienie:))) (choc przyznam sie jak to zobaczylem to sie prawie posr...em.:) bo ten tydzien auto musi jezdzic chocby korbowod wyszedl bokiem wszystko mi jedno po prostu musze a tu cholerne podkladki....na szczescie to tylko troche kleju cierpliwosci i strachu.
Forumowicz
 
Od: 20 maja 2014, 18:55
Posty: 49
Auto: Mazda 6 2.0 2003
Diesel z DPF

Mazda GH 6 2.2 2011.11
Diesel, Kombi 163

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323

cron