Wymiana silnika na nowy, awaryjne auto, albo remont silnika

Postprzez cross » 13 mar 2012, 00:28

Nie mam możliwości zrobić tego na miejscu. Przed domem w centrum miasta. Niektórzy mają. Po prostu auto oddać do warsztatu i niech to sprawdzą i wspólnie zadecyduje. W szukanie silnika i zabawy , ryzykowanie, że kupi się trefny (bo to też nie wiadomo) plus transport to jest masa zabawy. Lepiej zlecić zrobić to od A do Z komuś niż samemu w moim wypadku to robić. Bo tak bym musiał sterczeć na forum 24h i czytać poradniki, bo nie orientuje się w temacie na tyle jak większość z was.
cross
 

Postprzez Bo_Lo » 14 mar 2012, 22:34

co do remontu silnika to dobry remont nie zmiesci sie w 2,5tys.sam szlif juz sporo kosztuje.jesli chodzi o swap to 200zl za wymiane to tak ale w fiescie albo maluchu i to po znajomosci bo jak by nie bylo 2 dni minimum zejda a minimalna stawka jakas obowiazuje.na moje to za dobrze zrobiona wymiane takiego silnika to ok. 800-1tys trzeba zaplacic .tylko nie piszcie ze to bulka z maslem bo tak nie jest.akurat niedawno bylem na piwku w innym warsztacie ,w ktorym robie auta od kilku lat(romek nie zawsze ma wolne terminy) i akurat gosc przyprowadzil voyagera z zatartym silnikiem.za sama robote(wymiane) zawolali 1300zl,wymiana skrzyni u nich kosztuje 300-500zl.oczywiscie mozna oddac do pana kazia za dwie stowki ,a ze kilka kabelkow i wezykow sie pomyli lub zapodzieje...co do silnika to akurat na starolece na szrocie stoi BJ 99r z silnikiem ZL(1.5)nie wiem jak z instalacja czy podejdzie pod 1.6.daja gwarancje rozruchowa .silnik jest kompletny.(procz kolanka termostatu-wczoraj odkrecilem :P )
Boźe,daj mi cierpliwość,bo jak mi dasz siłę,to ich wszystkich rpzp...le
Godzilla is coming...
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 5 lis 2007, 19:59
Posty: 4383 (423/201)
Skąd: Poznań
Auto: bylo:
BF,BG,BJ,subaru impreza,Premacy
jest:
Mazda 5,323f BA BP+T :D
MX5 NB

Postprzez cross » 16 mar 2012, 16:29

Zatarła się pompa olejowa (jednak pompa) , oraz obrócone panewki. Wniosek: "Nowy" silnik trzeba szukać.
cross
 

Postprzez tomciokr » 16 mar 2012, 18:16

Prościej naprawić to co się stało niż wymieniać silnik.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2008, 16:33
Posty: 361
Skąd: Kraków
Auto: Honda CR-V
Hyundai Getz 1.1
Była Mazda 323F BJ FS 2.0

Postprzez konradus99 » 16 mar 2012, 18:25

Pewnie najpierw poszła pompa, ciekawe tylko czy panewek sam nie uwaliłeś tym odpalaniem silnika.. ale nie ma co gdybać. Jeżeli remont to pewnie nie skończy się to tylko na pompie i panewkach, wał też mógł dostać, także może być prościej szukać nowego słupka.

@edit@

Chociaż jak pompa zatarta, to może jednak było odwrotnie ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 lut 2012, 13:24
Posty: 43
Skąd: TST/TKI
Auto: Była:
Mazda 323F BJ 2001' 1.6 16V ZM
Jest:
Lexus IS 200
Toyota Starlet EP81 1.3 16V DOHC

Postprzez tomciokr » 16 mar 2012, 18:54

U siebie jak wywaliłem panewki to oczywiście bez szlifu wału nie obeszło się. Chyba lepiej zdecydować się na remoncik. Kupisz jakąś używkę, nie wiadomo ile to ma przebiegu, pojeździsz z 20 tys. o okaże się że oliwę wcina. A tak jak się zrobi to wiesz że masz pewny silnik.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2008, 16:33
Posty: 361
Skąd: Kraków
Auto: Honda CR-V
Hyundai Getz 1.1
Była Mazda 323F BJ FS 2.0

Postprzez Neonixos666 » 16 mar 2012, 22:15

są dwie opcje:
1.zakup słupka- jest to najtańszy i najszybszy sposób naprawy ale racja że zawsze jest ryzyko trafienia na szrot (najlepiej kupić silnik który jeszcze jest w aucie i można go odpalić).
2.Remont silnika- opcja znacznie czasochłonna i kosztowniejsza za to mamy pewności że pojeździmy długo (o ile będzie dobrze zrobione)

Jak w randce w ciemno : Wybór jest w Twoich rękach :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9515 (53/244)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez cross » 19 mar 2012, 01:53

Remont jest drozszy. Powiadomie o tym co i jak.
cross
 

Postprzez hamakarol » 29 kwi 2012, 14:37

chyba autor za dużo wymaga od ponad 10 letniego auta, nowe nie będzie już nigdy, u mnie leje się z silnika (z boku, spod pokrywy rozrządu) ale dopóki nie ma plam pod autem to nic nie robie, paski piszą zawsze z rana, ręczny troche za słaby, obroty falują jak fale, rdza atakuje bagaznik podwozie, progi ale po co pakować w to kase i tak to nie poprawi samopoczucia, podczas ruszania coś piszczy jak za mało gazu dam.
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2010, 03:46
Posty: 62
Auto: Mazda 323f 1.6 BJ 2001, corolla 1.4D E12 2005, Mazda 6 2.0 GJ 2012

Postprzez Neonixos666 » 29 kwi 2012, 18:32

hamakarol napisał(a):chyba autor za dużo wymaga od ponad 10 letniego auta, nowe nie będzie już nigdy, u mnie leje się z silnika (z boku, spod pokrywy rozrządu) ale dopóki nie ma plam pod autem to nic nie robie, paski piszą zawsze z rana, ręczny troche za słaby, obroty falują jak fale, rdza atakuje bagaznik podwozie, progi ale po co pakować w to kase i tak to nie poprawi samopoczucia, podczas ruszania coś piszczy jak za mało gazu dam.


a wystarczy tylko pasek napiąć/wymienić i uszczelkę zmienić pod deklem, a ręczny podciągnąć...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9515 (53/244)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez cross » 12 maja 2012, 21:58

Co ludzie, co mechanicy każdy inne ma opinie. Po co wkładać w samochód kasę? Bo nie stać na inny?
cross
 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323